Lybra INTENSA Zawiercie UWAGA !!

[MICHU]

W dniu wczorajszym tj 07.12.2013 byłem ze znajomym w Zawierciu z zamiarem kupna dla niego, bajecznej i cudownej intensy po prawniku z Wiednia...

Przyznam szczerze, że po opisie, zdjęciach a zwłaszcza moim telefonie do sprzedającego nabrałem przekonania do tego samochodu. Przez tel dogadane mieliśmy 7 tys zł za samochód i ani grosza mniej. Tak więc w sobotę o 5 rano mając gdzieś wszelkie ostrzeżenia synoptyków wyjechałem swoją ypsiloną ze znajomym oglądać Lybrę, Dojechaliśmy na miejsce, pan wyjechał lybrą z garażu i zaczynamy oględziny. Wpierw zgasiłem auto i znów sam chciałem zapalić no i zonk. Aku nie daje znaku życia. Przez tel wcześniej sprzedający mówił o problemie z alternatorem, który był wymieniany przez niego ze względu na problemy z ładowaniem. Mimo wymiany alternatora w dalszym ciągu wyskakiwał błąd ładowania. Pan poszedł po prostownik a ja w tym czasie jakimś cudem odpaliłem. Silniczek sobie cały czas pracował wypuszczając przy tym delikatnego niebieskiego alladyna z rury wydechowej. Oglądamy budę, która rzeczywiście nie ma znamion rys itp ale nie trzeba miernika lakieru, żeby widzieć iż auto było lakierowane. Progi szpachlowane i lakierowane po obydwu stronach, po prawej w części tylnej pod lakierem już są pryszcze. Bok prawy malowany (cieniowany), klapa tył malowana, lewej stronie się nie przyglądałem zbytnio. Szyby w oryginale, poduchy wszystko na miejscu. Plastik w bagażniku standardowo pęknięty, wycieraczka tył nie działająca, szyba prawa tył pęknięty wodzik. ( wady które w tym modelu są zupełnie do przyjęcia po tych latach ). W środku podpalane papierosy, nie jest aż tak pachnąco i szlachetnie jak to pisze w ogłoszeniu. Czuć ale plak i odór po cygarach. Panel od klimy w porządku, siedzenia do golenia.

Czas na przejażdżkę, pan jedzie pierwszy. Jazda po dziurach stuki z tyłu. Pierwsza myśl i moja diagnoza gumy stabilizatora tylnego, bądź tuleje. Pan na to, eee musi troszkę postukiwać, za to przód cichutki. Jednak przód też nie taki cichy, Tuleja na przodzie daje też znać o sobie. Wyjeżdżamy na drogę zaczyna wyć łożysko tylne w kole. Mówię o defekcie a sprzedający na to, no rzeczywiście znacie się, macie rację, opuszczę wam na to na 6500. Przypomnę, że przez tel sprzedający gwarantował za samochód iż jest jak nowy i nie wymaga inwestycji ręcząc przy tym. Oczywiście w trakcie jazdy cały czas nie daje spokoju kontrolka ładowania. Kończymy jazdę, sprawdzam podwozie sporo kitu konserwacyjnego bardzo świeżego naloty rdzy myślimy sobie ok niech będzie. Intensa na ksenonie na polskim rynku wtórnym rzadkość, kumpel zainwestuje trochę i będzie jeździł. Moja propozycja padła 6 tys i finalnie zakończyło się na 6100 ale jeszcze na koniec zdecydowaliśmy się na SKP i ścieżkę. Wyjazd na SKP i tu masakra. Po ścieżce geometria do ustawienia przód/tył. Przód przez przednią tuleję a tył przez luzy na tylnych wahaczach. Diagnoście nie chciało się sprawdzać zbytnio i też wydał werdykt iż to tuleje na tyle ale niestety gorzej, po naszych oględzinach, wahacze zwłaszcza lewy tył na mocowaniu już nie miał się czego trzymać, przez to potworne luzy. Mocowanie wahacza od strony progu zżarte tak, że czegoś podobnego w Lybrze nie widziałem. Druga strona troszkę lepiej ale stan agonalny. Podwozie mocno skorodowane mnóstwo świeżej konserwacji przykrywającej wszechobecną rdzę. Diagnosta potwierdził iż potrzebna jest ingerencja spawacza, żeby te wahacze spełniały swoją pierwotną funkcję tak więc zapłaciliśmy za przegląd i podziękowaliśmy Panu ładnie za samochód. Oczywiście odmowa podbicia przeglądu. Zrezygnowaliśmy po tym co zobaczyliśmy.

