Thema 2.0T 834 C1.246 - do ocalenia?

[R0man0]

Obroty powiększają się dopiero po nagrzaniu się silnika. Samochód postał 5 min i po ponownym uruchomieniu silnika obroty były na poziomie 1100 obr/min, więc mam nadzieję, że to czujnik. Samochód oglądałem z dwoma kolegami, na pewno zauważylibyśmy, że to panewka stuka. Kolega niedawno przekręcił panewkę u siebie w Mazdzie, więc mieliśmy porównanie.

[Gros]

Jesteś odważny lub szalony hehehe kupując te auto
Rozum czasami powinien wziąć górę miałem sw 14 lat i skończło w hucie hihi ,a drugiego szczerze nie mając bladego pojęcia jak Ty o aucie :-)nie kupił bym .
Kup chłopie jakąś Delcine na początek.

[R0man0]

Dlaczego tak uważasz?

[Mariusz91]

Hejka

Nie polecałbym Ci tego samochodu jeżeli chcesz go do jazdy na co dzień... Przerabianie wtrysku o którym mówił Łukasz w ogóle mija się moim zdaniem z celem. Jest tam zamontowany oczywiście Jetronic, który jest problematyczny, ale da się go ogarnąć. Spalanie na poziomie 12 litrów to jest minimum, nawet na nowszej instalacji a jeżeli ktoś powie Ci że schodzi tym autem poniżej 10 to znaczy że nie jeździł taką Themą, bo przecież nikt nie kupuje Turbo po to by jeździć do 3000 obrotów... Swoją drogą tak jak ktoś już pisał... poniżej 2000 obrotów tym silnikiem się nie da jeździć, a jak ktoś próbuje to szybciej go zajeździ niż katując do odcinki... Te silniki generalnie trochę poklepują po rozgrzaniu, szczególnie jeżeli mają już przejechane parę kilometrów. Nie ma tam hydrauliki zawory reguluje się na płytkach i najlepiej ściągnąć do tego wałki. Jak to włoska maszynownia, zawsze ma apetyt na olej i trzeba się z tym liczyć, rzadko z winy Turbo, czasem pierścienie, często uszczelniacze zaworowe. Warto zwrócić uwagę na ciśnienie oleju, jak nie ma wskaźnika spróbuj ją mocno rozgrzać (tak zeby wentylator kilka razy się włączył) i obniż obroty próbując ruszyć na hamulcu. Jak zamruga ciśnieniem przy 1000 obrotów to panewki się już kończą rzadziej pompa oleju. Tak czy inaczej, auto jest na pewno nie tuzinkowe, ciekawe i silnik daje dużo frajdy, szczególnie że schowany w bardzo niepozornym nadwoziu Blacharsko? mocowania wahaczy to jest podstawa, resztę zawsze bez większego problemu zrobisz, z wahaczami jest trochę problem no i ryzyko szczególnie że przy osiągach tego auta pasuje by geometria nie odbiegała od fabrycznej. Jeżeli chcesz auto do dłubania i sam dużo potrafisz, to bierz, a będziesz zadowolony. Jeżeli chcesz tym jeździć na co dzień i ma być gotowa do jazdy o każdej porze dnia i nocy... nie baw się w to, do tego auta trzeba serca i prawdziwej zajawki Zresztą przeglądnij moje tematy, przedstawiają one po trochu jak to jest gdy już taką masz


Pozdrawiam!

[R0man0]

Pojadę jeszcze raz jutro lub w weekend by obejrzeć podwozie i na pewno zwrócę szczególną uwagę na to co piszecie w postach. Samochód będzie na co dzień, ale będzie robił rocznie niewiele kilometrów. Wtrysku na razie nie zamierzałbym zmieniać. Co do ciśnienia oleju, to wskaźnik jest, samochód wczoraj dostał lekki wycisk, ale wskazania były jak najbardziej w normie. Popatrzyłem też na dymienie na niebiesko przy wkręcaniu na wysokie obroty i po odpuszczeniu gazu - żadnego dymka. Większość rzeczy zrobię z przyjacielem, aczkolwiek sprzęgło oddam do kolegi do warsztatu. Mechanicznie myślę, że sobie poradzę, a blacharsko nie mam ochoty się bawić: już raz miałem sytuację z Hondą i nie chcę tego powtarzać. Dam Wam znać gdy obejrzę samochód ponownie. Dziękuję bardzo za zaangażowanie i pomoc.

[rob_76]

Czyli jest tak, jak podejrzewałem, ale nie chciałem pisać wcześniej, bo nie byłem tego pewien (Thema to jednak dużo nowsze auto) - luzy zaworów ustawiane na płytkach (jak w mojej Becie) - jak są za duże, to po rozgrzaniu będzie regularnie stukać spod głowicy...

