Thesis 2.0 Opis klemy

[paszczak]

Dzień dobry.
Dawno Nic nie pisałem, bo i nic się nie psuło. Niestety pojawił mi się problem z prądem. Zaczęło się od rozładowywania akumulatora. Po zmierzeniu faktycznie wyszło ponad 4A poboru prądu po kilkunastu minutach od zgaszenia i zamknięcia pojazdu. Już miałem szukać co prąd kradnie, ale okazało się że po odpaleniu świeci błąd alternatora. Prąd ładowania po zmierzeniu wykazał napięcie 18V.
Wygląda na to, że problem leży w regulatorze napięcia?
Uszkodzenie jego może dawać takie objawy (pobór prądu i jednocześnie przeładowanie)?
Sam tego nie ogarnę (brak możliwości wyjęcia alternatora). Muszę odstawić do serwisu.
Wydaje mi się, że po odpięciu od klemy przewodu łączącego ją z alternatorem dojechałbym do warsztatu na prądzie z samego akumulatora. Jazda tak jak jest, prawie na pewno uszkodzi elektronikę, a akumulator to już na sto procent. Tak może obyłoby się bez holowania czy lawety.
Tylko który to będzie przewód? Ma ktoś może wiedzę na temat samej klemy (wyprowadzenia, opis bezpieczników)? Trochę jest dziwaczna.

Dobra. Chyba nic z tego nie będzie. Moja klema ma cztery bezpieczniki plus ten pirotechniczny (chyba). Cztery bezpieczniki to: Skrzynka z bezpiecznikami pod maską, skrzynka w bagażniku i dwa od skrzynki w kabinie. Nie ma tego przewodu bez zabezpieczenia, zaraz przy obejmie (widziałem takie na zdjęciach i liczyłem na to, że to będzie ten od alternatora). Wygląda na to, że alternator i rozrusznik łączą się gdzieś w komorze silnika i dalej leci to do kufra najgrubszym kablem, z tym pirotechnicznym zabezpieczeniem. Może po odpaleniu szybko odpiąć ten przewód i liczyć na to, że nie zgaśnie? Może ewentualnie odetnie poduszki i takie tam, no bo co jeszcze może tam być podpięte? Ktoś coś doradzi?