Strona 1 z 1

Czeste mycie skraca zycie

: 14 paź 2017, 14:07
autor: waclawm
Czesc,
z ciekawosci : jak czesto pielegnujecie swoje lucyny?
Czy czeste mycie nie skraca zywotnosci blachy w sensie szybciej pojawiajacej sie rudej...
Jak najlepiej zabezpieczyc belle przed ruda.
I ost pytanie. mam do zrobienia progi. Lepiej przed zima je zrobic czy zostawic je na nowy rok juz po sniegu ..?

Re: Czeste mycie skraca zycie

: 14 paź 2017, 14:44
autor: Gepard
Zależy w jakim stanie masz te progi. Jeśli są już dziury, to niema co czekać, bo po zimie może już nie być do czego spawać. Jeśli jest tylko powierzchniowa korozja oczyść to porządnie i zabezpiecz, także od środka. Tak czy inaczej zrób z tym coś i nie czekaj do wiosny.

Re: Czeste mycie skraca zycie

: 14 paź 2017, 15:45
autor: pääkäyttäjä
Porządne umycie + przynajmniej jakiś dobry wosk jako zabezpieczenie (wystarcza na dwa-trzy miesiące a i dość dobrze kryje niedoskonałości lakieru), ewentualnie pokuszenie się o zabezpieczenie ceramiką albo polimerem. Łatwiej wtedy utrzymać budę w czystości. Co do progów - jak jest dziura, to zrobić już a nie czekać do wiosny. I zrobić sobie zabezpieczenie profili zamkniętych.

Re: Czeste mycie skraca zycie

: 14 paź 2017, 22:24
autor: szwagier-lublin
Z progami to tak jak radzą koledzy. Nic dodać, nic ująć. Jeśli chodzi o pielęgnację karoserii, mam na tym punkcie małego fioła. Na pewno umiejętne i częste mycie nie skraca jej życia. Oczywiście mówię tu tylko o HAND WASH + myjka ciśnieniowa / myjnia bezdotykowa. Ja myję autko średnio 2 razy w miesiącu, czasem 3. Nawet zimą warto spłukać sól z dolnej połowy karoserii, nadkoli i hamulców - na myjniach przeważnie leci ciepła woda ;) Moja metoda to: bieżące mycie - zawsze aktywna piana (opcja na myjni), zawsze gąbka i zawsze wycieranie do sucha ściereczką z irchy. I zawsze do czysta - tak by ircha w momencie wyciskania wylewała z siebie przezroczystą wodę. 2-3 razy w roku po standardowym myciu glinka i twardy ręczny wosk (używam Collinite 476) plus ręczna polerka. Zawsze przed jesienią i zawsze przed samą zimą, gdyż garażuję pod chmurką. Tak zabezpieczona karoseria pięknie kropelkuje deszcz, ułatwia odśnieżanie, zabezpieczona jest nieźle przed ptasimi odchodami oraz łatwo się domywa - nie trzeba walczyć z gąbką. Dużo wosku nakładam na progi i ranty błotników, wtedy woda po prostu spływa a nie zalega. W ostatnią sobotę właśnie zrobiłem przedjesienne duże SPA. Efekt na fotce. Pozdrawiam, życzę samozaparcia w dbaniu o Lyberkę bo warto :)