Kappa czy Lybra?

Moderator: stabraf

Anonymous

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: Anonymous » 13 lut 2006, 11:26

nie mogę sie zdecydować na zakup auta .znajomy ma do sprzedalnia lybrę kombi 2,4jtd 2002 rok z przebiegiem udokumentowanym 160tys.
cena 30 tys.
Nigdy nie miałem lanci jeździłem niemieckimi autami.Interesuje mnie opinia na temat kosztów eksploatacji awaryjności tego modelu.
rocznie robię około 50 tys.km więc mam obawy co do tego czy wytrzyma kolejne 4 lata mojej jazdy.
czekam na podpowiedż .

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: Nat » 13 lut 2006, 12:03

Odpowiedzi nie dostaniesz, bo wszystko zalezy od stanu auta. Samochody z takim przebiegiem moga być technicznie nieomal jak nowe, a mogą byc totalnie zniszczone- dotyczy to wszystkich marek. Nie mając tej wiedzy powiem ci tylko, jako uzytkownik lybry, że zarówno cena 30 tys. dla AD 2002 i 160 tys. km jest niezła (szczególnie dla wersji SW, czyli kombi), jak i silnik 2,4 JTD to jeden z najzacniejszych silników w tym aucie.
Auto jest komfortowe, bardzo dobrze wyposazone, (IMHO) sliczne.
dowiedz się kiedy był wymieniany rozrząd- gdyz trzeba to robić co 60 tys (wbrew książce serwisowej).
Zobacz jak sprawuje sie zawieszenie.

Jednym słowem: jesli auto jest w dobrym stanie: Warto.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Anonymous

i jak tam?

Post autor: Anonymous » 27 mar 2006, 0:32

zdecydowales sie na te lancie? Ja stoje przed podobnym dylematem. Wlasnie przymierzam sie do zakupu, po analize aut niemieckich i "okoloniemieckich" bylem juz zdecydowany na Skode Octavie 2,0 TDI 4x4, ale wpadla mi w oko Lybra 1,9 SW JTD z 2002, niecale 100k km. I nie mam pojecia na co sie zdecydowac - mieszkam w Niemczech i tutaj o Lancie nie mam nawet co pytac, bo ludzie tylko z niej lacha dra (tak jak ze wszystkich aut wloskich). Ale jak sobie usiadlem w Lybrze w tym przepieknym wnetrzu, to juz nie chcialbym wysiadac...
Jezeli cieszysz sie juz tym autem, lub wrecz przeciwnie, to podziel sie wrazeniami, jestem bardzo ciekawy.

Pzdr, Maciek.

PS: Pozdrowienia dla wszystkich od nowego - bede tu czesto wpadal przez najblizsze pare tygodni.

Awatar użytkownika
tomek
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6852
Rejestracja: 16 cze 2003, 0:00
Imię: Tomek
Lokalizacja: Brodnica
Kontakt:

Odp: Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: tomek » 27 mar 2006, 9:31

"marcino" pisze: rocznie robię około 50 tys.km więc mam obawy co do tego czy wytrzyma kolejne 4 lata mojej jazdy..
Czyli bedzie jakies 360 tys. km.
No to bedzie niezly przebieg. Na pewno musisz sie liczyc z jakimis niedomaganiami auta zwlaszcza jezeli te 50 tys/rok robisz w PL.
Tomek
Obrazek
Obrazek- tyle palił mój Passat do 194 tys. - przestałem uzupełniać tankowania :(

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Odp: Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: Nat » 27 mar 2006, 9:56

"tomek" pisze:
"marcino" pisze: rocznie robię około 50 tys.km więc mam obawy co do tego czy wytrzyma kolejne 4 lata mojej jazdy..
Czyli bedzie jakies 360 tys. km.
No to bedzie niezly przebieg. Na pewno musisz sie liczyc z jakimis niedomaganiami auta zwlaszcza jezeli te 50 tys/rok robisz w PL.
360 kkm, moim zdaniem, to nie jest szokujący przebieg, przy załozeniu jazdy głównie w trasie i regularnym, solidnym serwisowaniu. Oczywiscie naiwnoscią byłoby twierdzić, że nic sie nie zepsuje, ale chyba decydując sie na 4 letnie auto które ma być bardzo intensywnie eksploatowane dopuszcza się mozliwośc usterki.
Moja opinia jest taka, że przy przebiegu grubo ponad 4 kkm na miesiąc warto kupic auto nowe. Niezaleznie jakiej marki. I załozyc dobry gaz ;-)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2006, 13:17 przez Nat, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Awatar użytkownika
muha
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 145
Rejestracja: 29 gru 2005, 0:00
Lokalizacja: Gdańsk

