Jestem na kupnie Lancii Kappy
Moderator: stabraf
-
- Dopiero zaczyna na naszym forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 lis 2009, 14:21
- Lokalizacja: Katowice
Jestem na kupnie Lancii Kappy
Cześć. Jestem na kupnie lancii kappy. Rocznik mi jest obojętny, silnik najlepiej 2,0 20v, koniecznie z LPG. Znalazłem jedną ofertę ze stolicy. Otóż samochód jest kilka lat po stłuczce, do dzisiaj ma zarysowane lewe tylne drzwi, wymieniony błotnik i lekko wgniecioną klapę. Wszystkie szyby i światła ma oryginalne. Zbieżność samochodu jest ok. Jest jeden problem. Otóż właściciel mówi, że gdy silnik jest zimny, to słychać jakieś cykanie. Twierdzi, że jest to wina jednej ze szklanek zaworowych. Cena samochodu też jest dość interesująca (to miałoby być moje pierwsze auto) 5,5 tys. zł, rocznik 1997, przebieg 200 tys.
- topcio
- Prezes Lancia Klub Polska
- Posty: 11971
- Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
śliski temat, zwłaszcza jeśli nie masz kluczyka 13 , a do tego jeszcze obita.Thomas pisze: Otóż właściciel mówi, że gdy silnik jest zimny, to słychać jakieś cykanie. Twierdzi, że jest to wina jednej ze szklanek zaworowych. .
-
- Dopiero zaczyna na naszym forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 lis 2009, 14:21
- Lokalizacja: Katowice
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
:
Fotki tej Lancii
O co chodzi? Nie znam się na mechanice, powtarzam co mówi właściciel samochodutopcio1 pisze: śliski temat, zwłaszcza jeśli nie masz kluczyka 13 , a do tego jeszcze obita.
Fotki tej Lancii
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- topcio
- Prezes Lancia Klub Polska
- Posty: 11971
- Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
dlatego to średni pomysł kupować nie całkiem sprawny samochód, (którego sam nie naprawisz) a cena nie jest na tyle (oczywiście wg mnie ) atrakcyjna aby malować nadwozie i jeszcze martwić się o silnik.Thomas pisze:Nie znam się na mechanice, powtarzam co mówi właściciel samochodu
-
- Dopiero zaczyna na naszym forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 lis 2009, 14:21
- Lokalizacja: Katowice
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
Gość mówił, że jak silnik się nagrzeje, to wszystko jest OK. Czytałem też, że taka naprawa kosztuje ok 1000zł (wymiana głowicy, panewek, szklanek i innych bajerów). W malowanie i szpachlowanie boku bym też się nie bawił, bo auto ma jeździć, a nie wyglądać. A takie zarysowania są normalne.
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
A przepraszam za, co to znaczy " jestem na kupnie''
LANCIA KAPPA JTD sedan-była
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
Ten samochód nie wygląda ani dobrze ani przyzwoicie. Ja zaś, jako tradycjonalista, wychodzę z (błędnego być może) założenia, że jeśli samochód z wierzchu wygląda jak skończony kapeć, to i mechanicznie sprawny nie jest. Potwierdzeniem tej tezy wydaje się też być to, co piszesz nt. samochodu, "coś cyka w silniku". Nie polecam zakupu takich "okazji", bo prawdopodobnie albo:
a) Będziesz musiał w krótkim czasie dołożyć kolejne 5,5 tyś, żeby jeździć jak normalny biały człowiek, a ponieważ taka kwota będzie poza Twoim zasięgiem, sprzedasz samochód i powiesz wszystkim znajomym, krewnym i powinowatym, żeby nie kupowali włoskiego g... , bo to zaraza i zakażenie
b) jesteś młody, zdrowy, pracowity i masz "kredyt na dowód" w millenium, więc płacząc i wygrażając pięścią, doprowadzisz wraka do stanu używalności ogromnymi nakładami kosztów.
Reasumując:
Jest takie powiedzonko: "pierwsze śliwki - robaczywki". Postaraj się aby nie dotyczyło ono Twojego pierwszego auta. Lepiej dołóż pieniądze i znajdź porządną, nie skatowaną Kappę - a będziesz zadowolonym człowiekiem, z korzyścią dla zdrowia psychicznego i stanu portfela Byli już na tym forum ludzie, którzy pokupowali zakatowane śmiecie - bo było tanio. Niektórzy po dziś dzień płaczą i złorzeczą na swoje "okazje". Lepiej ucz się na ich błędach, niż na własnych
Serdecznie pozdrawiam.
Ps. Jak chcesz, daj namiar na tego typa co sprzedaje - jeśli znajdę chwilę, podjadę ją obejrzeć a nawet moze pogonie go do Rafała, żeby rzucił okiem.
a) Będziesz musiał w krótkim czasie dołożyć kolejne 5,5 tyś, żeby jeździć jak normalny biały człowiek, a ponieważ taka kwota będzie poza Twoim zasięgiem, sprzedasz samochód i powiesz wszystkim znajomym, krewnym i powinowatym, żeby nie kupowali włoskiego g... , bo to zaraza i zakażenie
b) jesteś młody, zdrowy, pracowity i masz "kredyt na dowód" w millenium, więc płacząc i wygrażając pięścią, doprowadzisz wraka do stanu używalności ogromnymi nakładami kosztów.
