Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 107
- Rejestracja: 04 mar 2016, 22:41
- Imię: Sławek
- Lokalizacja: Częstochowa
Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
Witam.
Od jakiegoś czasu mam problemy z autem Lybra 2.0 154KM z 99r + LPG ( STAG300 Plus, wtryski barracuda, reduktor Zawoli ZETA S po regeneracji ).
Auto czasami chodzi lepiej, a czasami gorzej od jakiegoś już czasu. Nie raz idzie jak rakieta, ale częściej jest tak, że nie czuć tych ~150KM, lub jest w ogóle mulasta. LPG tankuję na jednej sprawdzonej stacji. Na bezpiecznie jest minimalnie lepiej, ale jak złapie muła, to na obu paliwach.
Ogólnie auto rozpędza się nawet i do 200km/h, czy chodzi jak rakieta, czy omułek, ale czuć zdecydwanie różnicę.
Dodam że nigdy nie zapalił mi się CHECK przy problemach z silnikiem, ale od ponad roku nie podpinałem się do sterownika silnika i nie wiem co mu w duszy gra.
Do tego od niedawna jak jest zimniej rano, wyjeżdżam z 10m z podwórka za bramę i wychodzę z auta zamknąć bramę, to auto zaczyna jakoś nie równo chodzić i strzela ( praca na benzynie, zanim przełączy się na LPG ). Strzeli tak 2-3 razy, silnik sam dodaje gazu do 1200-1500rpm, po czym obroty spadają na normalną pozycję przy pracy na ssaniu po odpaleniu i chodzi OK. Później już nie pojawia się strzelanie i po przełączeniu na LPG ( od 28st.C ) nie było nigdy problemów ze strzelaniem ( tylko jest to na benzynie chwilę po odpaleniu i jak jest chłodniej ).
Przy ostatnich upałach nie ma strzelania, bo i temperatura z rana jak jadę do pracy, to co najmniej 20st.C i jak wyjadę za bramę to praktycznie silnik przełącza się na LPG i jest OK
Boję się, że jak zrobi się zimniej, to objawy i strzały się nasilą.
Tydzień temu będąc na szrocie ( zakład demontażu pojazdów, a nie handel używanymi częściami - co zdążysz wyciągnąć, to twoje za grosze jeżeli jest to z plastiku ) wziąłem z rozbitej Lybry po za paroma częściami "na zaś" przepływkę ( wkładkę ) z 1.9JTD BOSCH-a o oznaczeniu F00C G2G 044
U mnie przepływka była wymieniana przez poprzedniego właściciela, a konkretniej sama wkładka na wkładkę firmy QAP z oznaczeniem PBT-GF30
Założyłem tą wkładkę ze szrotu i nie wiem czy coś zmieniło się odnośnie strzałów, bo jest ciepło z rana jak pisałem wyżej. Auto chodzi teraz równo i przez te parę dni nie zauważyłem, żeby raz chodziło auto lepiej, a raz gorzej, ale raczej nie jest to co powinno być ( nie wiem czy ta wkładka BOSCH F00C G2G 044 jest w ogóle odpowiednia ).
Miesiąc temu wymieniając filtr powietrza zauważyłem, że pęknięty jest dolot. Za mocno dokręciłem pewnie opaskę między kolankiem od przepływki, a plastikową rurą i pękła. Podgrzałem gumowe kolanko i nasadziłem na rurę. Do tego zakleiłem "taśmą na gada", bo na drugi dzień jechałem na urlop nad morze ( naprawa na szybko ). Na urlopie kupiłem dolot i po powrocie wymieniłem na nie połamany, ale dalej objawy występowały i tydzień temu wymieniłem ten wkład przepływki.
Jeżeli ktoś doczytał do końca ten elaborat, to dziękuje i tak samo z góry dziękuję z zainteresowanie tematem i mam nadzieję, że za pomoc z moim problemem.
Pytanie jeszcze mam o to, ile sond lambda jest w silniku 2.0 w Lybrze ?
Od jakiegoś czasu mam problemy z autem Lybra 2.0 154KM z 99r + LPG ( STAG300 Plus, wtryski barracuda, reduktor Zawoli ZETA S po regeneracji ).
