Lancia Klub Polska

Kończymy te dyskusje tutaj bo póki co więcej ten temat podzielił ludzi niż zjednoczył jako niezadowolonych jak ja to nazywam argenciaków. Temat pozostaje tylko i wyłącznie do wylewania żali na "klientów" argenty. Moderatorzy niech zostawią ten wątek tak jak jest. Jak znajdę jeszcze parę kwiatków w swoim aucie to nie zawaham się ni chwili edytować pierwszego postu, choć sądzę, że cały swój samochód już przewertowałem od kolektora wydechowego przy chłodnicy po czujnik parkowania tylny.

LUKIThesis pisze:(...)

Kurcze można tak bez końca pisać... A myślałem, że jakoś normalnie jak ludzie się pogodzimy....

Bylem, jestem i zawsze będę cichutko...taki mój charakter mówię jak tylko muszę bądź uważam, że warto coś powiedzieć.

Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko

Hmm
Luki a myślałem że tekst "bo nie ma cwaniaka nad Warszawiaka" dawno umarł,a on wspaniale pasuje do Ciebie i tylko do Ciebie
Z mojej strony na tyle w tym temacie
Pozdrawiam kumatych,niekoniecznie uczonych

Panowie, najpierw rozkręciliście dym a później donosicie na siebie nawzajem Nic nie będę z tej dyskusji usuwał, bo dobre 3 ostatnie strony to Spam najpierwszego sortu ale jak Wam już napisał Wilkin, chcecie się bawić, to bawcie się dalej.
Polecam jednak co gorliwszym przeczytać sobie cały temat i zastanowić się jak Wasze wypowiedzi świadczą już nie o serwisie samego "bohatera", ale o poziomie wielu użytkowników zacnego wozu zwanego Thesis. Zastanówcie się jak to odbierają osoby postronne i jaki tworzycie wizerunek samych siebie zachowując się w ten sposób.
Pod rozwagę.
Serdecznie pozdrawiam.

Rafako pisze:Panowie, najpierw rozkręciliście dym a później donosicie na siebie nawzajem Nic nie będę z tej dyskusji usuwał, bo dobre 3 ostatnie strony to Spam najpierwszego sortu ale jak Wam już napisał Wilkin, chcecie się bawić, to bawcie się dalej.
Polecam jednak co gorliwszym przeczytać sobie cały temat i zastanowić się jak Wasze wypowiedzi świadczą już nie o serwisie samego "bohatera", ale o poziomie wielu użytkowników zacnego wozu zwanego Thesis. Zastanówcie się jak to odbierają osoby postronne i jaki tworzycie wizerunek samych siebie zachowując się w ten sposób.
Pod rozwagę.
Serdecznie pozdrawiam.

Człowiek weź idź pokoś trawę jak ci się nudzi,a swoje mądrości zostaw dla siebie
Co ma posiadane Thesis wspólnego z naszymi wypowiedziami
Czytałem,rozmawiałem zBcN osobiście i o tyle mi chodzi że po co to wałkować non stop to samo
Niech sobie załatwiają to w końcu w sądzie czy własnoręcznie,a Ty nie mieszaj już i idź sobie
Kolejny....

belial666 pisze:[
Niech sobie załatwiają to w końcu w sondzie czy własnoręcznie (...)

Jestę kotę

Nie dam Wam grabek, wiaderka i łopatki, ponieważ aktualnie są potrzebne mojej siedmioletniej córce, ale jak tylko się ochłodzi... pożyczymy.

Rafako pisze:

belial666 pisze:[
Niech sobie załatwiają to w końcu w sondzie czy własnoręcznie (...)

Jestę kotę

Jesteś,jesteś:-)gościu malinowy:-)

Widzę, że prezentujesz poziom mechanika którego bronisz...

