Lancia Klub Polska

Bez zdjęcia zderzaka nie wyjmiesz reflektora, nie ma takiej możliwości niestety bez wycinania otworu w zderzaku pod reflektorem.

Śrub z tego co pamiętam są 3 (po obydwu bokach i od góry). Od nakola się nie dostaniesz do tej trzeciej. Dodatkowo na reflektorze osadzone/zamontowane są jeszcze spryskiwacze.

Wysłane z mojego telefonA

Tak, lampy da się wyjąć bez zdejmowania zderzaka tylko jak mają urwane dolne mocowanie. Silniczki da się wykręcić przez otwór ksenonów, soczewkę z odbłyśnikiem też. Jest to dość karkołomne, ale da się. Kiedyś jak ją kupiłem musiałem ogołocić lampę bo przez brak zaślepki było pełno błota w środku. Wyszło wszystko i wszystko weszło, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Hmm...

Masz specjalizację ginekologia?

Kiedyś sklejałem modele

Jeśli mógłbyś jeszcze przybliżyć nieco procedurę wykręcania silniczka z lampy będę wdzięczny.

Z tyłu lampy wydaje mi się, że jest gładka ściana, silniczek chyba jest podparty tylko w środku, czy tak? I czy normalnie się go odkręca jakoś?

Ja tam nawet dobrze nie dam rady zajrzeć, nie mówiąc o zorientowaniu się jak to wyjąć...

Silniczki z tego co pamiętam są przykręcone w 3 punktach na torxy, a wodzik jest na przegubie kulowym i ma swoją regulację. Dwie śrubki są trudno dostępne, a trzecia jeszcze gorzej Ja to odkręcałem torxem kątowym- takim jak zwykłe imbusy i potem samym bitem. To było parę lat temu i już dokładnie nie kojarzę czy odbłyśnik też trzeba odkręcić, ale raczej nie. Gdzieś mam chyba jeszcze starą rozbitą lampę. Jeśli jej nie wyrzuciłem to może uda mi się zrobić jakieś foto środka.

Edit:
Torx T20

Cd.

Żeby wypiąć kulkę musisz zjechać wiązką na dół (regulacja u góry lampy), odkręcić torxy od silniczka, zsunąć zabezpieczenie - czarny kwadrat, ma 2 zatrzaski po bokach, na koniec wysunąć kulkę w dół z obejmy. Nie wyciągniesz jej do tyłu. Tak jak na foto: A tu resztka lampy, poglądowo.

Serdeczne Bóg zapłać, ale to mnie tylko przeraziło i nawet sobie nie wyobrażam zrobić tego na lampie zamontowanej na samochodzie...

Na pewno nie dasz rady na aucie. Na szczęście zderzak szybko schodzi - 15 minut i masz lampę w rękach. Z silniczkiem jest mniejszy problem. Masz szczęście, że nie musisz wyciągać soczewki

Jak tak patrzę na te fotki to zastanawiam się co ewentualnie na tym cięgnie może powodować skokowe / oporne działanie. Czy to może być takie brudne czy może bardziej jakieś luzy na tym przegubie...

A jak kręcisz śrubką regulacji to czujesz jakieś opory?

Grzesiek.. a te lampy na zdjęciach to wyjąłeś z Phedry?
Kurcze, wyglądają jakby były znalezione na strychu

grzesiekj23 pisze: ↑24 kwie 2021, 0:42 A jak kręcisz śrubką regulacji to czujesz jakieś opory?

No właśnie lekko idzie.

mikee72 7 postów nad Twoim jest odpowiedź na pytanie.
Znając życie to leżała "na wszelki wypadek" na półce w garażu

Też mam takich "przydasi" trochę.

Tak, jak pisałem - lampa, a właściwie jej resztka, była już prawie na śmietniku, ale szkoda mi było i leży w stercie "przydasi"

Tomzik, w takim razie łoże i zawiasy kulowe możesz wykluczyć. Pozostaje faktycznie silniczek lub śruba prowadząca. A jakoś nie zarejestrowałem, dzieje się tak w dwóch lampach?