Witam.
Wersja TD mało spotykana na naszych drogach (jeśli wogóle można powiedzieć że Prismę się widuje...). Ja swoją mam już od 6 lat z hakiem. Przewalczyłem się sporo i walczę dalej (wiadomo auto ma już swój wiek) ale jest wdzięcznym i miłym autkiem, dobrze się prowadzi, trzyma się drogi, w miarę wygodny.
Gdy kupiłem ją po dokładnym sprawdzeniu stanu technicznego postanowiłem że zabiorę się za poprawki lakiernicze. Nim do tego doszło najpierw standardowe wymiany olejów, pasków. Zrobiłem w końcu remont kapitalny nadwozia i podwozia. Samochód został rozebrany do blach, każda część nadwozia i podwozia została sprawdzona, zrobiłem nowe nadkola, reperaturki, wytłoczenia, progi, spody drzwi, przedni pas pod oknem. Na koniec na całość przyszedł nowy lakier metalik. Jak widzisz, w naszych czasach można jeszcze robić takie remonty aczkolwiek koszty są znaczne jeśli się robi gruntowny. O moich przygodach poczytasz dokładnie tutaj:
Kilka praktycznych uwag:
- Podwozie. Tutaj jak w każdym starszym aucie trzeba uważać. Lubią podrdzewieć progu, spody drzwi, wnęki nadkoli, miejsca na czopach pod amorki. Warto ścigąć koła i wszystko dokładnie wyszlifować, zakonserwować. Ocynk dopiero wkraczał więc zapomnieć o nim. Można zlecić to także blacharzom. Nie dostaniesz oryginalnych wkładów do nadkoli antykorozyjnych, te co są, są najczęściej z Delt a one jakoś mi nie pasują do końca, polecam wtedy dobrą konserwację
- Części zamienne są do dostania, nie jest tak jak mówią ludzie, że nietypowy samochód, owszem nieraz trzeba się naszukać bo nikomu nie chce się trzymać na sklepie wszystkiego, ale ja jak widać mam auto sprawne. Są droższe niż odpowiedniki do Fiatów a nawet droższe niż do innych bardziej popularnych Lancii, np Dedry czy nowej Delty, nie mówiąc o Kappie. Takie rzeczy jak łożyska, filtry, sworznie, klocki, osłonki, paski, i inne są nieraz od ręki, ciężej było np z amorkami ale udało się i jak przetrałem szlaki to aż zdziwiony byłem że az tak łatwo. Zapomnij o częściach nadwozia (błotniki, reperaturki, zderzaki), takie rzeczy jedynie na Allegro. Jeśli możesz to kup sobie taki sam samochód na dawcę organów. Ja jeśli bym miał miejsce to już dawno stoi, można kupić z padniętym silnikiem czy temu podobne za śmieszne pieniądze a jaki skarb w przypadku wymiany części. No oczywiście wszystko zależy od tego czy chcesz mieć ten samochód na dłużej. Mój cel jest szczytny i może się uda, ale mam zamiar trzymać te auto do momentu kiedy będzie się nań patrzyło jak na Bety czy Gammy obecnie.
- Mechanicy. No tu mam spore "doświadczenie", ogólnie negatywne. Nie wiem jak to nazwać najdobitniej ale wydaje mi się, że albo się boją albo nie chcą się podejmować bo nie mają o Lanciach granatowego i zielonego pojęcia. Stąd polecam długotrwałe poszukiwania kogoś kto może prowadzić pod względem napraw ten samochód. Zresztą nie tylko Prismy... Tutaj koledzy na forum mogą powiedzieć jak u nich się mechanicy zachowują. Ogólnie załamują ręce i mówią: oj nietypowe, nie wiem, nie znam się, nie robię. Szkoda tylko, że konstrukcje są znane im np z Fiatów a mimo to są problemy. Ale to temat na cały monolog...
- Silnik. Jeśli chodzi o diesel to nie miałem za dużo styczności z dieslem w Priśmie, z opini jakie zasłyszałem to takie, że jadą i jadą i nic tylko lać. Jeśli wstąpisz do klubu to mogę skontaktować Cię z moim znajomym posiadającym kilka Prism, w tym diesel i jest zadowolony.
- Nadwozie. W miarę wygodne. Nie jest to co prawda duże auto, jednak miejsca jest wystarczająco. Po wielu godzinach jazdy nie czuje się specjalnego zmęczenia z drogi. W miarę pojemny bagażnik.
- Zawieszenie. Tutaj oczywiście już siedzą McPhersony, jazda jest całkiem znośna, dobrze trzyma się na zakrętach, oczywiście starać się nie przeładować, zwłaszcza że w moim kiedy na zimowych oponach wchodziłem z pełnym bagażnikiem w zakręt to darło o nadkola tylne.
Reasumująć, warto się tym autkiem zainteresować jeśli się jest fanatykiem włoszczyzny. Jak każde ma swoje wady i zalety, opisałem ich kilka w tym miejscu. Jeśli będziesz miał jakieś pytania czy problemy to śmiało dzwoń a jeśli chcesz przetestować swój nowy nabytek w trasie to zapraszam do siebie lub przy okazji jakiegoś zlotu regionalnego czy ogólnopolskiego.
Życzę powodzenia w zakupie, pochwal się ile dałeś kasy no i liczymy na zdjęcia i pierwsze opinie.
Pozdrawiam.