Auto czasami chodzi lepiej, a czasami gorzej od jakiegoś już czasu. Nie raz idzie jak rakieta, ale częściej jest tak, że nie czuć tych ~150KM, lub jest w ogóle mulasta. LPG tankuję na jednej sprawdzonej stacji. Na bezpiecznie jest minimalnie lepiej, ale jak złapie muła, to na obu paliwach.
Ogólnie auto rozpędza się nawet i do 200km/h, czy chodzi jak rakieta, czy omułek, ale czuć zdecydwanie różnicę.
Dodam że nigdy nie zapalił mi się CHECK przy problemach z silnikiem, ale od ponad roku nie podpinałem się do sterownika silnika i nie wiem co mu w duszy gra.
Do tego od niedawna jak jest zimniej rano, wyjeżdżam z 10m z podwórka za bramę i wychodzę z auta zamknąć bramę, to auto zaczyna jakoś nie równo chodzić i strzela ( praca na benzynie, zanim przełączy się na LPG ). Strzeli tak 2-3 razy, silnik sam dodaje gazu do 1200-1500rpm, po czym obroty spadają na normalną pozycję przy pracy na ssaniu po odpaleniu i chodzi OK. Później już nie pojawia się strzelanie i po przełączeniu na LPG ( od 28st.C ) nie było nigdy problemów ze strzelaniem ( tylko jest to na benzynie chwilę po odpaleniu i jak jest chłodniej ).
Przy ostatnich upałach nie ma strzelania, bo i temperatura z rana jak jadę do pracy, to co najmniej 20st.C i jak wyjadę za bramę to praktycznie silnik przełącza się na LPG i jest OK
Boję się, że jak zrobi się zimniej, to objawy i strzały się nasilą.
Tydzień temu będąc na szrocie ( zakład demontażu pojazdów, a nie handel używanymi częściami - co zdążysz wyciągnąć, to twoje za grosze jeżeli jest to z plastiku ) wziąłem z rozbitej Lybry po za paroma częściami "na zaś" przepływkę ( wkładkę ) z 1.9JTD BOSCH-a o oznaczeniu F00C G2G 044
U mnie przepływka była wymieniana przez poprzedniego właściciela, a konkretniej sama wkładka na wkładkę firmy QAP z oznaczeniem PBT-GF30
Założyłem tą wkładkę ze szrotu i nie wiem czy coś zmieniło się odnośnie strzałów, bo jest ciepło z rana jak pisałem wyżej. Auto chodzi teraz równo i przez te parę dni nie zauważyłem, żeby raz chodziło auto lepiej, a raz gorzej, ale raczej nie jest to co powinno być ( nie wiem czy ta wkładka BOSCH F00C G2G 044 jest w ogóle odpowiednia ).
Miesiąc temu wymieniając filtr powietrza zauważyłem, że pęknięty jest dolot. Za mocno dokręciłem pewnie opaskę między kolankiem od przepływki, a plastikową rurą i pękła. Podgrzałem gumowe kolanko i nasadziłem na rurę. Do tego zakleiłem "taśmą na gada", bo na drugi dzień jechałem na urlop nad morze ( naprawa na szybko ). Na urlopie kupiłem dolot i po powrocie wymieniłem na nie połamany, ale dalej objawy występowały i tydzień temu wymieniłem ten wkład przepływki.
Jeżeli ktoś doczytał do końca ten elaborat, to dziękuje i tak samo z góry dziękuję z zainteresowanie tematem i mam nadzieję, że za pomoc z moim problemem.
Pytanie jeszcze mam o to, ile sond lambda jest w silniku 2.0 w Lybrze ?
Lancia Lybra 2.0 LX
- jasiugm
- Forumowicz/ka
- Posty: 372
- Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
- Imię: Mariusz
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
Podstawa to idealnie szczelny dolot. Bez tego nie ma szans na dobrą pracę silnika.
Jak dla mnie to lpg rozwala Ci korekty. Odepnij akumulator, pojeździj tylko nas benzynie i zobacz jak będzie Ci odpalać.
Najlepiej wcześniej podepnij kompa i sprawdź wartości korekty LTFT (w MES to parametr FRA)
Jak dla mnie to lpg rozwala Ci korekty. Odepnij akumulator, pojeździj tylko nas benzynie i zobacz jak będzie Ci odpalać.
