Kappa 2.0 20v turbo - przejmować się takimi usterkami?
: 12 maja 2012, 8:35
No więc... nigdy nie zaczynajmy zdania od "no więc".
Niedługo zamierzam nabyć tego demona w sedanie z roku 2000. Wczoraj obejrzałem wóz, zrobiłem rundkę, przeciągnąłem go po ścieżce zdrowia - mechanicznie całkiem niezła igła na 400kkm przebiegu . Wg gościa z okręgowej SKP (celowo go prosiłem o rygorystyczny test) widać normalne użytkowanie i to, że prawie rok stała nie ruszana - hamulce troszkę słabe ale w normie. Amorki między 70-80%, zawieszenie i kierownica bez żadnych luzów. Samochód wcześniej śmigał parę lat w parlamencie, potem krócej dla kuratorium oświaty (konkretnie w jakiejś szkole), skąd wykupił go obecny właściciel za bezcen (bo nie umieli sobie poradzić z wymianą pompy wody). Jak wspomniałem, przez niemal rok gość ją tylko przestawił ze 4 razy z miejsca na miejsce (ma inne samochody "robocze"). Notabene nie jeździ nią również dlatego, że jego obecna terenówka ma uchwyty na kubki a on potrzebuje. Moje wątpliwości są takie:
1) Lakier w stanie średnim - ktoś porysował lewy bok przechodząc, nie są te rysy widoczne z daleka, ale są, po jednej na tylnej ćwiartce i drzwiach (błotnik wymieniony w kolorze). Dwie małe wgniotki na tylnych narożnikach, rysy na tylnym zderzaku i stłuczony lewy odblask. W paru miejscach na drzwiach są plamki rdzy (tam, gdzie drzwi mogą dotknąć innego elementu). To chyba nie jest dyskwalifikacja i da się to jakoś ogarnąć nie wydając drugie tyle co na zakup samochodu?
2) Poduchy niesprawne, świeci się kontrolka - czytałem tu gdzieś, że teraz nie strzelą. Właściciel nic przy tym nie grzebał i twierdzi, że zanim ją odstawił to było wszystko git, więc pewnie przez zimowe miesiące coś przestało łączyć w obwodzie. Po zakupie wciągam to na listę razem z rozrządem, olejem i klimą do zadbania. A może trzeba tylko zresetować błędy w kompie.
3) Jest sporo pierdółek kosmetycznych - zmechacona alcantara na przedzie (notabene beżowa, podobno to brudny szary według tutejszych doświadczeń z praniem), klapka schowka w drzwiach odpadła (zawiasy są bez sworzni, klapkę mam), kilka żarówek do wymiany, jedne drzwi do nasmarowania bo skrzypią. Może regulację foteli trzeba nasmarować, bo nie wiem czy dźwignia od podnoszenia powinna tak ciężko chodzić. Standardowo jest problem z dźwignią kierunkowskazów (nie odbija prawy, a lewy nie chce zostać w pozycji, o sposobach na to już czytałem) i przyciskiem od bagażnika. Generalnie widać że była jeżdżona i że później długo stała poza zasięgiem pańskiego oka syf zajrzał do kanałów odpływowych, a ruda na jedno ramię wycieraczki.
4) Sprzęgło bierze dość wysoko jak na mnie, na pewno dolne pół skoku pedału idzie bez załączania. Wajcha od biegów chodzi płynnie, ale często sama nie wskoczy w położenie środkowe - jak zrzucę na luz np. z 5 to zostanie pod 5 dopóki jej nie pomogę. Podobno miała smarowane i wymieniane niektóre cięgna i łączniki w zeszłym roku, bo chodziła strasznie.
Tak samo niepokoi mnie to, że na przeglądzie na kilka prób włączenia świateł mijania prawa lampa raz nie zaskoczyła, a raz migała co pół sekundy (fabryczne ksenony). Zwalam to jednak na zaśniedziałe styki.
Czy taki wóz warto brać? Poza tym, że już się i tak napaliłem (bo to jednak turbo i faktycznie powyżej tych 3k rpm człowiek się cieszy, że ma wygodny fotel), to boję się głównie o karoserię i że poduszki mnie zjedzą. O pierdółki zadbam sam, gdybym miał swoją lakiernię albo wór kasy to bym ją pomalował na nowo - ale nie mam na razie. Rozumiem, że check się świeci jeśli cokolwiek jest nie tak. Infocenter wywala tylko problem z żarówką w rejestracji i przeciwmgłową (po jednej spalonej), nie pamiętam czy wyświetlał też poduszki, ale nic poza tym.
Jeśli mi powiecie że z tym wszystkim warto ją brać (cena rozsądnie poniżej średniej za uturbione kappy), to do wakacji poza karoseria wszystko ogarnę. Jeśli nie - to będę szukał kolejnej. Poszukam jeszcze na forum jak to jest z galwanizacją karoserii, bo gdzieś czytałem że powlekana jest od kół po dach... I to mnie niepokoi w razie odświeżania, bo przecież przy piaskowaniu ta powłoka chyba zejdzie? Zresztą i tak ją trzeba tu i ówdzie poprawić, skoro na tych drzwiach są plamki - to są same rogi z tyłu drzwi albo przy progu.
Notabene rozważałem sporo różnych modeli i cieszy mnie to, że w kappie mogę się czepić tylko jednego - ma radio 1din. Cała reszta mi bardzo pasuje.