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: muha » 27 mar 2006, 12:06

A mnie się nasuwa jeszcze jeden, dość oczywisty tok rozumowania. Skoro kupujesz od znajomego - to możesz chyba liczyć na rzetelną (przynajmniej szczerą, a moze i fachową) opinię. Z tego co piszesz, Lancia jeździła po około 40 tys. km rocznie, więc niewiele mniej, niż Ty zamierzasz. Spytaj zatem jak sprawowała się przy takich przebiegach, czy coś trzeba było regularnie wymieniać itp. No i sakramentalne w takich przypadkach pytanie - dlaczego poprzedni właściciel ją sprzedaje...

Oczywiście wszystkiego to nie załatwi, bo poprzedni właściciel jeździł nią od nowości do 160 kkm, a to nie do końca to samo, co od 160 do 360 :) No ale taki wywiad na pewno trzeba zrobić.

Pozdrawiam,
/muha/
/muha/

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: Nat » 04 kwie 2006, 10:32

Znalazłem teścik Lybry, który kopiuje poniżej+ link. Moze pomoże podjąć decyzję przyszłym chętnym na Lyberkę :D Na stronie jeszcze zestawienia tabelaryczne (porównaie z Mercedesem C) + zdjęcia (jakby ktoś nie wiedział jak Lybra SW wygląda ;))
Włoska elegantka

Wrażenia z jazdy Lancią Lybrą 2.4 JTD SW
Testy:
Piękny, dostojny, elegancki samochód design: 6 pkt.
Dynamiczny, oszczędny i cichy silnik: 6 pkt.
Dostęp do przełączników dobry. Brakuje dzielonej tylnej kanapy i relingów. Opcje to "kwiatki do kożucha", dla bardzo bogatych. Słabe hamulce! kabina: 4 pkt.
Elegancka jak reszta samochodu, ale nadmiar guzików, w których przeznaczeniu łatwo się zgubić. Mało miejsca z tyłu. wyposażenie: 4 pkt.
420 l pojemności to nie jest rewelacja
Łączna ocena: 20/24

Elegancka, konserwatywna, nietypowa - to trzy przymiotniki, którymi się obdarza Lancię Lybrę. Od siebie dodamy czwarty - piękna. Tylko dlaczego za to jej piękno i elegancję trzeba aż tyle płacić?

Lancia niby należy do Fiata, z założenia wytwarzającego auta popularne i tanie, tymczasem każdy jej model emanuje dostojnością. W produkcji są cztery: miejska Y oraz luksusowe - minivan Phedra, limuzyna Lybra i "megasalonka" Thesis. I cztery wystarczą, bo Lancie nie są dla wszystkich. Kupują je wymagający klienci: biznesmeni z grubszym portfelem (Lybra, Thesis), panie z ustabilizowaną pozycją życiową (Y), rodziny z domem, wielkim garażem i pokaźnym kontem w banku (Phedra).

Rzeźba na kołach

Lybra SW to jedno z najpiękniejszych kombi na rynku. Z przodu przyciągają wzrok nietypowe okrągłe reflektory (podwójne, mniejsze kryją kierunkowskazy), z tyłu zaś aluminiowe listwy podkreślające miękką linię końcówki karoserii. Aksamitny lakier, dyskretne listwy, wspaniałe koła i klamki - chromowane i... wystające (na przekór trendowi, który dla bezpieczeństwa pieszych zaleca stosowanie płaskich klamek).

