Sensilia jestem świeżo po regeneracji progów i podwozia, też byłem zdziwiony, że w samochodzie z 2000r zgniły
mam 16letniego cieniasa i tam nie ma problemu... pewnie był lepiej przystosowany do wynalazków jakie stosują polscy drogowcy.
Wracając do lybry okazało się że ruda nie zdążyła jeszcze porządnie się dobrać do wewnętrznej konstrukcji progu dlatego blacharz wymienił mi tylko poszycie lewego progu i dwa fragmenty poszycia prawego. Warto też obejżeć samochód pod spodem, w większości miejsć jest ok ale trafiają się i takie gdzie pod barankiem rozwinęła się korozja, zwykle widać na nim w tych punktach tylko delikatne pęknięcia a pod pokryciem jest rudo - warto to zrobić zawczasu. Zwróć też uwagę na tylną belkę zawieszenia również lubi korodować.
Ja wyczyściłem uszkodzone miejsca szlifierką kątową ze szczotką drucianą(zalecane okulary ochronne), pokryłem brunoxem - potem podkład i lakier akrylowy i na koniec maź do zabezpieczania podwozia (niezbyt przyjemna robota). Koszt materiałów 80zł włącznie ze środkiem do zabezpieczania profili zamkniętych - warto psiknąć tu i ówdzie...
Co do kosztów to za dwa używane progi zapłaciłem 500zł + 1500zł robocizna (były lakierowane też dolne fragmenty tylnych błotników).
Powodzenia