Żółte tablice? Pierwsze kroki, wady i zalety.

[romlen]

Posiadając samochód zbliżający się do wieku 25 lat, można zastanowić się nad przerejestrowaniem go na samochód zabytkowy. Czyli po prostu kojarzony z żółtymi tablicami rejestracyjnymi.

Procedura jest na pewno czasochłonna. Nie uda się tego w jeden dzień załatwić. W tydzień zapewne tez...

Na początek zapraszam do przestudiowania kilku ciekawych moim zdaniem stron www, gdzie temat jest poruszany:

Strona prywatna Tomasza Skrzelińskiego - jest to rzeczoznawca i członek Komisji ds Pojazdów Zabytkowych

Portal Weteran Szos opisujący szerzej zagadnienia żółtych tablic i pojęcia "weterana szos"

Portal Motofakty.pl opisuje na swoich łamach także to zagadnienie

[Nat]

Jeśli chcesz jeździć nim za granicę, to nie warto - procedura jest kłopotliwa no i trzeba płacić za zgodę konserwatora zabytków (na dziś jeszcze chyba nie tak wiele).

[fiergloo]

A jak spowodujesz wypadek albo uszkodzisz to możesz beknąc z tego samego paragrafu co dzieciak który pomaże flamastrem obraz Matejki

[Ara]

A jak spowodujesz wypadek albo uszkodzisz to możesz beknąc z tego samego paragrafu co dzieciak który pomaże flamastrem obraz Matejki

Super porównanie! Moim skromnym zdaniem, "żółte blachy" stwarzają więcej problemów niż plusów. Tak ogółem

[fiergloo]

Moim zdaniem potrzebna jest nowelizacja tej ustawy. Przy okazji wg przepisów mając jeżdżącą Fulvie i 3 na części to za wszystkie 4 musisz miec opłacone OC(wg przepisów), z tym też by było trzeba coś zrobic.

[yanosik]

Moim skromnym zdaniem, dobrze, że są żółte blachy - można dzięki nim zarejestrować auto, którego nie da sie zarejestrować normalnie. I to wszystkie zalety tych tablic.

Można zarejestrować coprawda "dla szpanu", ale co to za szpan? Żółte blachy mają skody 105, Łady i inne nie tak dawno bardzo popularne pojazdy, więc co to za szpan?

Mam Syrene 103 z 64roku i napewno nie zarejestruje jej na żółte blachy.
Pozdrawiam

[Ara]

Moim skromnym zdaniem, dobrze, że są żółte blachy - można dzięki nim zarejestrować auto, którego nie da sie zarejestrować normalnie. I to wszystkie zalety tych tablic.

Taki samochód też można zarejestrować. Może nie do końca normalnie, ale można i właśnie na "zwykłe" blachy.
Poza tym, to jak się ta syrenka trzyma?

[yanosik]

Moim skromnym zdaniem, dobrze, że są żółte blachy - można dzięki nim zarejestrować auto, którego nie da sie zarejestrować normalnie. I to wszystkie zalety tych tablic.

Taki samochód też można zarejestrować. Może nie do końca normalnie, ale można i właśnie na "zwykłe" blachy.
Poza tym, to jak się ta syrenka trzyma?

Trzyma się dobrze, jest w trakcie remontu, ale jest calkowicie sprawna. W każdej chwili mógłbym poskładać zdemontowane elementy, założyć tablice i wyjechać na ulice

[broker]

Jak zarejestrować auto na zabytkowych tablicach?

[kingof_fly]

Ale co ma konserwator zabytków do naszego pojazdu? To chyba nasza własność i możemy robić z tym co chcemy co nie? To jest właśnie wkurzające, moim zdaniem nie warto przerejestrowywać na żółte blaszki, więcej minusów niż plusów, najgorszy ten że jak uszkodzimy pojazd to odpowiadamy za to jak za zniszczenie zabytkowego np. obrazu ;]

[Nat]

Ale co ma konserwator zabytków do naszego pojazdu? To chyba nasza własność i możemy robić z tym co chcemy co nie?

Jasne, że co nie. Własność coraz rzadziej oznacza możliwość robienia z rzeczą co Ci się żywnie podoba.
Masz zabytek - nie możesz go bezkarnie zniszczyć. Masz grunt? Nie możesz go bezkarnie zatruć, albo postawić dom bez pozwolenia, albo np. postawić na nim budkę z piwem, cmentarz itp itd.
I to nie tylko w Polsce, lecz w większości tzw. krajów cywilizowanych.

[MacioBA]

hmmm... a ilu z Was - krytykantów - posiada pojazd z żółtymi blachami? Tak się składa, że ja sobie chwalę żółte blachy - z załatwieniem czasowego wywozu za granicę to żaden problem (jedno pismo + odpowiednie wyprzedzenie czasowe) i kosztuje to grosze. Ciąć mojego Fiata nie zamierzam, a gdy mi ktoś (odpukać!!!) zrobi kuku, to się zupełnie inaczej rozmawia z TU w sprawie wyceny szkody dla pojazdu zabytkowego... OC płacić nie trzeba jeśli akurat poza sezonem samochód garażuje, przeglądów oficjalnych nie wymaga, a co roku panowie na stacji diagnostycznej robią to za darmo, fotografując się z "zabytkiem" ochoczo... Pojazd taki można bez kłopotu sprzedać, gdyż jest się jego właścicielem - ale jeśli ktoś myśli, że właściciel, skoro posiada własność to może sobie ją zniszczyć, no to tutaj trzeba by się zastanowić nad tokiem rozumowania takiego kogoś...a nie nad definicją własności. Przez ostatnie 5 lat posiadania pojazdu zabytkowego, nikt z urzędu konserwatorskiego mnie nie nagabywał czy też nie odwiedzał z kontrolą.... ja nie widzę minusów, a same plusy.

[Dudi]

Kiedyś tak zrobię ze swoją Nyską. Też się zastanawiałem nad sensem, po przeczytaniu powyższych, ale mnie przekonałeś

[MacioBA]

W razie czego służę pomocą i wszelkimi dostępnymi mi materiałami. Towos to naprawdę już bardzo rzadki rodzyn gratuluję miałem okazję rok temu podziwiać taką Nysę też z '86, ale rodem z Wodzisławia

[Coupe]

W 2014 roku minie 15 lat odkąd zakończono produkcję Kappy Coupe, wersje sedan powstawały do 2001r. Jak myślicie czy w 2015r. uda się "wrzucić " Kappe Coupe na żółte tablice? Minie 15lat od zakończenia produkcji, mój egzemplarz będzie wtedy miał 18lat. Chciałbym się powołać na utrzymanie w stanie fabrycznym, a takze nato, że powstało ok 3226 lub 3626 (w zal. od źródła) czyli mało. Myśłicie, że to przejdzie czy dopiero w 2022r Kappa Coupe otrzyma żółte tablice?