Lancia Klub Polska

Delta II - 1.6 103KM to za słaby silnik.

1,6 103KM za słaby?

Taz, to z kim Ty się ścigasz

103 kuce na tą budę śmiało starcza...nie raz znajomi się dziwili że ja tylko 1,6 pod maską mam

niestety jak to chyba większość włoszczyzny...trzeba wkręcać na obroty

ja mam 132KM i też dla mnie za mało faktem jest że jak się pociągnie po 4000-5000 RPM to daje radę ale start z wyciem silnika to nie to co tygrysy lubią najbardziej

Mi też czasem brakuje, ale w większości przypadków nie narzekam. W sumie fajnie byłoby robić mocniejsze auta i mieć to turbo i 40 koni więcej, ale przeżyje.

W Delcie miałem 105 kucyków i czasami przydało by się troszkę więcej. Teraz w Kappie mam o sto kucyków więcej, a dalej czuję niedosyt. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nie ma co gonić za liczbą koni, dobry kierowca i słabszym samochodem sobie poradzi, kiedy trzeba.

Ale widzę, że warto mieć za dużo niż za mało. W przypadku taty schaba jest to widoczne niemal codziennie. Do, w trakcje i po pracy porusza się firmowym Fiatem Panda Van 1,1 Pb 55 koni i jest mało. Niestety, ale Polscy kierowcy są strasznymi egoistami (do końca nie wiem jak to określić), ale naprawdę często zdarza się tak, że podczas wyprzedzania gwałtownie przyspieszają i robi się problem i sami powodują niebezpieczeństwo. Analogiczna sytuacja miała miejsce jak po awarii Ritma poruszaliśmy się Fiatem 126p. Zrozumiałbym gdyby przykładowo schab wyprzedził jakieś auto i wyprzedzone nadążałoby za nim, co jest cholernie trudne, ale na prostej przyspieszają, a na zakrętach wolniej od rowerzysty. Również w przypadku włączania się do ruchu np. na autostradzie ważne jest to, aby zrobić to z dość sporą prędkością. Co by nie mówić często auto mocniejsze jest bezpieczniejsze...

Dziś, podczas niedzielnych nudów uporałem się z trzeszczącym plastikiem klimy Zaraz pewnie przez moje zawieszenie będzie skrzypiało co innego, ale co poradzić, Delta nie jest zła.

trigojunior pisze:1,6 103KM za słaby?

Taz, to z kim Ty się ścigasz

103 kuce na tą budę śmiało starcza...nie raz znajomi się dziwili że ja tylko 1,6 pod maską mam

niestety jak to chyba większość włoszczyzny...trzeba wkręcać na obroty

Auto powinno mieć maaaaksymalnie 10s do setki, ale to taki limit limitów, dobrze by było jakby miało poniżej 9s.
Nie dla ścigania... dla bezpieczeństwa.

Taz pisze:

trigojunior pisze:1,6 103KM za słaby?

Taz, to z kim Ty się ścigasz

103 kuce na tą budę śmiało starcza...nie raz znajomi się dziwili że ja tylko 1,6 pod maską mam

niestety jak to chyba większość włoszczyzny...trzeba wkręcać na obroty

Auto powinno mieć maaaaksymalnie 10s do setki, ale to taki limit limitów, dobrze by było jakby miało poniżej 9s.
Nie dla ścigania... dla bezpieczeństwa.

Co da 10 sekund do setki skoro może mieć elastyczność muła i można skończyć między naczepą a ciągnikiem ?
Paradoksalnie, wg. mnie lepiej mieć auto słabsze, większa pokora następuje i ocena możliwości. Zwłaszcza że od pewnych prędkości praw fizyki się nie oszuka czy to auto będzie miało 70 czy 500 koni ..
Chyba że ktoś wybitnie leci na żywioł to i M5'ki będzie Tico brał

lulu85 pisze:Co da 10 sekund do setki skoro może mieć elastyczność muła i można skończyć między naczepą a ciągnikiem ?
Paradoksalnie, wg. mnie lepiej mieć auto słabsze, większa pokora następuje i ocena możliwości. Zwłaszcza że od pewnych prędkości praw fizyki się nie oszuka czy to auto będzie miało 70 czy 500 koni ..
Chyba że ktoś wybitnie leci na żywioł to i M5'ki będzie Tico brał

Jeśli ma 10 sekund do setki to znaczy że ma przedziały na każdym biegu gdzie całkiem żwawo się porusza - wystarczy pamiętać że jest coś takiego jak skrzynia biegów i umieć nią wachlować.
Jechałem ostatnio Ładą 1500 50 koni i uwierz mi że lepiej mieć auto mocniejsze - przy każdym wyprzedzaniu (z wielką pokorą się brałem za każde) miałem mokro w gaciach ze strachu. A parę razy w życiu mocne przyspieszenie (nie Ładą ) uratowało mi już tyłek

lulu85 pisze:Zwłaszcza że od pewnych prędkości praw fizyki się nie oszuka

A przy mniejszych się oszuka?


A mnie w Deltach wkurza to, że mało jest fajnych HPE na sprzedaż.

lulu85 pisze:Paradoksalnie, wg. mnie lepiej mieć auto słabsze, większa pokora następuje i ocena możliwości. Zwłaszcza że od pewnych prędkości praw fizyki się nie oszuka czy to auto będzie miało 70 czy 500 koni ..

Praw fizyki się niestety nigdy nie da oszukać, niezależnie czy jedziemy 30, 120 czy 200km/h. Jest to po prostu niemożliwe. Trzeba tylko wiedzieć, przy jakich prędkościach jakie prawa obowiązują, a raczej jak te prawa wpłyną na zachowanie się samochodu i w pewnych sytuacjach umieć te prawa wykorzystać.

Również wychodzę z założenia, że lepiej mieć więcej i w razie "W" móc wcisnąć gaz i uruchomić dodatkowe konie mechaniczne, niż nie mieć i szukać innych dróg ratunku.

Dorzucę też swoją opinię. Moim zdaniem największą wadą, już zresztą wspomnianą, jest widoczność do tyłu, czyli jej brak
Sprawę podłokietnika i zarazem schowków mam rozwiązaną za jednym zamachem.
W środku faktycznie mogło by być trochę ciszej, ale tragedii nie ma.
Pozostałe rzeczy to już raczej same plusy

znikający olej nie wiadomo gdzie. nie cieknie nie kopci a olej znika. poszedl uszczelniacz do silnika zobaczymy jakie efekty

widoczność do tyłu, co w powiązaniu z zanadto zaparowującą szybą tylna (i w ogóle szyby zaparowują mocno) wkurza i latajaca wskazówka ilości paliwa - podobno standart... a dodatkowo popiskujace plastiki z lewej i prawej strony-chyba drzwi albo słupki a i jeszcze "dzięcioł" w nawiewie przy zapalniu przez 5 sek. tez wkurza;)

Hmm wkurzające w Deltach zaparowane szyby lub znikający olej? W pierwszym przypadku wypadało by wymienić filtr kabinowy,w drugim też to raczej usterka której trzeba się pozbyć więc wkurzać już nie będzie.