Najlepiej wcześniej podepnij kompa i sprawdź wartości korekty LTFT (w MES to parametr FRA)
Kappa SW 2.0 20V VIS
Y 1.2 8V
Y 1.2 8V
Re: Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
W lybrze 2.0 z 1999r jest jedna sonda lambda, pod silnikiem w miejscu gdzie pionowe rury wydechu z kolektora przechodzą pod silnik w rurę poziomą. I ja proponuję ci sprawdzić sondę, bo miałem podobne objawy u ciebie i dłuuugo szukałem co jest nie tak.
Poczytaj, może pomoże:
Poczytaj, może pomoże:
Lybra 2.0 comfotronic czarna
Lybra 2.0 comfotronic niebieska
Lybra 2.0 comfotronic kombi błękitna
Lybra 2.0 comfotronic kombi srebrna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czerwona
Y10 1.1
Były: 3x Delta 1.8 8v, 2x Kappa 16vT, Lybra 2.4 JTD
Lybra 2.0 comfotronic niebieska
Lybra 2.0 comfotronic kombi błękitna
Lybra 2.0 comfotronic kombi srebrna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czerwona
Y10 1.1
Były: 3x Delta 1.8 8v, 2x Kappa 16vT, Lybra 2.4 JTD
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 107
- Rejestracja: 04 mar 2016, 22:41
- Imię: Sławek
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
Dzisiaj szef wypuścił mnie o 13 za szybkie dokończenie wcześniejszej roboty, więc miałem czas podłubać. Rozebrałem dolot od przepływki po przepustnicę. Posprawdzałem na ile mogłem i wygląda wszystko OK od przepływomierza do przepustnicy. Dalej za przepustnicą nie sprawdzone ( kolektor itp. ). Przy okazji przeczyściłem nie brudną przepustnicę. Jedynie część dolotu między przepustnicą, a plastikową rurą, ten z odmą był podejrzany.
Ktoś wcześniej wywalił dziurę w tym elemencie od spodu ( coś tam kiedyś było, jakiś króciec, czy coś ) i w dziurę wstawił korek plastikowy z bańki po oleju na silikon i złapał trytką. Silikon ten nie trzymał i korek dał się wyjąć bez trudu po przecięciu trytki. Całość zmatowiłem, odtłuściłem preparatem i wkleiłem na nowo na silikon techniczny.
Powyciągałem też świece w celu oględzin i wyglądają raczej jak na prawidłowe spalanie, oraz nie mają pęknięć/przebić. Elektrody są lekko siwe/ białe bez jakiegoś nalotu. Świece wymienione w zeszły roku na BERU i mają jakieś 10-12K km.
Przy rozbieraniu dolotu itd. wypiąłem akumulator i podpiąć do kompa będę mógł się jutro. Jak silikon przeschnie, to poskładam dolot i przejadę się, bo i tak muszę gdzieś podjechać.
Jeżeli wyszło by ( jak dokładnie to sprawdzić, jakie wartości, czy coś ) że LPG rozwala korekty, to jak można sobie z tym poradzić ?
Ktoś wcześniej wywalił dziurę w tym elemencie od spodu ( coś tam kiedyś było, jakiś króciec, czy coś ) i w dziurę wstawił korek plastikowy z bańki po oleju na silikon i złapał trytką. Silikon ten nie trzymał i korek dał się wyjąć bez trudu po przecięciu trytki. Całość zmatowiłem, odtłuściłem preparatem i wkleiłem na nowo na silikon techniczny.
Powyciągałem też świece w celu oględzin i wyglądają raczej jak na prawidłowe spalanie, oraz nie mają pęknięć/przebić. Elektrody są lekko siwe/ białe bez jakiegoś nalotu. Świece wymienione w zeszły roku na BERU i mają jakieś 10-12K km.
Przy rozbieraniu dolotu itd. wypiąłem akumulator i podpiąć do kompa będę mógł się jutro. Jak silikon przeschnie, to poskładam dolot i przejadę się, bo i tak muszę gdzieś podjechać.
Jeżeli wyszło by ( jak dokładnie to sprawdzić, jakie wartości, czy coś ) że LPG rozwala korekty, to jak można sobie z tym poradzić ?
