Lybra 2.0 20v SW - czy to dobry wybór?

[Heathen]

Zrobiłem dzisiaj mały eksperyment statystyczny i przejrzałem pierwsze 10 stron postów w dziale technicznym dotyczących problemów z silnikiem. Było w nim 8 przypadków poważnego uszkodzenia silnika w 2.0 i 6 przypadków wersji 1.8. Ktoś powie, że to podobne liczby ale wystarczy wziąć pod uwagę jak niewiele jeździ 2 litrówek w porównaniu do 1.8 a to już daje pole do przemyśleń. Dodatkowo w przypadku mocniejszego motoru większość przypadków dotyczyła właśnie panewek, w 1.8 przyczyny były bardziej zróżnicowane.
Być może warto rozważyć wersję 2.0 w przypadku naprawdę zadbanego egzemplarza, z pewnym przebiegiem. Wiem jednak, że w Polsce takiego nie dostanę dlatego będzie chyba bezpieczniej skupić się na 1.8 których zresztą jest dużo większy wybór.
Po prostu wszystko wskazuje na to iż zakup 2.0 jest obarczony większym ryzykiem a takowe chciałbym ograniczyć do minimum

Powiem tak...wszyscy psioczyli na 1,8 VVT jako padającą konstrukcję, wtope stulecia FIATA itd...
a motor stosowany przez lata w wielu modelach
barchetta
coupe
dedra
Imho jedynie wariator może stanowić pewien problem...

Co nie zmienia faktu że NIE WAŻNA POJEMNOŚĆ, a stan....szukaj 2,0/1,8 i kup pierwszy zadbany...bo obie konstrukcje są dość dobre....2,0 ma jedną przewagę 5 gar:) a spalanie nie wiele większe.
Kupisz zarżnięte padło to nie ważne co ma pod maską...będą czekać cie wydatki..

[ŻuczekM]

Włoskie silniki są (często) bardzo dobre, ale z założenia nie lubią (bardzo nie lubią!) zaniedbań w zakresie smarowania. Mam taką teorię, że uszkodzone panewki w Kappie to często właśnie z olewania regularnych wymian oleju i weryfikacji jego poziomu się biorą.

Żaden silnik nie lubi zaniedbań w w zakresie smarowania Nie wydaje mi się żeby włoskie były pod tym względem jakieś specjalnie wrażliwe. Po przejrzeniu tego forum można co najwyżej wysnuć wniosek iż włoskie silniki o pojemności 2-2.4 litry (w tym Alfowskie TS) starej generacji są na tym punkcie delikatniejsze niż reszta. Dlatego przy zakupie takowego trzeba być podwójnie ostrożnym

Masz rację KRIS że ostrożnie podchodzę do zakupu. Nie chcę kupić samochodu "specjalnej troski". Po zakupie Lancia od razu pójdzie do znajomego mechanika gdzie będzie obrobiona na Tip-Top żeby później bez poważnych awarii służyła kilka lat. Dlatego podstawą dla mnie jest zdrowy silnik i blachy.

Tak jak radzi HEATHEN będę szukał jak najbardziej zadbanego egzemplarza. W przypadku 2.0 będzie musiała to być prawdziwa "igiełka" jak mawiają handlarze Co do 1.8 będę trochę mniej wybredny.

[Heathen]

Każde ustępstwa przy zakupie*, jeśli nie będą miały przełożenia na mniejsze $$$ nie mają sensu!
Gdyż potem zemści się wszystko wielokrotnie:)
Aktualnie jest kilka klubowych 1,8 na sprzedaż...sądzę że od tych bym zaczął (co nie oznacza że masz zmniejszyć czujność przy zakupie:D)

*oczywiście nie mówię że masz pedantycznie się czepiać stanu 12 letniego auta mając w kieszeni np 7k:D

[pääkäyttäjä]

Nie dbasz, nie serwisujesz, nie masz kasy albo jeździsz z narastajacą usterką - potem sypie się jeszcze bardziej. Serwisujesz, na każdy podejrzany dźwięk reagujesz sprawdzeniem, co to może być, lejesz dobre paliwo i oleje i jeździsz. Nie dbając o auto, to i Mercedesa mozna zajechać

