Delta III 1.4 T-jet - auto zwariowało/padnięty akumulator?
: 16 paź 2016, 2:09
Witam wszystkich i na początek napiszę że już znalazłem parę tematów tu na tym forum, podobnych do mojego i wszystko wskazuje że to akumulator zdechł.
Zacznę od tego że samochodem jeżdżę rzadko posiadam dwa, lancią jeżdżę okazjonalnie , stoi pod chmurką i stała sobie tak tydzień do dzisiaj , rano odpaliła bez problemu przejechałem z jakieś 20 km podjechałem zatankować shell nitro 100, potem pojechałem na myjnię, odpaliła i pojechałem pozostawiłem auto na parkingu na pół dnia i wieczorem odpaliła znowu, podczas porannej jazdy słuchałem radia i wieczornej też plus dodatkowo na światłach jechałem, znów przejechałem ok 15 km zostawiłem auto na parkingu, i po 3 godzinach do auta iii ? właśnie iii niccccc kontrolki coś tam poświeciły ale auto nawet nie zajĄknĄło tylko takie delikatne tykanie jakby wskazówek.
Przyjechałem zatem swoim drugim autem , kable na rozruch i odpaliła aż wszystkie światełka w aucie jaśniejsze się zrobiły, ale wyświetlacz jak choinka w święta, pełno kolorów i komunikatów np hill hOlder nie działa, korektor skrętu coś tam nie tak , kontrolka od silnika, asr nie działa abs też, dodam że odczepiłem klemy bo były mega zaśniedziałe ? takie białe albo to ten akumulator już wyzionĄł ostatki z siebie.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale trochę się nią przejechałem żeby niby coś ten akumulator podładować jakaś niecała godzina no i teraz będzie najlepsze wracam do domu wjeżdżam na parking kręcę a tu auto straciło wspomaganie i tak jak by przygasło, doturlałem się w bezpieczne miejsce auto jeszcze było uruchomione, a tu nagle samo się wyłączyło ??!!! zdechło o kuu no to nieźle, ale cały czas jestem dobrej myśli że to tylko akumulator, bo aż wstyd się przyznać jest chyba od nowości jeszcze ze znaczkami alfa lancia fiat auto 2008 rok ! i jak zamykałem auto to lampki w środku przy podsufitce lekko przygasały ale z pilota się dało go zamknąć.
No chyba że to coś znacznie poważniejszego jakiś alternator, rozrusznik, regulator napięcia ? albo coś kompletnie innego podpowiedzcie coś koledzy ?
Przepraszam za ewentualne błędy ale w nerwach to pisałem .
Zacznę od tego że samochodem jeżdżę rzadko posiadam dwa, lancią jeżdżę okazjonalnie , stoi pod chmurką i stała sobie tak tydzień do dzisiaj , rano odpaliła bez problemu przejechałem z jakieś 20 km podjechałem zatankować shell nitro 100, potem pojechałem na myjnię, odpaliła i pojechałem pozostawiłem auto na parkingu na pół dnia i wieczorem odpaliła znowu, podczas porannej jazdy słuchałem radia i wieczornej też plus dodatkowo na światłach jechałem, znów przejechałem ok 15 km zostawiłem auto na parkingu, i po 3 godzinach do auta iii ? właśnie iii niccccc kontrolki coś tam poświeciły ale auto nawet nie zajĄknĄło tylko takie delikatne tykanie jakby wskazówek.
Przyjechałem zatem swoim drugim autem , kable na rozruch i odpaliła aż wszystkie światełka w aucie jaśniejsze się zrobiły, ale wyświetlacz jak choinka w święta, pełno kolorów i komunikatów np hill hOlder nie działa, korektor skrętu coś tam nie tak , kontrolka od silnika, asr nie działa abs też, dodam że odczepiłem klemy bo były mega zaśniedziałe ? takie białe albo to ten akumulator już wyzionĄł ostatki z siebie.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale trochę się nią przejechałem żeby niby coś ten akumulator podładować jakaś niecała godzina no i teraz będzie najlepsze wracam do domu wjeżdżam na parking kręcę a tu auto straciło wspomaganie i tak jak by przygasło, doturlałem się w bezpieczne miejsce auto jeszcze było uruchomione, a tu nagle samo się wyłączyło ??!!! zdechło o kuu no to nieźle, ale cały czas jestem dobrej myśli że to tylko akumulator, bo aż wstyd się przyznać jest chyba od nowości jeszcze ze znaczkami alfa lancia fiat auto 2008 rok ! i jak zamykałem auto to lampki w środku przy podsufitce lekko przygasały ale z pilota się dało go zamknąć.
No chyba że to coś znacznie poważniejszego jakiś alternator, rozrusznik, regulator napięcia ? albo coś kompletnie innego podpowiedzcie coś koledzy ?
Przepraszam za ewentualne błędy ale w nerwach to pisałem .