Lancia Klub Polska

Cześć,

Noszę się z zamiarem kupna Delty III (po Lybrze). Po głowie chodzą mi w tej chwili trzy:

• 1.6 diesel ze sporym przebiegiem 235kkm
• 1.4 T-jet (nalot 190kkm)
• 1.4 benzyna, po liczbie kucy wnoszę, że to ta z podwójnym turbo (150KM - Multiair miałby 140?) - ta młodsza wiekiem od poprzedniczek o rok i przejechała podobno tylko 120kkm

Dwie pierwsze obejrzę z zaufanym mechanikiem, ostatnią też gdzieś mogę wziąć na kanał, ale nie trochę się boję.
W związku z tym pytania:
1) Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? A nuż ktoś już oglądał (jak obejrzę w przyszłym tygodniu to wrzucę tu swoje wrażenia)...
2) Czy przebiegi dwóch pierwszych rokują na dołożenie jeszcze 50-70k w perspektywie następnych 4-6 lat? Rozumiem, że starszych Delt od tych na które poluję już nie ma (nie w wersji 3 ), ale jeśli ktoś ma podobne przebiegi w podobnym roczniku - jak to obecnie wygląda od strony awaryjności?
3) Czytałem, że ten 1.6 klekot nie rusza z piskiem opon, ale w trasie rozpędza się całkiem dobrze - ja będę jeździł głównie autostradowo, ale czy faktycznie potwornie muli do 1500rpm, jak mówią? Czy doświadczenie z benzynką lepsze - nie sądzę, żebym potrzebował więcej niż 120KM, ale ostatnia kusi rocznikiem i przebiegiem...

Dzięki!

Ja akurat karnąłem się na zlocie Multijetem 1,6 i stwierdziłem odwrotnie - że to auto jedzie nieźle, ale tylko do czwórki włącznie, potem zaczyna zamulać...

Ale może miałem skrzywienie psychiczne po Kappie 20V Turbo

W każdym razie proponuję rozejrzeć się za 2,0 jeśli zużycie zupy nie jest priorytetem.

Wszystkie 1.4T miały jedną turbinę.
Dwie były w klekocie 1.9.

Dwie pierwsze jeśli były odpowiednio serwisowane czytaj oleje i filtry to przebiegu się nie bój.
1.6 , jeśli nie oczekujesz osiągów rakiety jest spoko. Miałem i wg mnie dynamika w tym aucie jest przyjemna.

Wysłane z Galaxy S8

marouda pisze: ↑31 mar 2018, 16:00 Cześć,

1.6 diesel ze sporym przebiegiem 235kkm

Wybaczcie OffTop - ale jak czytam, że 235 kkm to spory przebieg, to mnie się słabo robi

Jeśli jest regularnie serwisowana i dbana to taki przebieg, to nie przebieg - a nawet lepszy niż te auta z niższymi, bo to co miało być wymienione w związku z przebiegim to już prawdopodobnie zostało zrobione - a w pozostałych to Cię dopiero czeka....
W szczególności jak podjedziesz do gościa i powie: "Paaaaanie super auto!! Przez te 7 lat jak je mam - NIC nie robiłem, absolutnie nic - auto ideał, nie psuje się, to po co na siłę coś przy niej robić i wymieniać, w koszty się pchać..."

Powodzenia w poszukiwaniach

Niestety, ale dla współczesnego auta takiego jak Delta III 240 tysięcy to jest spory przebieg. Wnętrze bywa zużyte, wiele części mechanicznych zostało już wymienionych (a warto pamiętać, że to już nigdy nie to co oryginał) lub zbliża się wielkimi krokami do tego.

Dzisiejsze samochody są tandetne i na pewno nie obliczone na pół miliona kilometrów lub więcej jak kiedyś. Zbyt wiele elementów i podzespołów jest projektowanych i produkowanych po taniości.

A to, co zostało zmienione i niby to lepiej to też różnie bywa - zawsze mogło być wymienione na najtańsze g...

Pozwolę sobie....się z Tobą nie zgodzić - przynamniej w kwestii tematu związanego z zużywaniem się aut
Co do wymiany ori części na gówniane zamienniki - to masz absolutną rację ....

Ale nie zaśmiecajmy tematu - ilu użytkowników, tyle opinii

Dzięki za odpowiedzi! Jutro oglądam benzynkę, pojutrze ropniaka.
Ja też tych 235kkm na dieslu nie uważam za jakiś wykluczający mankament - w pytaniu chodziło mi raczej czy "teraz się zacznie" DPF, EGR, dwumasa itp. - auto jest świeżo z Austrii, a nie wierzę, że Franz zanim sprzedał to wszystko zrobił (specjalnie dla mnie, żebym się nie naciął ). Coś mi mówi, że wolał sprzedać, niż robić auto na kolejne 200kkm (szczególnie, że podobno jest książka serwisowa, ale faktur z napraw nie ma).
Drugie u nas od 2014, przez telefon słyszałem, że robione na zasadzie "co trzeba" - zawieszenie, poducha silnika, rozrząd; tu drobny mankament to wersja wyposażenia - żegnaj alcantaro i automatyczna klimatyzacjo dwustrefowa...

marouda pisze: ↑04 kwie 2018, 20:56 tu drobny mankament to wersja wyposażenia - żegnaj alcantaro i automatyczna klimatyzacjo dwustrefowa...

To akurat ma i swe dobre strony - alcantara się mechaci i po intensywnej eksploatacji za pomocą jeansów wygląda gorzej jak psu z gardła wyciągnięta a manualna klima oddala wymianę psujących się silniczków od klapek, do jakiej trzeba pruć całą deskę rozdzielczą

Dziękuję wszystkim za rady i wsparcie. Druga (ta benzynowa) już moja.

Pierwsza ogólnie ok, ma książkę serwisową ale...
Wady:

• rozrząd robiony 110kkm temu, klocki też już na dojechaniu (dla mnie to równa się przejęciu ryzyka za wszystkie elementy eksploatacyjne, a jak dojdzie DPF, sprzęgło itp.)
• ogniska rdzy na podwoziu czy przy klapie bagażnika + rant błotnika; kilka zaprawek, ale i parę odprysków
• dużo "drobnostek" - a to kuna podjadła wyciszenie, a to brzydko poklejona uszczelka bocznej szyby czy odstające listwy na dachu (przy przedniej szybie)

In plus:

• wnętrze w bardzo dobrym stanie jak na przebieg, jedyne co to kierownica obłażąca z dermy, klima działa, czysto
• DPF wygląda na sprawny - w rurze w miarę czysto

Dynamika silnika 1.6 Multijet, jak pisał kolega Tomzik, faktycznie OK. Dla mnie zdecydowanie fajniejsza niż w benzynie, ale zdecydowałem, że pora się przestawić - ciekawe jak długo będzie mi brakowało aromatu ropy i tego fantastycznego burczenia...