Lancia Klub Polska

wskaźnik temperatury wskazuje niższe paramtry niż wcześniej i autko się wolniej grzeje - myslicie że to temperatura zewnętrza ma wpływ czy k termostat nawala ?

Witaj

przecież to oczywiste że temperatura powietrza ma wpływ na tempo rozgrzewania się auta , termostat jest zamknięty póki silnik nie osiągnie właściwej temperatury i dopiero wtedy puszcza płyn w obieg ogrzewania wnętrza .
Nie miałem ostatnio zbyt wiele czasu na klikanie - jak ci się sprawuje autko ?

"trigo" pisze:Witaj

przecież to oczywiste że temperatura powietrza ma wpływ na tempo rozgrzewania się auta , termostat jest zamknięty póki silnik nie osiągnie właściwej temperatury i dopiero wtedy puszcza płyn w obieg ogrzewania wnętrza .
Nie miałem ostatnio zbyt wiele czasu na klikanie - jak ci się sprawuje autko ?

dzieki autko genialnie - nie ma sie na razie do czego przyczepić, więc jestem wyczulony

a z ta temperaturą to nie chodzi mi o ogrzanie wnętrza tylko wskaźnik temperatury dawniej łapał 90 st C szybciutko a teraz nie może dobiś do takiej temperatury - to mnie zmartwiło

no tak jest zimniej i nie nagrzewa się tak szybko a zobaczysz w zimę przy np - 10 to przez dłuższy czas będzie ok 70 `C .

Moje też ładnie pomyka ale ostatnio się wq.... bo jakiś gnojek przejechał mi cały bok aż do blachy ... od przedniej lampy a skończył 20 cm przed klapą bagażnika . trzy noce nie spałem .... cały bok do malunku

"trigo" pisze:no tak jest zimniej i nie nagrzewa się tak szybko a zobaczysz w zimę przy np - 10 to przez dłuższy czas będzie ok 70 `C .

Moje też ładnie pomyka ale ostatnio się wq.... bo jakiś gnojek przejechał mi cały bok aż do blachy ... od przedniej lampy a skończył 20 cm przed klapą bagażnika . trzy noce nie spałem .... cały bok do malunku

ja chyba bym zabił - choć z natury jestem łagodny
a termostat tak czy siak chyba sprawdzę w przyszłym tygodniu...

"Mart27" pisze:

"trigo" pisze:Witaj

przecież to oczywiste że temperatura powietrza ma wpływ na tempo rozgrzewania się auta , termostat jest zamknięty póki silnik nie osiągnie właściwej temperatury i dopiero wtedy puszcza płyn w obieg ogrzewania wnętrza .
Nie miałem ostatnio zbyt wiele czasu na klikanie - jak ci się sprawuje autko ?

dzieki autko genialnie - nie ma sie na razie do czego przyczepić, więc jestem wyczulony
(

Mart, musisz sie troche wyluzowac:) Ja jade 15 km do pracy okolo 40 minut w Wawie. Teraz jak jest w okolicach 0C rano to atk mniej wiecej po 20 minutach lapie 90. A zima to w ogole sie nie rozgrzewa do takiej temperatury. Moim zdaniem, szkoda zagladac do termostatu. Wszystko jest oki.

Pozdro,

M

no właśnie a mnie nie łapie tych 90 - choć fakt ja jadę do pracy 20 min i nie deptam mu już tako mocno jak na poczatku - ekonomia

Witaj Mart
Nie bardzo wiem jak to jest w dieslu (ja mam 1,8 benz), ale u mnie tez nieznaczny spadek temperatury otoczenia radykalnie wplywa na wydluzenie czasu nagrzewania silnika. Jezeli dobrze pracuje to bym sie tym raczej nie przejamowal. Pojedz sobie na dluzsza wycieczke (jakies 30 - 40 min.) i zobacz jak reaguje. Jak sie nagrzeje to oki, a jak nie to wtedy faktycznie zajzyj pod maske. Pozdrawiam
Kubi

po dłuższej przejażdżce ok 40 min autko łapie 75-80 st C, ale zauważyłem, że jak zdejmuje nogę z gazu (mniej cisnę) - to troche spada...

martwić się czy nie....

Moja benzynka trochę wolniej dochodzi do temperatury 90+, ale potem staje tam gdzie powinna (właśnie na tej pozycji)

Podczas krótkich przejazdów po mieście, dochodzi mi do 90 jak postoję w korku. Na trasie w czasie szybkiej jazdy spada-to normalne. Nie martw się.

Jak mnie sie wydaje - juz po termostacie! Sprawdz tak - rano zapal silnik i papierosa, otwoz klape i proboj temperature gumower rury do radiator reka od strony termostatu. Jezeli jest ciepla a na wskazniku jeszcze nie ma 80C to wiesz co to znaczy:-). Na trasie juz nie powinna spadac temperatura bo termostat zamyka duze kolo chlodzenia silnika a w korku je owiera az do wlaczenia sie wentylatora. To chyba oczywiste.