Ciekawe czy też wysyłasz PW z fochami i wulgaryzmami na które nie da się odpisać, jak czynił Argenta

Wy piszecie, ja też
Głupoty każdy może pisać
Przestańcie,ja też przestanę

Alley pisze:Kończymy te dyskusje tutaj bo póki co więcej ten temat podzielił ludzi niż zjednoczył jako niezadowolonych jak ja to nazywam argenciaków. Temat pozostaje tylko i wyłącznie do wylewania żali na "klientów" argenty. Moderatorzy niech zostawią ten wątek tak jak jest. Jak znajdę jeszcze parę kwiatków w swoim aucie to nie zawaham się ni chwili edytować pierwszego postu, choć sądzę, że cały swój samochód już przewertowałem od kolektora wydechowego przy chłodnicy po czujnik parkowania tylny.

Alley cały ten temat powinien wylądować w koszu -to moje zdanie .
Alej mówisz że przewertowałeś autko całe i uważam ,że jak chcesz mieć rodzynka, to dobrze zrobiłeś .
Czas te męki zakończyć, bo od początku temat nie powinien ,mieć miejsca na forum w tym wydaniu , bo ani to nie pomogło tobie ,ani też mechanikom .
Morał tego taki ,że nie kupuj zajechanego auta po okazyjnej cenie, jak nie masz pojęcia o naprawach i kosztach z tym związanych , w Twoim wydaniu wyszło ,że" gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść" a na koniec kazał pan i zrobił sam:-)

Panowie tyle wspólnego Was łączy, a ile Was podzieliło?
Pozdrawiam brać klubowiczów.

Gros pisze:

Alley pisze:Kończymy te dyskusje tutaj bo póki co więcej ten temat podzielił ludzi niż zjednoczył jako niezadowolonych jak ja to nazywam argenciaków. Temat pozostaje tylko i wyłącznie do wylewania żali na "klientów" argenty. Moderatorzy niech zostawią ten wątek tak jak jest. Jak znajdę jeszcze parę kwiatków w swoim aucie to nie zawaham się ni chwili edytować pierwszego postu, choć sądzę, że cały swój samochód już przewertowałem od kolektora wydechowego przy chłodnicy po czujnik parkowania tylny.

Alley cały ten temat powinien wylądować w koszu -to moje zdanie .
Alej mówisz że przewertowałeś autko całe i uważam ,że jak chcesz mieć rodzynka, to dobrze zrobiłeś .
Czas te męki zakończyć, bo od początku temat nie powinien ,mieć miejsca na forum w tym wydaniu , bo ani to nie pomogło tobie ,ani też mechanikom .
Morał tego taki ,że nie kupuj zajechanego auta po okazyjnej cenie, jak nie masz pojęcia o naprawach i kosztach z tym związanych , w Twoim wydaniu wyszło ,że" gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść" a na koniec kazał pan i zrobił sam:-)

Nie rozumiemy się. To nie jest temat o zajechanych autach. Tylko o zajechanym aucie przez argente. Więc nie rozumiem Twojego postu ani trochę.

Mnie nie pomogło bo nie było tego tematu. Gdyby był ten temat wcześniej założony przez kogokolwiek to moje męki z autem skończyłyby się dużo szybciej, mniej kosztownie, a przede wszystkim kilka siwych włosów w wieku 24 lat mniej.

Alley, chciałbym Ci tylko przypomnieć, że do Argenty odstawiłeś oczywiście igłę na lawecie z rozbebeszonym silnikiem i wieloma elementami, których nic nie łączyło z częścią, na której jest wybity VIN.
Tematu nie było, bo być może byli sami zadowoleni. Jak kupiłem swoją ?salonową?, to przeleciałem przez forum, i na tamten czas (07.2013) znalazłem kilkadziesiąt dobrych i bardzo dobrych opinii o Argencie i jedną złą ? nie liczę Lukiego, bo on opisuje tę samą sprawę i nigdy nie korzystał z usług Argenty, jako mechanika, przynajmniej. Argencie oddałem swoją, absolutnie nie zajechaną oczywiście Thesis i odebrałem jeszcze lepszą.