Z jakim silnikiem kupić Kappę?

[szerszen]

Zanim uderzę na Thesisa postanowiłem zakosztować K. Żeby się nie zarzynać chcę wziąć rocznik 96-99, bardzo chętnie coupe, ale nie jest to mus. No i tu nasuwa się pytanie - który silnik brać. Zakładamy, że zakupiony egzemplarz będzie raczej zajeżdżony - 200-300 tys. km to norma dla tak starego auta. Nie chcę za bardzo inwestować więc raczej wolę wystartować na model tańszy w serwisowaniu. Jeździć też nie będę dużo - myślę, że max 500 km miesięcznie. Priorytetem jest raczej bezwypadkowość danego egzemplarza (o co będzie pewnie trudno), lub z minimalnymi poprawkami lakierniczymi...
Który model brać?

[Kozi]

Żeby kupić dobrą kappę trzeba się naszukać i być baaaardzo cierpliwym. Jak już się coś trafi co rokuje nadzieje na w miarę bezawaryjną eksploatację trza brać bo już niewiele takich egzemplarzy zostało. Przy takich przebiegach jakie deklarujesz weź taki który będzie sprawiał najwięcej przyjemności, czyli 3.0 lub 2.0T.

[bomal23]

Gdybym miał wybierać, to wybrałbym silnik 2.0 T 16V 205 KM, mniej spala od 5-cio cylindrowca i od V6 3.0. Coupe to zawsze moje marzenie. Kappa z silnikiem 3.0, to marzenie ale drogie w utrzymaniu jeśli by coś się zaczęło psuć. A ma prawo, bo i swoje lata już te modele mają.

[szerszen]

Najbardziej jestem za coupe, od pierwszego właściciela, z Italii. Kompiluję ile można dać...
Z drugiej strony na miejscu jest TD z 98 roku...

[Kozi]

To przy tak mało pokonywanych kilometrach odpuściłbym sobie diesla. Sam szukałem benzynki właśnie z takich powodów ale trafił się super egzemplarz w dieslu za rozsądne pieniądze więc się długo nie zastanawiałem.

Chyba że jesteś zainteresowany coupe w dieslu )

[szerszen]

Wspomniany diesel odpadł, z rocznika '97 ePer zrobił '94 Teraz jest K coupe na świeczniku... od pierwszego właściciela. Negocjacje trwają.
Inaczej ujmując pytanie - który silnik w K jest najmniej awaryjny?

[Nat]

Wersja permanentny banan na twarzy (prócz CPN):
K Coupe blue z 2,0T 20V

Wersja megaekonomiczna: kappa TD, byle nie zarżnięta do cna (nie będzie łatwo)
wersja ekonomiczna, a przy tym przyjemność z jazdy pozostaje: kappa 2,0 20V+LPG

[szerszen]

Co koledzy powiecie o OPCJI PIERWSZEJ - chłodnym okiem fachowców?
Lancia Kappa 2.0 LS, rok 1996, przebieg 270000, dwóch właścicieli, podobno bezwypadkowa, książka serwisowa, rozrząd zrobiony przy 186.000, opony i hamulce przy 220.000. Cena 850E plus laweta (ale to przy okazji, bo mam też AR do zabrania z Północnej Italii).

[Taz]

Jeśli chcesz robić 6000km rocznie to najlepiej kup 2.0 benzynę bez gazu.

2.4 - przy zaniedbaniu sprawy smarowania lubi przekręcić panewkę
3.0 - V-ka to większe koszty w razie jakiejś awarii
2.0T 16v - silnik starszy konstrukcyjnie (montowany w Themach, Deltach Integrale) i podobno często trzeba w nim zmieniać pasek rozrządu bo lubi się zerwać
2.0T 20v - silnik marzenie... dobra konstrukcja, 220KM... no ale o turbinę trzeba dbać.

Diesle odpadają z wiadomych względów... Nie na takie przebiegi kupuje się ropniaka.

[bomal23]

Moim zdaniem na małe przebiegi zadbana V6 3.0 zagazowana jest idealnym rozwiązaniem. Jest to silnik nie do zdarcia i nic się w nim nie psuje jeśli się o niego dba. Ja z silnikiem nie miałem najmniejszej usterki. Teraz po ostatniej prawdopodobnie kolizji zaczynają pojawiać się problemy z pompą do wspomagania.

[szerszen]

Sercem jestem przy 2.0T 20V, rozumem przy JTD. Gaz bym sobie odpuścił - właśnie sprzedałem AR166 3.0 V6 z gazem - to chyba nie to. Za to motor JTD jest nie do zdarcia (mam taką AR166) i ekstremalnie ekonomiczny. Pewnie skończy się na zakupie takiej, w której wszystko będzie grało, a silnik zejdzie na plan drugi. No i jeżeli JTD, to tylko z polskiego rynku, ze względu na akcyzę, która obecnie wynosi dla >2000cm3 aż 18,6%!
Oto KOLEJNA OPCJA
Rocznik '97, przebieg 240.000 km, cena 850E, źródło mniej pewne, niż w pierwszym przypadku.
Na jakie elementy wyposażenia zwrócić uwagę?

[Taz]

Dlaczego nie ma skóry na kierownicy?

[szerszen]

Dlaczego nie ma skóry na kierownicy?

Która?
Nie wiem...

[oswald]

Sercem jestem przy 2.0T 20V, rozumem przy JTD. Gaz bym sobie odpuścił - właśnie sprzedałem AR166 3.0 V6 z gazem - to chyba nie to. Za to motor JTD jest nie do zdarcia (mam taką AR166) i ekstremalnie ekonomiczny. Pewnie skończy się na zakupie takiej, w której wszystko będzie grało, a silnik zejdzie na plan drugi. No i jeżeli JTD, to tylko z polskiego rynku, ze względu na akcyzę, która obecnie wynosi dla >2000cm3 aż 18,6%!
Oto KOLEJNA OPCJA
Na jakie elementy wyposażenia zwrócić uwagę?

...nie... no ja (chyba) widzę skórę na kierownicy, dolne jej ramiona (fot. 15) obciągnięte skórą, choć w tym słońcu faktycznie wygląda jak guma... chyba że się mylę, poducha odpaliła i ktoś zmienił kółko... a autko bardzo ładnie się prezentuje, ciekawe jak jeździ... z tego silniczka też miałbyś wiele radochy z jazdy

[szerszen]

Oto OPCJA TRZECIA
Najbardziej pożądana laleczka, '97, 2.0 turbo, 160.000, pierwszy właściciel, pełna dokumentacja, cena na razie nieznana...
I to na razie na tyle, czas na podjęcie decyzji mam do końca przyszłego tygodnia.