Miękko, ale ciasno

W środku jest miękko i dystyngowanie, ale to nie jest wnętrze w stylu zimnej, "chirurgicznej" sali konferencyjnej, lecz raczej jak buduar eleganckiej pani w wieku po czterdziestce. Styl kabiny jest przykładem ekstrawagancji włoskich projektantów - dużo tu małych guzików, trochę drewnopodobnych i metalowych wstawek. Fotele są wygodne, choć siedziska nieco za krótkie, a oparcia zbyt płytkie - na zakrętach słabo przytrzymują. Ale Lybra nie jest wozem sportowym, więc nie musi mieć foteli kubełkowych. Przy rozstawie osi wynoszącym 2593 mm nie ma zbyt dużo miejsca z tyłu. Jeśli kierowca jest wysoki, a pasażer z przodu lubi komfort, z tyłu pozostanie ledwie kilkanaście centymetrów, ale dla dwójki dzieci (plus babcia) miejsca wystarczy.

Dostęp do wszystkich przełączników jest dobry, ich oznakowanie czytelne. Obsługa Lancii nie sprawia kłopotów, ale do radia i panelu klimatyzacji trzeba się przyzwyczaić. Konstruktorzy wzorowali się tu na rozwiązaniach "informatycznych". Na dużym kolorowym ekranie mamy menu, po którym się poruszamy pojedynczym pokrętłem i nim - jak myszką - wybieramy funkcje. Wspomniany ekran wygląda bardzo efektownie w nocy, ale w dzień, zwłaszcza słoneczny, jest nieczytelny. Lybra w standardzie ma radioodtwarzacz ze zmieniarką na sześć CD. Za dodatkowe 2,5 tys. zł można zamówić system Bose-audio "high-end" (pięciokanałowy amplituner, sterowanie w kierownicy plus siedem głośników). Jednak nam możliwości głośników Bose wydały się mikre, np. przydałoby się więcej basów.

Bogaci cenią oszczędność

Dlatego kupują auta z nowoczesnymi silnikami wysokoprężnymi. Lybra SW, którą jeździliśmy, miała turbodoładowany (z common rail), pięciocylindrowy, rzędowy silnik o pojemności blisko 2,4 l i mocy 134 KM. Klekot typowy dla diesla nie występuje. Samochód brzmi jakby miał lekkie zacięcie sportowe. Jest dynamiczny, a zużycie paliwa w naszym teście nie przekroczyło 8,6 l/100 km - mimo że jeździliśmy z różnymi prędkościami i głównie w mieście (fabryka "daje" w tych warunkach 9,2 l). Bak mieści 60 l, a więc przy normalnej jeździe (częste przyspieszanie i hamowanie) powinien starczyć na 700 km. Za miastem zużycie spada do 6,5 l. Wtedy Lybrą da się przejechać aż 920 km.

Jak w salonce

Jazda Lybrą jest przyjemna. Wóz jest ciężki, ale jego zawieszenie pracuje miękko, cicho i komfortowo.

Mimo iż SW to kombi, a więc z natury pojazd z tyłu nieco "twardszy", który przy większej prędkości i w ciaśniejszych łukach łatwiej niż sedan może zarzucić tyłem, Lybra jedzie bardzo dzielnie. Można więc sobie pozwolić na szybszą jazdę, pamiętając wszakże o słabych... hamulcach. Te potrafią zdenerwować, bo mimo że jest ABS i EBD, nagłe przyhamowanie Lybrą jest nieprzyjemne. Pierwsza myśl kierowcy: zatrzyma się ta cholera, czy nie?

Odchudzanie portfela

Lybra SW w wersji podstawowej kosztuje ponad 113 tys. zł. Standard obejmuje jednak to, co każdy kierowca chciałby mieć - od elektrycznych lusterek oraz szyb przednich i tylnych, poprzez felgi piętnastki z lekkich stopów (rozmiar opony 195/65), komputer pokładowy, wspomaganie kierownicy - do ABS z EBD, centralnego zamka i sześciu poduszek powietrznych. Jak jednak skrzętnie policzyliśmy, ten samochód można doposażyć, wydając na to 46 tys. zł; wtedy cena finalna wyniesie ponad 160 tys. zł. Na długiej liście są m.in. takie ciekawostki, jak samopoziomujące się zawieszenie Sachsa (2 tys. zł), skórzana tapicerka (7,5 tys. - tyle, ile luksusowa skórzana kanapa), światła ksenonowe (4 tys.), system nawigacyjny z telefonem GSM (7 tys.), czujnik zaparowania szyb (600 zł), przeszklony dach otwierany elektrycznie (3,4 tys.), podgrzewanie foteli (1 tys.). System nawigacyjny w Polsce jeszcze nie działa, ale w sieci polskich dilerów Fiata można kupić płyty z mapami kilku państw Unii Europejskiej. Nie są tanie - za sztukę trzeba zapłacić 1,8 tys. zł.

