Lancia Klub Polska

Cześć!

mój potwór jak zwykle raz na rok musi dać mi w kość i coś głupiego strzelić.

Problem jest taki - auto ostatnio po wyjeździe od mechanika zaczęło tracić moc, dzisiaj odkręciłem na włączonym silniku korek od oleju i auto od razu zgasło - nie po kilkunastu sekundach tylko max. 2/3 i kaput.

Czy to jest normalne, że auto tak gaśnie? niecałe dwa lata temu wymieniałem panewkę bo strzeliła, rok temu poszły przewody a teraz takie akcje.

Model: Lancia Lybra, V5 automat 2.0 benzyna

Proszę o opinię, rady cokolwiek bo już rozkładam ręce nad tym autem.

@edit: zapomniałem dodać, że przy 2 tysiącach obrotów zaczyna telepać autem jak w czołgu.

Ten samochód nie ma silnika w układzie V, 5 cylindrów jest tam w rzędzie, czyli R5.
Co mechanik robił ostatnio?

O widzisz, człowiek się uczy ciągle czegoś nowego.

Mechanik ostatnio przeprowadził wymianę tłumika końcowego, wymiana płynów w skrzyni i silniku oraz "ogarnięcie" skrzypiącego zawieszenia. Chociaż wątpię, że w.w rzeczy które zrobił mają wpływ na takie działanie auta.

Zdarza się że silnik gaśnie po odkręceniu korka. Np w Gammie tak mam i to objaw zupełnie normalny.Ew u ciebie może być przytkana odma.bo chyba raczej nie powinien. Aczkolwiek pewny nie jestem.

U małżonki 2.0 V.I.S. 20V 155 KM nie gaśnie.

Flyman pisze: ↑16 wrz 2018, 23:44 U małżonki 2.0 V.I.S. 20V 155 KM nie gaśnie.

A ten 1KM to z paliwa do samolotów?

Nie z Kappy

Wilkin pisze: ↑20 wrz 2018, 21:55Nie z Kappy

Czyli swap?

Nie pomyłka - oj daj spokój - jeden koń w tą czy w tamtą Po za tym i tak i tak Lybra z tym silnikiem lepiej idzie niż kappa , bo jest dużo lżejsza.

Wilkin pisze: ↑21 wrz 2018, 8:00 Po za tym i tak i tak Lybra z tym silnikiem lepiej idzie niż kappa , bo jest dużo lżejsza.

Po pierwsze jest tam 4-biegowy atomat hydrokinetyczny, więc przyśpieszenie nie wciska w fotel, po drugie w papierach waga lybry i kappy jest bardzo zbliżona (mam dwie takie same lybry, jedna ma w papierach 1455kg, druga coś koło 1500kg - z tego co pamiętam, kapa miała też w okolicach 1500kg)