Lancia Klub Polska

Dopiszę się i ja.Jezdziłem swego czesu Deltą z tym motorem przez 3 lata.Autko nigdy mnie nie zawiodło.Spalanie wg mnie zależy dużo od wyobraźni tego kto powozi.Można zmieścić się w 7 litrach ale też i może nie starczyć ich 15.Wg mnie nieprawdą jest podatność panewek na zatarcia.Uważam wręcz że ten silnik jest niezniszczalny.Nigdy nie był przeze mnie traktowany jakoś specjalnie.Po prostu miał jechać i kręcić się jak najbliżej czerwonego pola.A to akurat wychodziło mu najlepiej i zawsze przyprawiał o uśmiech na twarzy.Kupując Deltę koniecznym jest skontrolowanie stanu tylnych nadkoli.Wg mnie jedyne miejsce gdzie ruda lubi się zalęgnąć.
Jest/była Delta autem cieszącym właściciela tak osiągami jak i swoim wyposażeniem i nietuzinkowością.W żadnym wypadku nie można jej porównywać z golfem lub innym kompaktem z tamtych lat bo też i żaden jej nie jest w stanie sprostać.Jest po prostu klasą samą w sobie.

Tomzik pisze:1,6 ma 1 wadę - jest mułem.

1.6 8v - fakt
ale 16v już niekoniecznie - nie przesadzaj, albo... przejedź się dieslem

Tomzik pisze:1,8 VVT jest sporo lepsze, zwłaszcza elastyczniejsze, ale ma upierdliwy rozrząd - 3 paski do wymiany, napinacze itp. oraz warto wariator wymienić, który jest dość drogi (obecnie 6 stów minimum). Ale moim zdaniem raz na 60 tysięcy km warto dopłacić te koszta w stosunku do 1,6

Masz trochę racji fakt - ale jak się tak zaczniemy przebijać (każdy swoją rzepkę chwali)
to w tym porównaniu wolę 2.0 16V - bo jest jeszcze elastyczniejsze od 1.8 VVT - mocniejsze(jakieś 8 KM !!!) i nie ma trzech pasków - tylko marne dwa - i nie ma variatora za 6 stówek
W ten sposób wymiana rozrządu kosztuje marny 1000 złociszy a nie 1600 - co porównując wartość nabytą auta = 50%.
Koszty te są może do przejścia - dla kogoś kto te autka - powiedzmy lubi.
Dla świeżaka - nie widzę lepszej opcji niż 1.6 16v - bo ew może tylko albo znienawidzić za koszty(przynajmniej nie zbankrutuje - a dowie się ile kosztuje eksploatacja auta) - albo właśnie polubi za nietuzinkowość.
Jakby co to moja pierwsza Lancia to było właśnie delta II 1.6 16v.I jakoś się turlała

Wilkin pisze: to w tym porównaniu wolę 2.0 16V - bo jest jeszcze elastyczniejsze od 1.8 VVT - mocniejsze(jakieś 8 KM !!!) i nie ma trzech pasków - tylko marne dwa - i nie ma variatora za 6 stówek

Dobra, dobra - bądźmy realistami. 1.8 jest elastyczniejsze, głownie w niższym zakresie obrotów. Można mówić co się chce ale wykres mówi swoje. Pod koniec obrotomierza 2,0 odrabia stratę, ale różnice w osiągach między tymi autami są marginalne. Te wspomniane 8 KM to różnica w mocy maksymalnej - ciężko mówić o elastyczności i na jej dowód wskazywać dodatkową moc przy końcu obrotomierza, nieprawdaż?

2.0 może i nie ma trzech pasków, ale najpierw trzeba trzy paski zdjąć (jeśli mamy klimę) żeby dwa paski wymienić. Owszem, na wariator zmiennych faz nie wydajemy ale i tak serwis jest upierdliwy i wcale nie tani jeśli nie robimy tego sami tylko oddajemy do warsztatu.