Opcje opcjami, ale ktoś nie pomyślał przy układaniu ich listy. Dopłata za relingi dachowe (1,2 tys. zł) i tylne dzielone oparcie (800 zł)? Nie oszukujmy się, że normalny człowiek zamiast funkcjonalnych relingów, na których można założyć boks lub bagażnik na rowery i narty, wybierze zmieniarkę CD. Po co komuś zmieniarka, skoro bagażnik jest najważniejszy? Założenie, że właściciele Lancii Lybry nie wożą w bagażniku większych przedmiotów, bo tak im "nie wypada", jest nieprawdziwe. Dodajmy słabe hamulce oraz wysoką cenę - za to przydałaby się lekka nagana. Na szczęście Lybra broni się tym, że jest solidnym kombi, dobrze wyposażonym, komfortowym, szybkim i przede wszystkim oszczędnym.
Źródło:Link do testu Lybry
autor: Rafał Jemielita
zdjęcia: Przemysław Dziendziela
Giełda Samochodowa nr 745

I jeszcze sprostowania i dopowiedzenia użytkownika, czyli mnie:

1. Co do silnika, to w przeciwieństwie do opisywanego jako "Dynamiczny, oszczędny i cichy silnik": 2,4 JTD, silnik 2,0 benzyna 20V jest dynamiczny, ale nieoszczędny i mógłby być cichszy (spalanie to od 7,5 w trasie do 12 w mieście- moje empiryczne obserwacje).
2. Tylna kanapa oczywiście jest dzielona. To chyba jakies nieporozumienie w teście.
3. Brak relingów to prawda, zawsze zastanawiałem się, po co sa relingi? W zamian za to jest śliczny bagażniczek na dach, chyba opcja.
4. Slabe hamulce to jakas pomyłka. Moim zdaniem są "za ostre". W każdym razie nie za slabe.
5. Nadmiar guzików: potwierdzam, troche trzeba sie w to wgryźć.
6. Pojemność bagaznika? wystarczająca. Jak sie chce naprawdę ciężarówkę, a nie elegancka ciężarówkę, to trzeba kupic conajmniej pick upa. Sporo więcej miejsca niz w Alfie 156 SW.
7. zarzuty co do nieczytalności ekranu w słoneczny dzień nie potwierdzam. Chyba, ze słońce prosto w niego świeci, ale to wada wszelkich wyswietlaczy
8. EBD nie od zawsze jest w standardzie. U mnie nie ma.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Awatar użytkownika
muha
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 145
Rejestracja: 29 gru 2005, 0:00
Lokalizacja: Gdańsk

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: muha » 04 kwie 2006, 18:30

To ja jeszcze pare sprostowan i dopowiedzen do sprostowan i dopowiedzen.

1. Silnik 1.6 jest cichy - a pali tyle co, wg. Nat-a, 2.0. Czyli od 7 w trasie do 11-12 w miescie.
4. Hamulce? Zyleta. Chyba po prostu zalezy jakie sie wlozy klocki i tarcze. No i JTD to ciezszy silnik - moze to mialo znaczenie w tym tescie...
6. Bagaznik - nie narzekam, ale jeden z mniejszych nawet jak na sedan tej klasy. To moglbym zniesc, ale jest tez ... bardzo waski. Przewoze czesto dlugie przedmioty i jakiez bylo moje zdumienie, kiedy nie zmiescily sie w bagazniku, zupelnie jak w moim poprzednim - Punto :( Mozna oczywiscie uzyc otworu do przewozu nart, ale traci sie jedno miejsce z tylu.
9. Kiepskie reflektory. Sliczne sa, ale naprawde zaczalem w nocy widziec dopiero po wlozeniu lepszych zarowek (OSRAM +30%). Szczegolnie swiatla dlugie sa siakies takie krotkie... Za to p-mgielne przednie znakomicie sie sprawdzaja.
10. Nisko jest. Ja mam 184 cm i nie moge podniesc fotela na max do gory, bo przy hamowaniu oskalpowalbym sie o sufit ...
11. Jakos pechowo zostaly umieszczone liczniki, bo jakbym kierownicy nie ustawil, to jej gorna czesc skutecznie zaslania mi uzyteczny zakres predkosci i obrotow.