[ŻuczekM]

Nawet w przypadku 1.8 będę brał pod uwagę tylko te w najlepszym stanie bo kupno tańszego wyjdzie mi bokiem podczas doprowadzania go do kultury
Wrzucę link do aukcji z 2.0 z Płocka nad którą się zastanawiałem i której w tym temacie tyle pisałem.
Może ktoś będzie miał jakieś uwagi.
http://moto.allegro.pl/lancia-lybra-ele ... 70249.html

[Kris]

ehh, jak ja widzę te czujniki zmierzchu w Lybrze, albo 6-cio biegową skrzynię, 100tys przebiegu i ani żadne zdjęcie nie pokazuje stanu tapicerki na fotelu kierowcy... Bez urazy (biorąc pod uwagę Twoją miejscowość) ale w Płocku komisy lubią bajki pisać.

[ŻuczekM]

Oczywiście handlarz trochę przegiął z opisem Oglądałem już ze dwa razy ten samochód i kierownica skórzana ma jeszcze dobrze widoczną fakturę skóry na całej powierzchni. Fotele też są w bardzo dobrym stanie. Podłokietnik i fotel pasażera nie są nawet odrobinę zmechacone a kierowcy nie na tyle żeby szpeciło wnętrze. Akurat środek w tym samochodzie jest bardzo zadbany, nawet w kufrze nie ma rys na plastikach i nie ma haku holowniczego co jest dość rzadkie w kombi. Widać że nikt "towarowo" tego samochodu nie używał.

[pääkäyttäjä]

Nie mam haku fabrycznie (chyba, że ktoś odkręcił ale nie widzę tego nigdzie) a plastiki to można kupić i wymienic

[ŻuczekM]

Pewnie można, tyle że nikt z handlarzy u których oglądałem Lybrę nie zawracał sobie tym głowy. Tutaj widać że nie są nowe ale są w dużo lepszym stanie niż w innych Lanciach co oglądałem. Po prostu samochód nie wygląda na intensywnie eksploatowany. Gdyby nie 2.0 pewnie bym się na nią skusił

[Heathen]

Oczywiście handlarz trochę przegiął z opisem Oglądałem już ze dwa razy ten samochód i kierownica skórzana ma jeszcze dobrze widoczną fakturę skóry na całej powierzchni. Fotele też są w bardzo dobrym stanie. Podłokietnik i fotel pasażera nie są nawet odrobinę zmechacone a kierowcy nie na tyle żeby szpeciło wnętrze. Akurat środek w tym samochodzie jest bardzo zadbany, nawet w kufrze nie ma rys na plastikach i nie ma haku holowniczego co jest dość rzadkie w kombi. Widać że nikt "towarowo" tego samochodu nie używał.

NIE KUPUJ OCZAMI..
co z tego że środek spoko...skoro może się okazać że zaraz po zakupie musisz 5k włożyć:)
sprawdź silnik, sprzęgło, zawieszenie, czy rdza auta nie gryzie (nadkola+progi)...
Owszem ładny zadbany egzemplarz, teraz tylko potwierdzić stan techniczny i tyle;)

ps. jak ominiesz handlarza z Płocka, to szansa na dobre auto wzrośnie wielokrotnie:)

[ŻuczekM]

Sprzęgło, skrzynia super jak na tak stary samochód. Zawieszenie wręcz idealnie spisywało się nawet na betonowych płytach. Sladów korozji nie było nawet na dole nadkoli gdzie z reguły lakier się niszczy od kamieni.
Wszystko super ale co z tego skoro silnika nie prześwietlę. Nawet mechanik na 100% go nie jest w stanie sprawdzić. W 1.8 podjął bym ryzyko ale w 2.0 uważam że jest zbyt duże
Jakby sprawdził go mechanik co siedzi w tych silnikach to bym był spokojniejszy ale w Płocku takiego nie znam.
Dodatkowym plusem samochodu jest fakt iż już od 4 lat jest w Polsce. Jest do niego też trochę dokumentacji. Widziałem m.in. oryginalną FV za wymianę rozrządu przy przebiegu 50 tys. z 2008 roku z jakiegoś autoryzowanego serwisu (już w Polsce).