[Mariusz91]

Czyli jest tak, jak podejrzewałem, ale nie chciałem pisać wcześniej, bo nie byłem tego pewien (Thema to jednak dużo nowsze auto) - luzy zaworów ustawiane na płytkach (jak w mojej Becie) - jak są za duże, to po rozgrzaniu będzie regularnie stukać spod głowicy...

Bo to jest dalej mimo upływu lat w prostej Lini 2.0 Lampredi Twin Cam, tyle że troszkę zmodyfikowany Thema jest ocynkowana więc problem korozji (po za wspomnianymi punktami newralgicznymi) nie istnieje. Nie widziałem jeszcze Themy (a trochę tego było) w której korodowały by elementy nadwozia takie jak drzwi, kalpa, maska błotniki. Z tym nie ma problemu, jedynie tak jak pisaliśmy... podłoga i nadkola tył... no chyba że było coś klepane szpachlowane itd... no ale to temat rzeka.

[Cromik]

czasami potrafi zjeść dach w przedniej części i dolne partie przy tylnej szybie, ale to pierdoły są. W SW potrafi zjeść tylną klapę.
Dlaczego nie może to być auto do jazdy na co dzień?

[R0man0]

Dołączam się do pytania Cromika: "Dlaczego nie może to być auto do jazdy na co dzień?"

[rob_76]

No właśnie - dlaczego na co dzień nie...??? W końcu polski rząd mógł, i jeździł...

[Mariusz91]

Owszem, ramki szyb lubią przy korodować.
Dla mnie Thema jako Daily Driver nie nadaje się z kilku prostych względów. Części bardzo rzadko dostępne od ręki powoli coraz częściej nie dostępne, powoduje to utrudnione serwisowanie, które łatwo może unieruchomić samochód na kilka dni w oczekiwaniu na części. Do ekonomicznej jazdy się ten silnik nie nadaje spalanie wysokie wiec i koszta duże, gazowanie tego silnika uważam za słaby pomysł, bo skoro chce mieć ekonomiczny samochód to nie kupuje turbodoładowanej benzyny... pomijam już współpracę gazowni z wiekowym Jetroniciem. Jazda w korkach po mieście to nic przyjemnego i tak na prawdę bardzo szybko zużywa samochód, często trzeba się przepychać w dużym tłoku samochodów, wciskać w ciasne miejsca parkingowe itp, dużo łatwiej więc też o jakąś, stłuczkę, wgniotkę rysy itp, itd. Niektórzy robią też w ciągu dnia krótkie odcinki które dla tego silnika są rzeźnią bo ciągle nie dogrzany olej kiepsko smaruje, co szybciutko skraca zywotność tego silnika. Themą głównie jeżdżę dlatego w weekendy i nie do sklepu po piwo... Ale to tylko moje zdanie, wiem że Cromik ma na pewno inne

[Cromik]

no ja osobiście faktycznie mam odmienne zdanie Jeżdżą Themą SW 3.0 na co dzień. Jeździ i po mieście i w dalekie trasy. Fakt dbam, przewiduję niektóre usterki Mam też zebranych dużo zapasowych gratów. Stąd mi łatwiej. Do tego mieszkam w małym mieście, co mi ułatwia utrzymanie wzorowego stanu blachy, ale tu też uważam, parkuje na końcu parkingu pod marketem itd, itp co do dostępności części to jakoś to jest, dramatu nie ma. Trzeba być w temacie i mieć rozeznanie. Po to też jest to forum, gdzie często gęsto ktoś komuś pomaga, mi też zresztą pomagano

Nie powiem, szkoda mi czasami mojej Themy tłuc po dziurach, dlatego najchętniej kupiłbym sobie Crome, jak kiedyś pisałem, tak do jazdy na miasto, do pracy, dzieci zawieźć itd. Ale nie mogę znaleźć, a tu jest faktycznie dostępność słaaaaba

Umówmy się tak, to na pewno nie jest auto dla normalnego, przeciętnego użytkownika dróg trzeba to lubić, czerpać z tego przyjemność, wtedy dużo rzeczy staję się łatwiejszych

[Renegat...]

Ogólnie o 2.0 DOHC trzeba dbać....to delikatny silnik jeśli występuje tzw niedbalstwo. Poza tym nikt 2.0 turbo nie oszczędza...kręcenia nie da się nie lubić....dźwięk Lamprediego to rewelka.Ja mam wyczulone ucho na panewki a ostatnio też się przejechałem-nie klepały myślę-zawory (pewni wałki wytarte) ale po 300km w trasie już wiedziałem że to nie zawory.