Strona 6 z 7

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 16:47
autor: Cossi86
Stać Cię na Lancie to stać Cię na naprawy :D

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 18:02
autor: Duch-Dziadka
Nie przesadzaj...stac mnie na Lancie ale juz ja nie mam sil na drobne usterki i awarie i wlasciwie nie wiem czy mam ochote cokolwiek w niej naprawiac... :D

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 18:06
autor: Cossi86
W sumie to ja już też nie mam siły do tych wymian oleju i filtrów co 10 tyś. Pożera to całe moje zarobki i nie stać mnie już nawet na rope i jeżdże na biopaliwach :twisted:

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 18:19
autor: Nat
Ja nie mam siły dowlec się do auta. To jest dopiero degrengolada! :lol:

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 18:27
autor: Cossi86
"Nat" pisze:Ja nie mam siły dowlec się do auta. To jest dopiero degrengolada! :lol:
:P

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 20:01
autor: darkobo
"pawcio1" pisze:Chyba będzie to bardzo mały klub,może nawet jednoosobowy... :D
Zapomniałes o Jaremie ? :wink:
"fazi" pisze: i tak pozbierało sie ponad 2000tyś
No za tyle, to już można niezłą brykę ustrzelić :lol:
"Nat" pisze:Ja nie mam siły dowlec się do auta. To jest dopiero degrengolada! :lol:
Ale do którego? Lybry, Delty, czy w końcu dostałeś służbową Oktawię :P ?

Lancia - awaryjność

: 04 kwie 2008, 20:14
autor: fazi
Co mi tam będe naprawiał i tyle,taki life.Funduszy mam na szczęscie wystarczająco, zostały juz tylko detale do naprawy i bedzie git. :lol: Przynajmniej będe wiedział co mam :twisted: Tak se to tłumacze.Bo tak pozatym auto jest the best,wiem trudno to zrozumieć ,Proszę mnie też nie przyrównywac do jednoosobowego klubu bo to juz k : cenzura : .Pozdrawiam wszystkich szczęsliwych posiadaczy,najlepsze przed wami,życze z całego serca.

Lancia - awaryjność

: 06 cze 2008, 21:43
autor: paśny
Koledzy! W zamian za dobre traktowanie Lancia:

- w dniu wczorajszym - przepaliła się dmuchawa klimy
- dziś - coś zachrobotało i spadły doloty z kolektora (wszystkie 6) i jednocześnie zakopciło, zadymiło i koniec jazdy. Dobrze, że w pobliżu rodzinnej wioski więc kuzyni mnie "zlawetowali". Orzeczenie: wydmuchanie uszczelki (uszczelek) pod głowicą.

W związku z powyższym w dniu dzisiejszym nastąpiła suto zakrapiana impreza pt. "Pożegnanie z Italią". Co z samochodem zrobię to jeszcze nie wiem, ale będę jeździł (i to nie na lawecie) swoim starym passatem.

Wiem, nie ta linia nadwozia, nie to wygłuszenie, nie tak komfortowe zawieszenie - niemniej jednak jedzie (też się psuje ale, nie w sposób uniemożliwiający jazdę).

Przyłączam się więc do klubu Jeremy mc Fee oraz wczesnego Faziego.

Moc pozdrowień.

Lancia - awaryjność

: 06 cze 2008, 21:57
autor: Duch-Dziadka
"psadow" pisze:Koledzy! W zamian za dobre traktowanie Lancia:

- w dniu wczorajszym - przepaliła się dmuchawa klimy
- dziś - coś zachrobotało i spadły doloty z kolektora (wszystkie 6) i jednocześnie zakopciło, zadymiło i koniec jazdy. Dobrze, że w pobliżu rodzinnej wioski więc kuzyni mnie "zlawetowali". Orzeczenie: wydmuchanie uszczelki (uszczelek) pod głowicą.