No i po tych wszystkich narzekaniach - kocham ja! Zalety, poza uroda, sa po prostu nie do opisania. Jak sie jedzie, to sie plynie. Sama radosc podrozowania - i tyle.

Pozdrawiam,
/muha/
/muha/

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: Nat » 17 kwie 2006, 22:32

No nie, ja jadąc bardzo ekonomicznie spalam 7,5l w trasie.
Dla interesujących się zakupem Lybry jeszcze jeden teścik, tym razem Muhowatej Lybry 1,6 LX SW.
Test jest niestety niemiecki. Niestety, bo primo: znany skądinąd niemiecki nieobiektywizm wobec nieniemickich marek, secundo: język Shiillera i Goethego.
Kliknij tutaj, by przeczytać test
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Anonymous

Hamulce

Post autor: Anonymous » 10 maja 2006, 22:25

Hej. Jestem nowicjuszem ( na Forum, ale nie jeśli chodzi o Lancia-3 lata Themą 2.o I.E. :> ). Ostatnio jeździłem Lybrą z toruńskiego komisu Hit.( celem nabycia, rzecz jasna ). Auto 2000 rok, 100 tys. km przebiegu 1,6 bzyczek-silniczek ( niestety kaszana ). Ogólnie wrażenia pozytywne. Wnętrze strasznie zniszczone, alcantara na fotelu kierowcy do wymiany, jakiś hodowca świń tym jeździł chyba. Oprócz tego jakiś cwaniak wymontował głośnik basowy z systemu nagłośnienia i auto brzmi jak w...Themie ( 2 głośniczki 10 wattowe umieszcone tak, by nikt ich nigdy nie usłyszał a tym bardziej zobaczył ... :>> ). Ogólnie bardzo przyjemna jazda *( nie zapiąłem pasa i prawie zęby zgubiłem na kierownicy jak zahamowałem. ( ten pajac co testował Lybrę chyba w ogóle tym nie jeździł tylko poczytał sobie jakieś gazetki i zrobił mix :>> ). Silnik 1,6 niestety jest słabiutki. Taka wersja głodowa, na przeżycie. jakoś się toczy, ale niestety szału nie robi :< Teraz czatuję na LaKa 2,4 w jtdku

Awatar użytkownika
Radicz
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1604
Rejestracja: 27 lut 2005, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Hamulce

Post autor: Radicz » 10 maja 2006, 23:37

"Marcellous" pisze:Teraz czatuję na LaKa 2,4 w jtdku
Bardzo sluszny wybór!!! Badz cierpliwy 8) 8) 8)

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Odp: Hamulce

Post autor: Nat » 11 maja 2006, 9:25

"Marcellous" pisze:Silnik 1,6 niestety jest słabiutki. Taka wersja głodowa, na przeżycie. jakoś się toczy, ale niestety szału nie robi :< Teraz czatuję na LaKa 2,4 w jtdku
LaKa? A tak dobrze się zapowiadało od początku...
Jesli jednak szukałbys Lali (właściwie Laly), to hierarchia jest odwrotnie proporcjonalna do pojemnosci:
1. 2,4 JTD i 2,0 20V benzyna (te dwa są optymalne)
2. 1,8 benzyna i zaraz za nią
3. 1,9 JTD
4. w ostateczności 1,6, ale słusznieś zauważył, że to za słaby motor do tego auta.