Osobiście brałbym to co byłoby by łatwiejsze do serwisowania w mojej okolicy.

A, i jeszcze jedno: 1.8 jest oszczędniejsze. Nie są to kolosalne różnice ale jest, szczególnie w jeździe miejskiej.

Też mi się wydaje, że skoro 2,0 16V zastąpiono 1,8 VVT to różnice w osiągach są raczej marginalne - mało kiedy producent zastępuje lepszy silnik gorszym

Co prawda nie wiem jakie przełożenia ma Delta 1,6 16V, ale jeździłem troszkę ojca Bravą z tym silnikiem i różnica jest naprawdę spora.

1,6 16V przede wszystkim nie ma dołu, 1,8 VVT dzięki owemu słynnemu wariatorowi jak na zwykłą, niedoładowaną i generalnie wysokoobrotową "szesnastkę" moim zdaniem całkiem ładnie się zbiera z niższych obrotów.

Piszę o Lancia Delta 2.0
To jest kwestia tego czy ktoś wcześniej choć trochę dbał o auto.
A więc karoseria jak najbardziej 10/10 - ocynkowana blacha, rzadko pojawia się ruda.
Kosztowny jest na pewno termostat ok 300 zł, ponieważ nie kupi się samego wkładu, a trzeba całość.
Również oryginalny układ wydechowy jest kosztowny ok 700 zł, bo jest w jednej części od końca, aż do katalizatora.
Lecz to kwestia fachowców. U mnie za 350 zł udało się złożyć nowy wydech.
Trzeba na pewno zwrócić uwagę na wycieki oleju.
U mnie spalanie to 12-13 litrów gazu choć rzadko jeżdżę ekonomicznie. Nie wielka różnica między miastem, a trasą. U mnie w trasie 10 litrów, a po mieście jak pisałem ok 12-13.

No to jak o silnikach, to był jeszcze 1.8 8v. Ma moc taką samą jak 1.6 16v.
Zalety: moim zdaniem nie do zajechania. Mam drugą deltę z takim silnikiem i żadnych problemów.
Wady: stosowano ten silnik na początku produkcji, więc w najstarszych egzemplarzach.

A poza nadkolami warto również sprawdzić progi i podłogę na obecność rudej.
Nie upierał bym się natomiast przy spojlerze. Może się podobać, ale klapa jest przez niego dużo cięższa i potrzebuje dobrych sprężyn (a i te w mroźne dni nie zawsze dają radę).

Kwestia spoilera.Nigdy nie miałem problemów ze sprężynami podpierającymi klapę,natomiast zawsze miałem czystą tylną szybę.Mało nawet podczas opadów nie trzeba było używać wycieraczki.Druga sprawa że ze spoilerem delta wygląda dużo atrakcyjniej.

Witam
Idąc po swoich doświadczeniach...uważam że ciężko kupić zdrowe 2.0 16V nikt normalny takim autem nie jeździ w sensie że nie przekracza 3 tys bo ten silnik swoim dźwiękiem prosi o więcej....jak poprzedni właściciel nie pilnował oleju aby był zawsze full...wymian regularnych....pałował na zimnym mogło to się niekorzystnie odbić na panewkach a to element newralgiczny w silnikach 2.0 DOHC ze stajni FIAT LANCIA....pozatym paski,rozrząd napinacze trudny temat,nawet jak się kupi i zapyta sprzedawcy ile lat na magazynie leżał pasek to jest problem z odpowiedzią....uważam też że fajny silnik 2.0 8V 113km od dołu bardzo elastyczny:-)

Renegat... pisze:uważam też że fajny silnik 2.0 8V 113km od dołu bardzo elastyczny:-)

Tylko nie wsadzali tego silnika do delty 2

No tu racja ale używam takiego w tipo granturismo a to bliźniacze mocno konstrukcje....ale w deltach I były te 8 zaworówki..