Na początku muszę zacząć od kilku uwag: po pierwsze, dużym ułatwieniem jest garaż z kanałem, a bajką podnośnik hydrauliczny- niestety takowym nie dysponuję, dlatego warto wymianę gum robić w miejscu o wiele wygodniejszym niż leżenie na podłodze;-) po drugie, warto zaopatrzyć się w jakieś sensowne klucze - niekoniecznie muszą być to klucze klasy Hazeta - ułatwia to odkręcanie, często już zapieczonych śrub. No i po 3 warto mieć kogoś do pomocy;-)
Teraz instruktarz:
Przyjmijmy, że robimy lewą stronę;-)
1. Odkręcamy osłonę dolną silnika
2. Popuszczamy śruby koła(lewego) - nie odkręcamy ich do końca
3. Podnosimy samochód na lewarku - używam hydraulicznego typu "żaba"
4. Odkręcamy koło i podkładamy coś do zabezpieczenia samochodu( mogą być koziołki, albo klocek drewniany)
5. Wchodzimy pod samochód i odkręcamy wspornik - taka dł metalowa listwa (ułatwia dostęp do wahacza i polepsza widoczność)
6. Przechodzimy do koła i odkręcamy sworzeń wahacza oraz łącznik stabilizatora
7. Wracamy pod samochód i odkręcamy śruby trzymające stabilizator - odkręciłem z dwóch stron, żeby stabilizator miał większy luz
8. Odkręcamy wahacz i go wyjmujemy - po wyjęciu jest dużo luzu
9. Gdy już mamy dojście do gum stabilizatora, próbujemy je rozruszać. Następnie - jeżeli nie są przecięte - rozcinamy gumę i wyciągamy
10. To samo tyczy się nowych gum - jak nie są rozcięte to nacinamy w jednym miejscu i wkładamy na stabilizator (może to zająć trochę czasu, bo trzeba się pogimnastykować, żeby dobrze je ustawić)
11. Gdy już gumy siedzą na miejscu, skręcamy całość w odwrotnej kolejności;-)
12. Przechodzimy do drugiej strony i robimy to samo
Całość zajęła mi 3 godziny, z tym że pomagał mi ojciec, dzięki czemu łatwiej było manewrować stabilizatorem.
Na wiosnę będę wymieniał cały stabilizator na wersję z alfy 156 ( mój ma 18mm, a zakupiony z alfy 22mm) wraz z gumami.
Postaram się zrobić fotorelację i wrzucić do tego tematu.
Mam nadzieję, że w jakiś sposób pomogłem:)