Lybra - wentylacja

Jorgul
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 55
Rejestracja: 16 kwie 2015, 8:41
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Re: Lybra - wentylacja

Post autor: Jorgul » 23 sie 2015, 16:54

Mimo ozonowania klimy, ponownego jej nabicia, wymiany filtra pyłkowego i zastosowania pianki dezynfekującej w samochodzie ciągle jest zapach stęchlizny.

Jestem zdesperowany, co zrobić?
Dodam ze woda z klimy normalnie się skrapla pod autem, więc raczej drożne...
Ostatnio zmieniony 23 sie 2015, 17:58 przez Dudi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Pisownia!!!

Awatar użytkownika
Pawcio78
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1465
Rejestracja: 24 lip 2009, 15:04
Imię: Paweł
Lokalizacja: Nowy Sącz

Lybra - wentylacja

Post autor: Pawcio78 » 23 sie 2015, 21:23

Jeśli na parowniku masz grzybnię to poza mechanicznym czyszczeniem żadne ozonowanie nie przyniesie efektu. Aby to wyczyścić należy wyjąć parownik z samochodu i szczotką najnormalniej to umyć co się wiąże z opróżnieniem układu z czynnika i wybebeszeniem połowy wnętrza. Nie sądzę abyś miał ochotę to robić.

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
była: Tempra 1.6 86KM
jest: Lybra 1.8 131KM 2000r. , Y 1.2 60KM 2001r. , Delta 4WD HF turbo 2.0 8V 165KM 1987r.

Jorgul
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 55
Rejestracja: 16 kwie 2015, 8:41
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Re: Lybra - wentylacja

Post autor: Jorgul » 24 sie 2015, 8:13

Brzmi poważnie! Ale podobno można się dostać do parownika odkręcając wentylator nawiewu (tylko nie wiem za bardzo jak się za to zabrać) i wtedy jest jako-taki dostęp do parownika. Można by spróbować wtedy wyczyścić parownik, albo dać jakiś ostry środek dezynfekujący prosto na niego...

Awatar użytkownika
Pawcio78
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1465
Rejestracja: 24 lip 2009, 15:04
Imię: Paweł
Lokalizacja: Nowy Sącz

Lybra - wentylacja

Post autor: Pawcio78 » 24 sie 2015, 8:24

Próbuj ale wiem że tą drogą praktycznie niewykonalne jest aby to dokładnie zrobić. Już samo wyjęcie wentylatora wymaga niezłej gimnastyki ale powodzenia może akurat. Jak Tobie się uda to może i ja się za to wezme:)

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
była: Tempra 1.6 86KM
jest: Lybra 1.8 131KM 2000r. , Y 1.2 60KM 2001r. , Delta 4WD HF turbo 2.0 8V 165KM 1987r.

Jeremy
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 149
Rejestracja: 03 lis 2011, 9:54
Imię: Przemek
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lybra - wentylacja

Post autor: Jeremy » 24 sie 2015, 8:42

Wyjęcie wentylatora to 15 minut roboty. Trzeba się schylić pod schowek. Trzyma się na 3 wkrętach. Do dwóch dostęp jest dobry, do trzeciego mniej ale można to zrobić. Po wyjęciu wentylatora da się ręką dosięgnąć do parownika.
Lancia Lybra SW 1.9 JTD 2000

Awatar użytkownika
Pawcio78
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1465
Rejestracja: 24 lip 2009, 15:04
Imię: Paweł
Lokalizacja: Nowy Sącz

Lybra - wentylacja

Post autor: Pawcio78 » 24 sie 2015, 8:57

Jeremy robiłeś to? W sensie wkładałeś rękę do parownika przez tą dziurę? O wentylatorze wiem bo miesiac temu go wymieniałem ale z ostatnią śrubką bez elastycznej przedłużki i wkrętaka elektrycznego jest trochę gimnastyki.

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
była: Tempra 1.6 86KM
jest: Lybra 1.8 131KM 2000r. , Y 1.2 60KM 2001r. , Delta 4WD HF turbo 2.0 8V 165KM 1987r.

Jeremy
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 149
Rejestracja: 03 lis 2011, 9:54
Imię: Przemek
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lybra - wentylacja

Post autor: Jeremy » 24 sie 2015, 9:04

Pawcio78 pisze:Jeremy robiłeś to? W sensie wkładałeś rękę do parownika przez tą dziurę? O wentylatorze wiem bo miesiac temu go wymieniałem ale z ostatnią śrubką bez elastycznej przedłużki i wkrętaka elektrycznego jest trochę gimnastyki.

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
Czyściłem parownik już dwukrotnie. Oczywiście miejsca nie ma tam zbyt wiele ale ręką dostałem do parownika na tyle aby wsunąć dozownik piany.
Lancia Lybra SW 1.9 JTD 2000

Jorgul
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 55
Rejestracja: 16 kwie 2015, 8:41
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Re: Lybra - wentylacja

Post autor: Jorgul » 24 sie 2015, 17:20

Udało mi się to zrobić, odkręciłem wentylator, wsunąłem rękę i mogłem dotknąć parownika. "Wyglądał" na czysty, nie był obślizgły, nie było czuć żadnej pleśni. Ale popsikałem pianką dezynfekującą i zobaczymy czy pomoże :)

Z tą trzecią śrubą od wentylatora było ciężko, ale z grzechotką jakoś poszło. Bardziej męczyłem się przy wymianie przepływomierza.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nadwozie i wnętrze”