Lancia Lybra 2.0 LX
- jasiugm
- Forumowicz/ka
- Posty: 372
- Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
- Imię: Mariusz
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
No i masz winnego. Lewe powietrze rozwala mapy. Po uszczelnieniu powinno się wszystko ustabilizować. W dziale kappy znajdziesz temat o wymianie tej harmonijki na rurę z sylikonu. Patenty z korkami starczają na krótko
Co do lpg to tylko regulacja na drodze u dobrego gaziarza.
Wysłane z mojego HUAWEI CUN-L21 przy użyciu Tapatalka
Co do lpg to tylko regulacja na drodze u dobrego gaziarza.
Wysłane z mojego HUAWEI CUN-L21 przy użyciu Tapatalka
Kappa SW 2.0 20V VIS
Y 1.2 8V
Y 1.2 8V
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 107
- Rejestracja: 04 mar 2016, 22:41
- Imię: Sławek
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
LPG sam sprawdzam sam i koryguję. Od czasu do czasu jak jestem w okolicy, to zajrzę do znajomego jednego, czy drugiego od LPG i zazwyczaj nie było się do czego przyczepić jeżeli chodzi o regulację.
Teraz do rzeczy.
Wczoraj poskładałem całość i zonk ! Świeci się "Check Engine" Na paliwie jeszcze gorzej. Obroty lekko falują o około 100 RPM. Po wciśnięciu gazu nie może się zebrać i nierówno pracuje na wolnych jak nie był zagrzany silnik. Jak wejdzie na obroty tak od 1500RPM to kręci do końca normalnie. Na gazie o wiele lepiej, ale też na wolnych też faluje i pracuje nie równo jak by zapłon wypadał.
Podczas jazdy auto jedzie na paliwie jak i na gazie jak już złapał temperaturę.
Pomyślałem, że czegoś nie podpiąłem, albo co gorsza szarpnąłem za jakiś kabel i przerwałem. Nie miałem czasu zająć się tym i tak zostało do następnego dnia, do soboty.
Rano zapiąłem się do kompa i błędy:
P0110 - Czujnik temperatury powietrza - Niski sygn. Zapisany. Kontrolka ZAŁ.
P0100 - Przepływomierz - Niski sygn. Krytyczny. Kontrolka ZAŁ
Skasowałem błędy i ten od czujnika temperatury powietrza skasował się tak jak było w opisie, że pojawił się, ale nie występuje obecnie i nie wracał po skasowaniu, ale przepływomierz i jego błąd był aktywny i cały czas wracał po skasowaniu.
Rozebrałem dolot, przejrzałem co wczoraj robiłem. Wtyczki i inne rzeczy w okolicy. Wszystko wyglądało OK.
Rozebrałem instalację z peszli, oplotów i oględziny organoleptyczne przewodów po kolei. Tutaj też bez przerw, pęknięć, zagięć, czy załamań.
Miernik w łapę i jazda po kabelkach. Ku mojemu zdziwieniu przejścia są od wtyczki przepływomierza i wtyczek/rozgałęzień po drodze do samych kostek ECU
Więc poskładałem całość, żeby odpalić auto i pomierzyć wartości. Odpaliłem silnik, kontrolka "Check Engine" mrugnęła i zgasła, a sam silnik chodzi jak trzeba. Podłączyłem się pod ECU i skasowałem zapisany błąd o przepływomierzu i błąd nie powracał. Powiem, że nie mierzyłem wartości na przepływomierzu, ale zapinałem dwie przepływki ( wkłady ) i było OK.
Pojeździłem trochę na benzynie i na gazie ( jakieś 40km ) po mieście i kawałek za miasto z postojami po sklepach i wszystko na razie wygląda OK.
Nie mam pojęcia co było nie tak. Wtyczki wyglądają ładnie i nie są zaśniedziałem, żeby wypięcie i wpięcie mogło zadziałać. Tak samo wtyczki od ECU.
Może jest gdzieś przewód wewnątrz przerwany i kiepsko stykał, a po ruszeniu wiązki wróciła przewodność, ale ruszałem wiązkami na odpalonym silniku i silnik pracował bez zmian. Jak był bym pewien, że to wiązka, to bym powymieniał przewody, ale tak to na razie nie chcę tego robić bez 100% pewności.