[Nat]

Skoro w 2008, już w Polsce, był taki niski przebieg, to doświadczenie pokazuje, że z dużą dozą prawdopodobieństwa jest to sprowadzony rozbitek. Pytanie, jak był rozbity.
BTW. Na czym polega wspomniane przez Ciebie ryzyko silnika 2,0 w Lybrze?
I czym zasłużył sobie on na taką nieufność?

[Heathen]

Podłącz pod kompa (czy nie ma głupich kontrolek/błędów)
Silnik:
-czy nie dymi
-czy nowy olej (kto przed sprzedażą wymienia olej), jak tak zwiększ czujność może się okazać że próbują coś ukryć
-przegoń na autostradzie, zobacz nie głupieje (gaśnie/ciśnienie oleju etc) to samo na rozgrzanym silniku!!!
-czy nie ma masła pod korkiem (ogólnie pod kątem UPG sprawdź)
-jakieś wycieki etc

Sądzę że zbytnio demonizujesz silnik 2.0....

[brygadzista1]

-czy nie ma korka pod masłem (ogólnie pod kątem UPG sprawdź)

To mnie rozwaliło

A wracając do tematu. Nie róbcie ludziom sieczki z głowy. Bo już pojawił się nowy wniosek że Lybra 2.0 jest awaryjna. Z mojego doświadczenia jakoś wynika że 8/10 Lybr które oglądam na części w Niemczech z silnikiem 1.8 są sprzedawane na części bo mają zarżnięty silnik. Nie spotkałem natomiast zarżniętego 2.0.

To jest właśnie wada forum internetowego. Przypomina mi się klient który kiedyś oglądał u mnie Lybrę, taki prosty chopok co mu się Golfy III znudziły. Do zakupu podchodził bardzo ostrożnie, 3 razy był oglądać auto, korciło go i nęciło bo Lybra mu się bardzo spodobała. W końcu stwierdził że po 2 nocach z forami internetowymi (w tym naszym) musi odpuścić bo (uwaga!!!) zrujnują go koszty napraw przedniego zawieszenia do którego części są sporo droższe niż w innych autach i psuje się na potęgę...

Ludzie, 12 letnia Lybra to loteria jak w pokerze. Jak zdiagnozujesz benzynowy silnik? I skąd wiesz czy np po 10 tys km od zakupu nie zassie jakiegoś świnstwa które rozpieprzy go od środka? Jeśli auto odpala, nie dymi na niebiesko dobrze przyspiesza i potrafi zahamować to samochód się kupuje. Tym bardziej za 7 czy 8 tys zł. Ja za 1100 zł sprzedawałem Mirkowi z Wrocka jednostkę 2.4 JTD na której hula i zadowolony. Więc o jakich 5-6 tys zł pakowanych w Lybrę piszecie? No chyba że auto nie ma progów i podłogi bo zjadły ją robaczki z domestosa ale takie coś weryfikuje się organem zwanym "oko". Nie róbcie z porządnego samochodu jakim jest Lybra skarbonki w którą pakuje się grube tysiące bo to nie Thesis czy 166 lub którekolwiek auto z wyższych półek i klasy premium.

[ŻuczekM]

Skoro w 2008, już w Polsce, był taki niski przebieg, to doświadczenie pokazuje, że z dużą dozą prawdopodobieństwa jest to sprowadzony rozbitek. Pytanie, jak był rozbity.

Może coś w tym być chociaż szyby ma wszystkie oryginalne. W tak starym samochodzie nie będę czepiał się wymienianych czy lakierowanych elementów ale podłużnice muszą być całe i poduszki na miejscu.

Na czym polega wspomniane przez Ciebie ryzyko silnika 2,0 w Lybrze?
I czym zasłużył sobie on na taką nieufność?

Początkowo uważałem że to silnik jak każdy inny ale jak poczytałem dział techniczny w naszym forum i zobaczyłem że :
- w wielu silnikach siadały panewki
- w prasie były artykuły o wrażliwych panewkach w silnikach 5 cylindrowych fiata
- w Lancii Team zalecają wymianę panewek po 200 tys.

więc pewnie coś jest na rzeczy.