Dotychczas nie udzielałem się w tematyce LPG, choć kappą na gazowni jeżdżę od października-ale.
Kapiszonkę kupiłem bez gazu, sam osobiście wybrałem bardzo dobry zakład w łodzi, który z czystym sumieniem mogę polecić. Instalacja KME, wszystko nówka sztuka, żadna przekładka, wszystko doregulowane i dopieszczone. 12tys km bez najmniejszego problemu, auto zbiera się bez wyczuwalnego spadku mocy-a powiedziałbym,że na gazie lepiej chodzi jak na paliwie. Do czasu.
We wtorek zaczęło delikatnie wygubiać zapłony na wolnych obrotach.Jako, że pogoda nas ostatnio nie rozpieszczała-mówie-pewnie wahanie temperatury, może wilgoć. Nie wymieniałem jeszcze świec-więc kupiłem cały komplet i w czwartek miałem je wymienić. Nie zdążyłem.
W trakcie powrotu do pracy, auto zamiast sekwencyjnie przełączać się na kolejne pary cylindrów na gaz-powyłączało te cylindry i po całej "sekwencji" zgasło. Zjechałem, zakręciłem kilka razy-nic. Załapało za 3cim-puściło niebieskiego dyma sekundę ale ku memu zdziwieniu zaczęło dymić też spod maski. Szybka piłka-wiec macha w górę, bo spodemnie widziałem dymu ani płomienia-miałem wode w butelce akurat-zagasiłem szybko. Opaliło się tylko wytłumienie spod maski i jeden element instalacji GAZOWEJ! czuć i słychać było ulatniający się gaz.
Poolgądałem, podumałem, wezwałem lawetę, i dzwonie do przyjaciela, co mi ten gaz polecał, do gazownika, co go zakładał-niemożliwe, ze to od gazu. Ale auto pojechało do gazowników.
Po oględzinach okazało się,ze miałem racje. MAP sensor się zapalił-gazownik zrobił wielkie oczy. Podobno, to się po prostu nie zdarza-mnie się zdarzyło-po rozbiórce-okazało się, ze po prostu pękł na pół, złapał iskrę-bo w niego wchodzą też kable z prądem i po prostu się zapalił. Podobno-pierwszy przypadek w historii firmy.

Spotkaliście się z czymś takim



Pytanie kolejne-wprawdzie auto już odpaliło, już niby wszystko dobrze, nic pod machą nie widać więcej-czy coś powinieniem sprawdzić?oczywiście wyrzucę te świece, auto pójdzie na komputer do Boscha na Ptasią w łodzi, zeby go sprawdzili, ale czy coś powinienem zrobić dodatkowo?
Fart nie z tej ziemi. nawet lakier na masce mi się nie opalił. Ale ciepło mi się zrobiło.
Jedna uwaga-sprawdzajcie, jakie gaśnice kupujecie do swoich aut. Nikomu nie życzę tego, co miałem-ale proszkowa gaśnica jak się okazało-najlepiej służy do upudrowania auta. Zgasiłem mineralną!!!