Lybra - nie wraca do końca kierownica
Lybra - nie wraca do końca kierownica
Wymieniłem w Lybrze:
- sprężyny z przodu,
jeździła, wydaje mi się, normalnie.
Następnie wahacze, końcówki drążków, łączniki stabilizatora, pojechałem na zbieżność, ustawili (zawsze w tym samym warsztacie i zawsze było dobrze, polecani przez Argente) no i nie jest dobrze.
Jeździ prosto, ale jak się skręca to kierownica wraca, ale nie do końca. Jak się jedzie prosto, to można ją lekko skręcić i już tak zostanie i samochód będzie skręcał.
Tak jakby coś za ściśle trzymało kierownicę.
Tak na teorię, to kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy, ale wg pomiarów wszystko jest OK.
Zastanawiam się czy ja czegoś nie zepsułem w przekładni. Nie mogłem odkręcić kontry z lewego drążka i trochę się z tym siłowałem, łącznie z zapinaniem takiego specjalnego klucza zaciskowego na drążku i próbie odkręcenia pneumatycznym. W końcu puściła, ten pneumatyczny za wiele nie pomógł, ale czy mogłem coś wtedy uszkodzić w przekładni i dlatego tak się dzieje???
Wyniki z regulacji:
WSZ L 2 56 P 2 58
Pochylenie -1 10, - 1 11
Zbieżność -0 05 -0 04 całkowita 0 10
Pozdrawiam
- sprężyny z przodu,
jeździła, wydaje mi się, normalnie.
Następnie wahacze, końcówki drążków, łączniki stabilizatora, pojechałem na zbieżność, ustawili (zawsze w tym samym warsztacie i zawsze było dobrze, polecani przez Argente) no i nie jest dobrze.
Jeździ prosto, ale jak się skręca to kierownica wraca, ale nie do końca. Jak się jedzie prosto, to można ją lekko skręcić i już tak zostanie i samochód będzie skręcał.
Tak jakby coś za ściśle trzymało kierownicę.
Tak na teorię, to kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy, ale wg pomiarów wszystko jest OK.
Zastanawiam się czy ja czegoś nie zepsułem w przekładni. Nie mogłem odkręcić kontry z lewego drążka i trochę się z tym siłowałem, łącznie z zapinaniem takiego specjalnego klucza zaciskowego na drążku i próbie odkręcenia pneumatycznym. W końcu puściła, ten pneumatyczny za wiele nie pomógł, ale czy mogłem coś wtedy uszkodzić w przekładni i dlatego tak się dzieje???
Wyniki z regulacji:
WSZ L 2 56 P 2 58
Pochylenie -1 10, - 1 11
Zbieżność -0 05 -0 04 całkowita 0 10
Pozdrawiam
Re: Lybra - nie wraca do końca kierownica
Zle złozone poduszki mcphersona/górne mocowanie amortyzatorów,uszkodzone łożyska mcphersona/
Re: Lybra - nie wraca do końca kierownica
Niestety, rozpiąłem końcówki i słychać i czuć maglownicę. Kierownica chodzi tak jakby z lekkim skokiem i do tego poskrzypywanie i stuki.lybra1,9 pisze:Zle złozone poduszki mcphersona/górne mocowanie amortyzatorów,uszkodzone łożyska mcphersona/
W najbliższym czasie idzie do mechanika. Dam znać co było.
Pozdrawiam
Re: Lybra - nie wraca do końca kierownica
Lybra wróciła w końcu od mechanika. Regulował maglownicę, efekt, chodzi lżej, bez zacięć, ale dalej to nie jest to. Chyba, że tak jest przyzwyczajony do Mondeo, że już zapomniałem jak się Lybrę prowadzi...Toper pisze:Niestety, rozpiąłem końcówki i słychać i czuć maglownicę. Kierownica chodzi tak jakby z lekkim skokiem i do tego poskrzypywanie i stuki.lybra1,9 pisze:Zle złozone poduszki mcphersona/górne mocowanie amortyzatorów,uszkodzone łożyska mcphersona/
W najbliższym czasie idzie do mechanika. Dam znać co było.
Pozdrawiam
- Dudi
- Członek Zarządu LKP
- Posty: 12270
- Rejestracja: 30 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Re: Lybra - nie wraca do końca kierownica
Nie wiem czym dokładnie objawia się to u Ciebie, ale jeśli skrzypi i stuka, to albo gumy na stabilizatorze, albo poduszki amortyzatorów
Lub w ostateczności pompa, ale przeglądając forum, Lybry rzadko mają z tym problem
Chociaż w ponad 10-letnich "szrotach" wszystko jest możliwe...
Lub w ostateczności pompa, ale przeglądając forum, Lybry rzadko mają z tym problem
Chociaż w ponad 10-letnich "szrotach" wszystko jest możliwe...
Re: Lybra - nie wraca do końca kierownica
Dzięki.Dudi pisze:Nie wiem czym dokładnie objawia się to u Ciebie, ale jeśli skrzypi i stuka, to albo gumy na stabilizatorze, albo poduszki amortyzatorów
Lub w ostateczności pompa, ale przeglądając forum, Lybry rzadko mają z tym problem
Chociaż w ponad 10-letnich "szrotach" wszystko jest możliwe...
Ewidentnie jest coś nie tak. Prowadzi się tępo, bałbym się jechać szybciej niż 100km/h wrażenie jakby za czułego układu kierowniczego. Kierownica nie chodzi odpowiednio lekko, po skręceniu 10-15 stopni tak już zostaje i się nie prostuje.
Mam ochotę wymontować tę maglownicę i kupić albo oddać do porządnej regeneracji i regulacji.
Może ktoś w okolicach W-wy jakiś dobry zakład polecić?
Pozdrawiam
Re: Lybra - nie wraca do końca kierownica
No i problem rozwiązany, pomogła wymiana maglownicy na używaną kupioną od kolegi z forum.Toper pisze:Dzięki.Dudi pisze:Nie wiem czym dokładnie objawia się to u Ciebie, ale jeśli skrzypi i stuka, to albo gumy na stabilizatorze, albo poduszki amortyzatorów
Lub w ostateczności pompa, ale przeglądając forum, Lybry rzadko mają z tym problem
Chociaż w ponad 10-letnich "szrotach" wszystko jest możliwe...
Ewidentnie jest coś nie tak. Prowadzi się tępo, bałbym się jechać szybciej niż 100km/h wrażenie jakby za czułego układu kierowniczego. Kierownica nie chodzi odpowiednio lekko, po skręceniu 10-15 stopni tak już zostaje i się nie prostuje.
Mam ochotę wymontować tę maglownicę i kupić albo oddać do porządnej regeneracji i regulacji.
Może ktoś w okolicach W-wy jakiś dobry zakład polecić?
Pozdrawiam
Pozdrawiam