Reasumując auto warte może z 4 tys. Trzeba doliczyć opłaty, opony zimowe, sprawdzić prądy, zrobić podłogę, wymienić łożysko na tyle, wymienić tuleje tył, tuleje przód, wymienić tłumik. Silnik po nagrzaniu przestał wydzielać niebieski dym. Samochód niby po jednym właścicielu co jest bzdurą bo w papierach naliczyłem się dwóch plus dealer fiata początkowy (może było jako demo).
Środek w miarę ładny, lakier jak na 10 letnie auto ładny ale cała reszta porażka.

OSTRZEGAM!

link do ogłoszenia: http://otomoto.pl/lancia-lybra-full-ide ... 08583.html

[blaziq]

Zaraz dowiesz się, że kupowanie Lybry z rocznika 2003 za 7k to poroniony pomysł, nawet niezarejestrowanej. W sumie za tę kwotę należało się spodziewać jakichś grubszych mankamentów, a nie wychuchanego cacka po prawniku z Wiednia...

[Nat]

W sumie za tę kwotę należało się spodziewać jakichś grubszych mankamentów, a nie wychuchanego cacka po prawniku z Wiednia...

OK, ale czy to uprawnia sprzedającego do bezczelnych kłamstw przez telefon?

[FXX]

Zaraz dowiesz się, że kupowanie Lybry z rocznika 2003 za 7k to poroniony pomysł, nawet niezarejestrowanej. W sumie za tę kwotę należało się spodziewać jakichś grubszych mankamentów, a nie wychuchanego cacka po prawniku z Wiednia...

Proszę nie wywoływać kolejnej wojny nt. cen Lybr, jedna wystarczy.
Cena ceną, ale faktem jest próba robienia z ludzi idiotów i próba wciśnięcia złomu przez sprzedającego. Za 7 tysięcy ciężko się spodziewać igły, ale brak mocowań wahaczy, a wręcz podłogi w połączeniu z silnikiem spalającym olej to trochę dużo.

[cysiek]

Z ciekawości przejrzałem oferty portali ogłoszeniowych dotyczące lybr. Nie ma tego za wiele a i ceny są różne.
W moim przypadku jakbym zmieniał auto to chyba skorzystał bym z ofert ściągnięcia auta z zagranicy.
Powoli zaczynam dojrzewać aby przesiąść się do alfiszcza. Na 159 nie stać mnie będzie to zostaje 156 z ostatnich lat.
Także zobaczymy jak to będzie w moim przypadku z poszukiwaniami.

[blaziq]

OK, ale czy to uprawnia sprzedającego do bezczelnych kłamstw przez telefon?

Cena ceną, ale faktem jest próba robienia z ludzi idiotów i próba wciśnięcia złomu przez sprzedającego.

Jasne, że takie zachowanie sprzedającego to chamówa totalna. Jednak to handlarz, więc poniekąd można było się tego spodziewać - szczególnie po lekturze opisu ("100% igiełka", "szwajcarski zegarek", "wnętrze pachnące szlachetnością", osiem wykrzykników po każdym zdaniu itp.)

Proszę nie wywoływać kolejnej wojny nt. cen Lybr, jedna wystarczy.

Nie przesadzaj, taka dyskusja to jeszcze nie wojna. Spójrz na portale i serwisy motoryzacyjne - tam to są flejmy.

[FXX]

Nie interesują mnie inne portale czy serwisy, jeśli zacznie się tu kolejna wojenka wyleci w kosmos ot co.

Powoli zaczynam dojrzewać aby przesiąść się do alfiszcza. Na 159 nie stać mnie będzie to zostaje 156 z ostatnich lat.
Także zobaczymy jak to będzie w moim przypadku z poszukiwaniami.