W związku z powyższym w dniu dzisiejszym nastąpiła suto zakrapiana impreza pt. "Pożegnanie z Italią". Co z samochodem zrobię to jeszcze nie wiem, ale będę jeździł (i to nie na lawecie) swoim starym passatem.

Wiem, nie ta linia nadwozia, nie to wygłuszenie, nie tak komfortowe zawieszenie - niemniej jednak jedzie (też się psuje ale, nie w sposób uniemożliwiający jazdę).

Przyłączam się więc do klubu Jeremy mc Fee oraz wczesnego Faziego.

Moc pozdrowień.
Nie dziwie Ci sie wcale. Gdyby ja trafil na taki egzemplarz to postapilbym tak samo.
Moze mialem nosa...i udalo mi sie trafic na Kappe nie do konca wiadomego pochodzenia ale przynajmniej jezdzi bezawaryjnie.
Pokonuje spokojne trasy do niemiec i nie zawodzi. Rzeczy ktore sie wyeksploatowaly(czytaj zepsuly) to centralny zamek(juz sie przyzwyczailem ze otwieram kazde drzwi osobno), cewka, rozrusznik. Reszta to rzeczy typowo eksploatacyjne. Jestem dumny z mojej Kappy ze tak sie sprawuje zacnie. Moi kumple caly czas szyderczo sie smieja ze jezdze jak minister, a moje auto nazywaja "uroczo" cimoszewiczem.
Jednak kiedy jada nim doceniaja komfort jakim ich obdarowuje.

Lancia - awaryjność

: 06 cze 2008, 22:53
autor: skyblu
"Cossi86" pisze:W sumie to ja już też nie mam siły do tych wymian oleju i filtrów co 10 tyś. Pożera to całe moje zarobki i nie stać mnie już nawet na rope i jeżdże na biopaliwach :twisted:
ja : cenzura : zapomniałem o oleum jaki wlewasz ?

Lancia - awaryjność

: 10 cze 2008, 21:46
autor: kaeres
Porównując wątek ten z "Co Cię wkurza w xxx*" można niezłego mętliku doznać. Tutaj są wieszane psy na Lanciach a w tamtych ludzie wymieniają za największą wadę brak uchwytów na napoje :P

xxx - Lybra/Kappa/Delta

Lancia - awaryjność

: 10 cze 2008, 21:57
autor: darkobo
Opinia w znacznym stopniu zależy od tego, kto na jaki egzemplarz trafił i jak to się ma do jego oczekiwań.
Mimo, że ja trafiłem na zajeżdżoną Dedrę - nie narzekałem.
Kappa z kolei była bardzo przyzwoita, z małym przebiegiem - i też narzekać nie mogę (ponieważ młodsza i w lepszym stanie, to i mniej kłopotów sprawiała). I w sumie żadna nie zawiodła.
Następne auto, które zamierzam kupić - prawdopodobnie też kappa.

Lancia - awaryjność

: 10 cze 2008, 22:07
autor: viruskill
Mnie wkurzaja te awarie non stop cos i brak mocy i ciagle poszukiwanie jej bezskuteczne :/ Bierze olej i kopi czasem na niebiesko a czasem nie :) wielka zagatka i nikt niepotrafi powiedziec dlaczego! ale kocham Ja super sie jezdzi a zwlaszcza zima:) i nastepne auto to bedzie wloch :)

Lancia - awaryjność

: 10 cze 2008, 22:12
autor: vinci
Ja władowałem kupe kasy w moją kappe i jak zauważyłem,że znowu sie domaga "tego i tamtego" w pore zakończyłem moją przygode z lancią :D ,(przynajmniej na razie,)a i od razu wiecej kaski w portfelu zostaje : yesyes :

Lancia - awaryjność

: 10 cze 2008, 22:24
autor: matias21
a mi narazie w delcie sie termostat zepsuł i nic pozatym, a wszyscy mi mówili, że te auta sie bedą sypać nawet koleś w ASO fiata, a teraz po roku gadają co innego ;P oby wszyscy byli tak zadowoleni jak ja i tego wam życze ! ;)