Niedługo zamierzam nabyć tego demona w sedanie z roku 2000. Wczoraj obejrzałem wóz, zrobiłem rundkę, przeciągnąłem go po ścieżce zdrowia - mechanicznie całkiem niezła igła na 400kkm przebiegu . Wg gościa z okręgowej SKP (celowo go prosiłem o rygorystyczny test) widać normalne użytkowanie i to, że prawie rok stała nie ruszana - hamulce troszkę słabe ale w normie. Amorki między 70-80%, zawieszenie i kierownica bez żadnych luzów. Samochód wcześniej śmigał parę lat w parlamencie, potem krócej dla kuratorium oświaty (konkretnie w jakiejś szkole), skąd wykupił go obecny właściciel za bezcen (bo nie umieli sobie poradzić z wymianą pompy wody). Jak wspomniałem, przez niemal rok gość ją tylko przestawił ze 4 razy z miejsca na miejsce (ma inne samochody "robocze"). Notabene nie jeździ nią również dlatego, że jego obecna terenówka ma uchwyty na kubki a on potrzebuje. Moje wątpliwości są takie:
1) Lakier w stanie średnim - ktoś porysował lewy bok przechodząc, nie są te rysy widoczne z daleka, ale są, po jednej na tylnej ćwiartce i drzwiach (błotnik wymieniony w kolorze). Dwie małe wgniotki na tylnych narożnikach, rysy na tylnym zderzaku i stłuczony lewy odblask. W paru miejscach na drzwiach są plamki rdzy (tam, gdzie drzwi mogą dotknąć innego elementu). To chyba nie jest dyskwalifikacja i da się to jakoś ogarnąć nie wydając drugie tyle co na zakup samochodu?
2) Poduchy niesprawne, świeci się kontrolka - czytałem tu gdzieś, że teraz nie strzelą. Właściciel nic przy tym nie grzebał i twierdzi, że zanim ją odstawił to było wszystko git, więc pewnie przez zimowe miesiące coś przestało łączyć w obwodzie. Po zakupie wciągam to na listę razem z rozrządem, olejem i klimą do zadbania. A może trzeba tylko zresetować błędy w kompie.
3) Jest sporo pierdółek kosmetycznych - zmechacona alcantara na przedzie (notabene beżowa, podobno to brudny szary według tutejszych doświadczeń z praniem), klapka schowka w drzwiach odpadła (zawiasy są bez sworzni, klapkę mam), kilka żarówek do wymiany, jedne drzwi do nasmarowania bo skrzypią. Może regulację foteli trzeba nasmarować, bo nie wiem czy dźwignia od podnoszenia powinna tak ciężko chodzić. Standardowo jest problem z dźwignią kierunkowskazów (nie odbija prawy, a lewy nie chce zostać w pozycji, o sposobach na to już czytałem) i przyciskiem od bagażnika. Generalnie widać że była jeżdżona i że później długo stała poza zasięgiem pańskiego oka syf zajrzał do kanałów odpływowych, a ruda na jedno ramię wycieraczki.
4) Sprzęgło bierze dość wysoko jak na mnie, na pewno dolne pół skoku pedału idzie bez załączania. Wajcha od biegów chodzi płynnie, ale często sama nie wskoczy w położenie środkowe - jak zrzucę na luz np. z 5 to zostanie pod 5 dopóki jej nie pomogę. Podobno miała smarowane i wymieniane niektóre cięgna i łączniki w zeszłym roku, bo chodziła strasznie.
Tak samo niepokoi mnie to, że na przeglądzie na kilka prób włączenia świateł mijania prawa lampa raz nie zaskoczyła, a raz migała co pół sekundy (fabryczne ksenony). Zwalam to jednak na zaśniedziałe styki.
Czy taki wóz warto brać? Poza tym, że już się i tak napaliłem (bo to jednak turbo i faktycznie powyżej tych 3k rpm człowiek się cieszy, że ma wygodny fotel), to boję się głównie o karoserię i że poduszki mnie zjedzą. O pierdółki zadbam sam, gdybym miał swoją lakiernię albo wór kasy to bym ją pomalował na nowo - ale nie mam na razie. Rozumiem, że check się świeci jeśli cokolwiek jest nie tak. Infocenter wywala tylko problem z żarówką w rejestracji i przeciwmgłową (po jednej spalonej), nie pamiętam czy wyświetlał też poduszki, ale nic poza tym.
Jeśli mi powiecie że z tym wszystkim warto ją brać (cena rozsądnie poniżej średniej za uturbione kappy), to do wakacji poza karoseria wszystko ogarnę. Jeśli nie - to będę szukał kolejnej. Poszukam jeszcze na forum jak to jest z galwanizacją karoserii, bo gdzieś czytałem że powlekana jest od kół po dach... I to mnie niepokoi w razie odświeżania, bo przecież przy piaskowaniu ta powłoka chyba zejdzie? Zresztą i tak ją trzeba tu i ówdzie poprawić, skoro na tych drzwiach są plamki - to są same rogi z tyłu drzwi albo przy progu.
Notabene rozważałem sporo różnych modeli i cieszy mnie to, że w kappie mogę się czepić tylko jednego - ma radio 1din. Cała reszta mi bardzo pasuje.