No niemozliwe... nareszcie prawdziwe i rzetelne odpowiedzi.
Przyznacie ze w temacie spalania kazdy zaniza, starajac sie udowodnic jak mało jego cudowny egzemplarz pali. Od samego zakupu dziwilem sie czemu ta moja Lucy pali jak smok , podczas gdy dookola czytam jeno hymny o oszczednosci.
Jak sie okazuje moja pali tyle co reszta
.. pocieszające.
W miescie nie wiem ile wciąga, bo jezdze potworem (czyt. Datsunem), a ze silnik spory i stary to ropy idzie jak do kosmicznego promu. Wybaczam mu, bo skrzynia automat jest cudnym wynalazkiem.
Lucy w trasie przy wlaczonej klimie miedzy 10.5-11.5 LPG/100, bez klimy wlasciwie bez zmian. Dojezdzam do pracy 100 km codziennie, obciażenie 4 osoby.
Sekwencja Authronic-Zenith.
Zrobilem ostatnio 1,5 tys km , czesc trasy staralem sie jechac nie przekraczajac 110 km/h i spalanie wyszlo 11,5 l/100. Zalalem do pelna,wyjechalem na autostrade na ktorej specjalnie sie nie oszczedzalem, klimatyzacja wlaczona, predkosci duzo powyzej dopuszczalnej (prosze o nieumoralnianie 
) pedal gazu praktycznie caly czas w podlodze i spalanie wyszlo 11,8. Nie boli mnie to za bardzo bo jednak roznica w kosztach jest zasadnicza, raczej ciekawi i zastanawia czy wy tez tak macie. Reasumujac, obojetnie jakbym nie jezdzil w trasie roznica spalania nie przekracza 1l/100km. Bylem ostatnio na regulacji gazu i mapy sa idealnie zgrane z mapa benzyny. Moc bez zastrzezen.
), natomiast w drodze powrotnej zwaliła mi się elektronika z gazu, po własnoręcznym ustawieniu silniczka krokowego wypiła 13,3 l (wcześniej było 23l gazu 
) i tu nie było różnicy czy z klimą, czy bez, właściwie nie było też zauważalnej różnicy 90km/h czy 160 km/h.
W Krakowie bylem dosc szybko 
