Lancia Klub Polska

To jest zaczątek postu o Stratopolonezie... Może ktoś chciałby pociągnąć?
Na razie moje zdjęcia i parę faktów.

W roku 1977 Piotr Jaroszewicz, syn ówczesnego premiera i rajdowiec rozbił podczas Rajdu Polski Lancię Stratos, którą jechał. Skorupa z plastiku nie nadawała się już do niczego, ale rama i silnik (od Ferari Dino) ocalał. Nasi dzielni inżynierowie z Ośrodka Badawczo Rozwojowego Samochodów Osobowych zainstalowali silnik w skorupie poloneza (m.in usunęli... podwozie!) z przodu dołożyli bolszą chłodnicę ze stara i parę kamolców, by lekki przód nie uciekał.
Auto było koszmarne w prowadzeniu (niemal cała masa z tyłu) a najlepiej opanowac je potrafił mistrz Bublewicz.

Stratopolonez startował w dwóch rajdah "Barbórki": w 1981 i 1984 roku. W 1984 r., z Ryszardem Żyszkowskim za kierownicą, który zwyciężył w swojej klasie.
Stratopolonez mimo, że z założenia miał być samochodem rajdowym, częściej jednak startował w licznych wyścigach i dzięki pozostałym z przeszłości częściom zapasowym, oraz tym odłożonym na półkę, mógł być do nich w miarę dobrze przygotowany.
Obecnie auto to znajduje się w zbiorach Muzeum Techniki w Warszawie.

za Classicauto nr 13 (07/08 2007)

W muzeum Techniki w Chlewicach - miejsce znane uczestnikom rajdu w czasie tegorocznego zlotu w Toporni - mają parę nowych eksponatów. Między innymi Poloneza Stratos. Jeden z pracowników, który mnie oprowadzał opowiadał, że jak go odpalili ok. pół metra od ściany to podmuch z rury był taki, że oberwało kawałek tynku ze ściany a gość, który stał zbyt blisko przez chwilę myślał, że mu nogę urwało. Poza tym z nowości są Lanosy w ciekawych wersjach prototypowych ponoć nigdzie wcześniej nie pokazywane. Poza tym jeszcze sporo innych rodzynków.

Takiego StratoPoloneza to bym chętnie na żywo obejrzał o przejażdżce takim cudem nawet nie marzę bo to chyba tylko Marian Bublewicz był stanie ogarnąć...

Był nawet kiedyś przywieziony na zlot Lancii i był też nawet na nim odpalany....

I akurat wtedy mnie nie było czego żałuje

Male sprostowanie do posta Nata. Premierem był Piotr Jaroszewicz, a jego syn Andrzej był rajdowcem ujeżdżającym Lancię Stratos i Stratopoloneza.
Pozdrawiam

Mariusz91 pisze:I akurat wtedy mnie nie było czego żałuje

Nie ma problemu. Możecie sobie zrobić małą wycieczkę weekendową Bilet wstępu kosztuje całe 6 (sześć) złociszy.

No i tak się też pewnie stanie, za jakiś czas Ceny do wszelkiego rodzaju muzeów powalają

Rozmawialiśmy o tym aucie w muzeum. Podobno po odpaleniu chodzi tylko kilka sekund i gaśnie - nikt nie jest w stanie nic poradzić na to aktualnie....

Taz pisze:Rozmawialiśmy o tym aucie w muzeum. Podobno po odpaleniu chodzi tylko kilka sekund i gaśnie - nikt nie jest w stanie nic poradzić na to aktualnie....

Takoż niestety obecnie jest. Ma tam do nich przyjechać jakowyś 'szpec' z Warszawy i odprawiać jakieś czary mary.

Znany szpec od Lancii z wawy na a.. ?

s0krates pisze:Znany szpec od Lancii z wawy na a.. ?

A wiesz...ni mom pojęcia... Ale może nie poruszajmy tej kwestii bo się wieźmie i jakowaś kolejna bitwa rozpętana będzie...