jak delikatnie hamujesz, to zbiera się nagar na okładzinach i to on piszczy, że tak napiszę, trzeba mocno hamować by go spalić, i tak hamować zawsze, tzn nie z piskiem opon, co zapewne i tak się nie uda,..."Gelo5" pisze:Pojeździłem dzisiaj troszkę, depnąłem pare razy jak radził pawcio1.
Zobaczymy co się będzie działo -dzisiaj u mnie -15 stopni C i piszczenie jakby mniejsze.
ale denerwujące jest to jak ktoś dojerzdza do poprzednika i ma stop świecący już od 100 m przed nim
pozdro