W tym przypadku zdajesz sobie sprawę, że skazujesz się na Diesla ?

[blaziq]

Nie interesują mnie inne portale czy serwisy, jeśli zacznie się tu kolejna wojenka wyleci w kosmos ot co.

Ja rozumiem doskonale twoją rolę moderatora, ale czy to znaczy, że jedyną właściwą postawą na tym forum jest taka, że wszyscy głaskają się po główkach i spijają sobie z dzióbków, a jakiekolwiek wyrażanie różnic poglądów i opinii jest nieakceptowalne?

[FXX]

Nosz... a czy nie rozumiesz, że ten temat po prostu nie jest od tego?
Koniec OT.

[vanisch]

Nie interesują mnie inne portale czy serwisy, jeśli zacznie się tu kolejna wojenka wyleci w kosmos ot co.

Powoli zaczynam dojrzewać aby przesiąść się do alfiszcza. Na 159 nie stać mnie będzie to zostaje 156 z ostatnich lat.
Także zobaczymy jak to będzie w moim przypadku z poszukiwaniami.

W tym przypadku zdajesz sobie sprawę, że skazujesz się na Diesla ?

W 156 wycofali jedyną sensowną benzynę (2.5V6) jakoś wcześniej?

[cysiek]

W tym przypadku zdajesz sobie sprawę, że skazujesz się na Diesla ?

Wiem. Będę chciał 1.9 tylko ze słabszym silnikiem do zawirusowania. Mieszkanie kupiłem z parkingiem podziemnym i LPG robi się problematyczne.
Dobra nie robię OT. Jak skarbonkę napełnię to będę chciał podpytać Ciebie FXX o kilka szczegółów

[blaziq]

Nosz... a czy nie rozumiesz, że ten temat po prostu nie jest od tego?

No właśnie rzecz w tym, że regulamin w żadnym punkcie nie zabrania dyskusji na temat ceny czy sensowności zakupu w wątkach ogłoszeniowych. Więc nie, nie rozumiem - choć przyjmuję do wiadomości, że jako moderator masz takie widzimisię.

Koniec OT.

Jak sobie życzysz.

[FXX]

Nie interesują mnie inne portale czy serwisy, jeśli zacznie się tu kolejna wojenka wyleci w kosmos ot co.

Powoli zaczynam dojrzewać aby przesiąść się do alfiszcza. Na 159 nie stać mnie będzie to zostaje 156 z ostatnich lat.
Także zobaczymy jak to będzie w moim przypadku z poszukiwaniami.

W tym przypadku zdajesz sobie sprawę, że skazujesz się na Diesla ?

W 156 wycofali jedyną sensowną benzynę (2.5V6) jakoś wcześniej?

Wycofali w 2003 roku. Dlatego trafić pełnego polifta z V6 to niezła gratka.
Zostaje GTA, które produkowali dłużej (oczywiście tylko przedliftowa buda), ale ich ceny powoli zaczynają rosnąć, a nie maleć.

W tym przypadku zdajesz sobie sprawę, że skazujesz się na Diesla ?

Wiem. 1.9 tylko ze słabszym silnikiem do zawirusowania. Mieszkanie kupiłem z parkingiem podziemnym i LPG robi się problematyczne.
Dobra nie robię OT. Jak skarbonkę napełnię to będę chciał podpytać Ciebie FXX o kilka szczegółów

Parking podziemny to mały pikuś przy braku sensownej jednostki benzynowej w poliftach. 1.6 są dość rzadkie, 1.8 niestety mało udane, a gazowanie JTSa to strzelanie sobie w kolano.
Zostaje 1.9JTDm 140 bądź 150KM tudzież 2.4JTDm. Uważać też trzeba na wersję Q4 - frajdy daje sporo, ale problemy z wałem kończą się w tysiącach.
W przypadku pytań, oczywiście służę pomocą

[MICHU]

Rzeczona Lybra jest teraz w Plocku za 10500;)

[MICHU]

Zalecam ostrożność, egzemplarz znów na sprzedaż, być może już podwozie zrobione...

http://otomoto.pl/lancia-lybra-2-4-jtd- ... 84213.html