Reasumując:
Jest takie powiedzonko: "pierwsze śliwki - robaczywki". Postaraj się aby nie dotyczyło ono Twojego pierwszego auta. Lepiej dołóż pieniądze i znajdź porządną, nie skatowaną Kappę - a będziesz zadowolonym człowiekiem, z korzyścią dla zdrowia psychicznego i stanu portfela Byli już na tym forum ludzie, którzy pokupowali zakatowane śmiecie - bo było tanio. Niektórzy po dziś dzień płaczą i złorzeczą na swoje "okazje". Lepiej ucz się na ich błędach, niż na własnych
Serdecznie pozdrawiam.
Ps. Jak chcesz, daj namiar na tego typa co sprzedaje - jeśli znajdę chwilę, podjadę ją obejrzeć a nawet moze pogonie go do Rafała, żeby rzucił okiem.
- paśny
- Klubowicz Wspierający
- Posty: 1908
- Rejestracja: 01 paź 2007, 0:00
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Warszawa / Młynek
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
Niektórzy zakatowane kupili drogo - np. ja.Rafako pisze:Byli już na tym forum ludzie, którzy pokupowali zakatowane śmiecie - bo było tanio.
Ja po mojej pierwszej doszedłem do wniosku, że nie kupię już samochodu, co którego będę miał jakiekolwiek wątpliwości co do silnika i innych ważnych podzespołów - np. falowanie obrotów czy wycieki. Z Lancią problem jest taki, że tego typu problemy mogą baaardzo utrudniać życie (np. przy mocnym falowaniu problemem jest jazda z prędkościami parkingowymi, wycieki oleju wiadomo jak się mogą skończyć) i być trudne do usunięcia - w sensie, że dla mechanika kupa roboty a zarobek niewielki. Dodatkowo mało jest mechaników, którzy takie niuanse potrafią porządnie naprawić.
Co do tej sztuki: idź obejrzeć z mechanikiem i ew. niech Ci powie, że cykanie usunie za kwotę X. Gaz w tych silnikach (bo chyba ma gaz) jeżeli jest spartaczony, jest rzeczą przy której można nauczyć się kląć.
Viva la macchina
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
Historię to to auto ma zapewne ciekawą. Np. dlaczego zarysowane tylne drzwi są dodatkowo innego koloru niż reszta blach? Chyba na jednym zarysowaniu się nie skończyło.
Rób jak uważasz, ale ja bym poszukał innego egzemplarza.
Rób jak uważasz, ale ja bym poszukał innego egzemplarza.
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
jakas bmka ósemka stoi na parkingu - za nia sie bierz
co do kapcia to z wirzchu troche podrapany i pognieciony ,ale wez znajdz takiego ,co nie jest
lekkie cykanie na zimnym silniku o nie duzej czestotliwosci to najczesciej popychacze hudrauliczne i jezeli po rozgrzaniu sinika cichnie ,to nie jest z nimi tak najgorzej ,
sam musisz oceni czy sie oplaca brac to auto ,po dwoch fotkach nie da sie tego ocenic ,
dam ci dobra rade - przy silniku sprawdz ,czy odma nie wywala duzych ilosci oleju (najlepiej sprawdz ,czy przepustnica nie jest zachlapana ,pare kropel moze z niej wykapac ,ale nie moze sie lac ciurkiem)
sprawdz amortyzatory - wydasz 20pln ,a oszczedzisz sobie niespodzianki po 400pln/szt
co do kapcia to z wirzchu troche podrapany i pognieciony ,ale wez znajdz takiego ,co nie jest
lekkie cykanie na zimnym silniku o nie duzej czestotliwosci to najczesciej popychacze hudrauliczne i jezeli po rozgrzaniu sinika cichnie ,to nie jest z nimi tak najgorzej ,
sam musisz oceni czy sie oplaca brac to auto ,po dwoch fotkach nie da sie tego ocenic ,
dam ci dobra rade - przy silniku sprawdz ,czy odma nie wywala duzych ilosci oleju (najlepiej sprawdz ,czy przepustnica nie jest zachlapana ,pare kropel moze z niej wykapac ,ale nie moze sie lac ciurkiem)
sprawdz amortyzatory - wydasz 20pln ,a oszczedzisz sobie niespodzianki po 400pln/szt
- topcio
- Prezes Lancia Klub Polska
- Posty: 11971
- Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
Grunt to dobra rada, nie wiadomo czy się śmiać czy płakaćKGB pisze:jakas bmka ósemka stoi na parkingu - za nia sie bierz
Odp: Jestem na kupnie Lancii Kappy
dobra ósemka nie jest zla ,topcio1 pisze:Grunt to dobra rada, nie wiadomo czy się śmiać czy płakaćKGB pisze:jakas bmka ósemka stoi na parkingu - za nia sie bierz
nie moja wina ,ze jest lepsza od kappy ,wiec proponuje przemilczec