Zobaczę też jak silnik będzie się zachowywał z rana po odpaleniu na zimnym. Czy dalej będzie prychał u strzelał. Wtedy będę szukał dalej.
Na razie zrobiłem zdjęcia z MES parametrów FRA
Niestety akumulator był odpinany i auto zrobiło tylko te ~40KM
Teraz do rzeczy.
Wczoraj poskładałem całość i zonk ! Świeci się "Check Engine" Na paliwie jeszcze gorzej. Obroty lekko falują o około 100 RPM. Po wciśnięciu gazu nie może się zebrać i nierówno pracuje na wolnych jak nie był zagrzany silnik. Jak wejdzie na obroty tak od 1500RPM to kręci do końca normalnie. Na gazie o wiele lepiej, ale też na wolnych też faluje i pracuje nie równo jak by zapłon wypadał.
Podczas jazdy auto jedzie na paliwie jak i na gazie jak już złapał temperaturę.
Pomyślałem, że czegoś nie podpiąłem, albo co gorsza szarpnąłem za jakiś kabel i przerwałem. Nie miałem czasu zająć się tym i tak zostało do następnego dnia, do soboty.
Rano zapiąłem się do kompa i błędy:
P0110 - Czujnik temperatury powietrza - Niski sygn. Zapisany. Kontrolka ZAŁ.
P0100 - Przepływomierz - Niski sygn. Krytyczny. Kontrolka ZAŁ
Skasowałem błędy i ten od czujnika temperatury powietrza skasował się tak jak było w opisie, że pojawił się, ale nie występuje obecnie i nie wracał po skasowaniu, ale przepływomierz i jego błąd był aktywny i cały czas wracał po skasowaniu.
Rozebrałem dolot, przejrzałem co wczoraj robiłem. Wtyczki i inne rzeczy w okolicy. Wszystko wyglądało OK.
Rozebrałem instalację z peszli, oplotów i oględziny organoleptyczne przewodów po kolei. Tutaj też bez przerw, pęknięć, zagięć, czy załamań.
Miernik w łapę i jazda po kabelkach. Ku mojemu zdziwieniu przejścia są od wtyczki przepływomierza i wtyczek/rozgałęzień po drodze do samych kostek ECU
Więc poskładałem całość, żeby odpalić auto i pomierzyć wartości. Odpaliłem silnik, kontrolka "Check Engine" mrugnęła i zgasła, a sam silnik chodzi jak trzeba. Podłączyłem się pod ECU i skasowałem zapisany błąd o przepływomierzu i błąd nie powracał. Powiem, że nie mierzyłem wartości na przepływomierzu, ale zapinałem dwie przepływki ( wkłady ) i było OK.
Pojeździłem trochę na benzynie i na gazie ( jakieś 40km ) po mieście i kawałek za miasto z postojami po sklepach i wszystko na razie wygląda OK.
Nie mam pojęcia co było nie tak. Wtyczki wyglądają ładnie i nie są zaśniedziałem, żeby wypięcie i wpięcie mogło zadziałać. Tak samo wtyczki od ECU.
Może jest gdzieś przewód wewnątrz przerwany i kiepsko stykał, a po ruszeniu wiązki wróciła przewodność, ale ruszałem wiązkami na odpalonym silniku i silnik pracował bez zmian. Jak był bym pewien, że to wiązka, to bym powymieniał przewody, ale tak to na razie nie chcę tego robić bez 100% pewności.
Zobaczę też jak silnik będzie się zachowywał z rana po odpaleniu na zimnym. Czy dalej będzie prychał u strzelał. Wtedy będę szukał dalej.
Na razie zrobiłem zdjęcia z MES parametrów FRA
Niestety akumulator był odpinany i auto zrobiło tylko te ~40KM
Lancia Lybra 2.0 LX
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 107
- Rejestracja: 04 mar 2016, 22:41
- Imię: Sławek
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Problemy z Lybrą 2.0 154KM 99r - strzały na zimnym, czasami brak mocy
Dzisiaj odpaliłem niedawno auto i prychanie dalej występuje.
Lancia Lybra 2.0 LX