Te zniszczenia w aucie, co opisales przprawiają o ból serca kazdego Lybrowca :|

Moim zdaniem Lybra i Kappa to dwa auta dla kompletnie róznych kierowców, wymagajacych od auta czegos innego. Przejedź się (dobrą!) Kappa i Lybrą a napewno to poczujesz.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Awatar użytkownika
tomek
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6852
Rejestracja: 16 cze 2003, 0:00
Imię: Tomek
Lokalizacja: Brodnica
Kontakt:

Odp: Hamulce

Post autor: tomek » 11 maja 2006, 10:17

"Nat" pisze:
Moim zdaniem Lybra i Kappa to dwa auta dla kompletnie róznych kierowców, wymagajacych od auta czegos innego. Przejedź się (dobrą!) Kappa i Lybrą a napewno to poczujesz.
A poza tym to przeciez 2 zupelnie rozne auta, zarowno w wielkosci jak i w wygladzie i przeznaczeniu.
Tomek
Obrazek
Obrazek- tyle palił mój Passat do 194 tys. - przestałem uzupełniać tankowania :(

kartonik
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 611
Rejestracja: 08 mar 2005, 0:00
Imię: Marek
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: kartonik » 11 maja 2006, 10:29

Wszyscy chwala 2.4 jtd. Chcialbym poczuc jak sie jezdzi Lybra z takim motorem. Pewnie o niebo lepiej niz 1.9
Nat, ten ranking silnikow prawie dobrze. Ja jednak stawiam 1.9 jtd przed 1.8. Dlaczego? Po pierwsze, dlatego, ze to diesel (ale to juz kwestia gustu), a po drugie - slyszalem z ust mechanikow zajmujacych sie Lybrami, ze to najgorsza i najbardziej awaryjna jednostka napedowa w Lanciach.

I chcialem sie podzielic pewna uwaga dla wszystkich, ktorzy chcieliby kupic Lybre z mniejszym dieslem. Moje auto im ma wiekszy przebieg, tym chodzi coraz lepiej. Nie wiem co jest tego przyczyna, ale mam wrazenie, ze dopiero przy 140 tysiacach zaczyna sie docierac :wink: I oby tak bylo jak najdluzej.

Pozdrawiam wszystkich,

Marek

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Lybra SW - kupić czy nie oto jest pytanie???

Post autor: Nat » 11 maja 2006, 11:32

"kartonik" pisze:Nat, ten ranking silnikow prawie dobrze. Ja jednak stawiam 1.9 jtd przed 1.8. Dlaczego? Po pierwsze, dlatego, ze to diesel (ale to juz kwestia gustu), a po drugie - slyszalem z ust mechanikow zajmujacych sie Lybrami, ze to najgorsza i najbardziej awaryjna jednostka napedowa w Lanciach.
Ad 1. No tak, jak ktoś "woli diesla" to diesel bedzie lepszym jak ktoś woli benzynę- benzyna, pisałem bez założenia preferencji paliwowych z góry, ale rozumiem, co chciałes wyrazić.
Ad 2. Zła opinia 0 1,8 benzyna bierze sie głównie stąd, ze namiętnie koło 60 tys pękaly im paski rozrządu (Lancia sugeruje wymiane po 120 tys km!). Oczywiscie po zakupie nalezy niezwłocznie wymienic takowy pasek (chyba, że budzący zaufanie sprzedawca pokaże fakturę, ze niedawno to zrobił). Poza tym oczywiscie wariator, ale tak to chyba jakichś innych wpadek nie było.
Generalnie 1,8 nadal jest troche za słaby dla lubiacych dynamiczna jazdę, dla "zwykłego uzytkownika" IMHO wystarczy.
Co do 1,9 JTD to słyszalem kilka zastrzeżeń co do awaryjnosci ale nie pamiętam konkretów :|

No dobra, postawiłbym 1,8 i 1,9 JTD na równi (bynajmniej nie pochyłej).
"kartonik" pisze:I chcialem sie podzielic pewna uwaga dla wszystkich, ktorzy chcieliby kupic Lybre z mniejszym dieslem. Moje auto im ma wiekszy przebieg, tym chodzi coraz lepiej. Nie wiem co jest tego przyczyna, ale mam wrazenie, ze dopiero przy 140 tysiacach zaczyna sie docierac :wink: I oby tak bylo jak najdluzej.
Hmm czyzby wpływ nowego właściciela? :D Az strach sie bać, co będzie jak to auto będzie miec naprawdę duzy przebieg.
To co, wtedy ćwierć mili ? ;)
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe”