Lancia Klub Polska

Z Tivoly to mam tylko kilka wierteł i ostrzarkę Drill Doctor. Z jednego i drugiego jestem zadowolony. Może trafiłeś jakąś felerną partię albo wręcz podróbę???

.... być może to były jednak podróby chociaż wszędzie było napisane made in france. Właśnie udało mi się "wydłubać" wykrętak wraz ze śrubą przy użyciu "dremelowskiego frezu" a w otworze "siedzi" już szpilka na epoksydzie (dwie godziny roboty). Generalnie ja używam Boscha, "Dremela", Stanley-a, Yato itp a z narzędzi precyzyjnych takich jak gwintowniki staram się kupować te "stare polskie, socjalistyczne" bo były zrobione z dobrej stali narzędziowej i w zasadzie są niezniszczalne.
Pozdrawiam!

P.S.
z kluczy płaskich i oczkowych dobre są: schneider+klein

Kondziu pisze:Ostatnio coraz więcej dłubię przy aucie i zacząłem poważnie myśleć o zakupie jakiegoś dobrago zestawu kluczy (płaskie, oczka i nasadki) na razie bez jakiś specjalnych kluczy tylko takie podstawowe. Kluczami chciałbym trochę pokręcić, żeby były przyzwoitej jakości nie wyrabiały się, gięły i łamały. Jakie firmy polecacie?
Na razie z konieczności zakupiłem płaskie+oczka firmy Dedra a nasadki Proxxon, czy to są dobre firmy?

Od kilku lat używam nasadek firmy Connex i mogę polecić. Mam też trochę narzędzi Proxxona, ale używam ich zbyt krótko abym mógł wyrobić sobie jednoznaczną opinię.

"... I guess it's just the way I'm wired."

... w ramach dosprzętowiania warsztatu żona kupiła mi (zapłaciła, ja zamówiłem) prasę do wyciskania i wciskania łożysk, silentblock-ów itd. Proste i nieskomplikowane, wręcz prymitywne urządzenie made in PRC ale w miarę dobrym wykonaniu materiałowym (stal konstrukcyjna). Nacisk prasy 12 T co w zupełności wystarcza, osobowe i dostawcze "obsłuży" bez problemów a jelcza czy też "ogórka" nie zamierzam nabywać ani teraz ani w przyszłości. W ramach warsztatowego rozruchu prasa "załatwiła" 4 silentblock-i drążków reakcyjnych poloneza/pf125p, które wycisnęła i wcisnęła bez najmniejszych problemów.
Polecam wszystkim zainteresowanym.
Serdecznie pozdrawiam.

Fajna prasa, ciągle się na takową czaję. Za to kupiłem ostatnio kpl płaskich grzechotek Magnussona z podobno dożywotnią gwarancją

Właśnie: grzechotki tego typu wytrzymałe są? Czy to tylko do małych obciążeń, jak już np. śrubę po prostu mocno poluzujesz i tylko dalej odkręcasz? jak to z praktyki wychodzi?

Sebastian pisze:Właśnie: grzechotki tego typu wytrzymałe są? Czy to tylko do małych obciążeń, jak już np. śrubę po prostu mocno poluzujesz i tylko dalej odkręcasz? jak to z praktyki wychodzi?

Jeszcze nie używałem, więc z doświadczenia się nie wypowiem , ale dlatego wybrałem Magnussona aby nie martwić się wytrzymałością.
Na potrzebę tej wypowiedzi pobiegłem szybko do garażu i wypróbowałem klucz 17 - na dokręcenie wytrzymał wiszące na nim moje 73 kg.

Dziwi mnie, że nie padły takie marki kluczy jak:
Nasadki i grzechotki HONITON - większość warsztatów i serwisów w moim małym mieście ich używa, ja też, w pracy i uważam że są świetne i nie do zajechania!
Oczkowo płaskie - firma COVAL. Akurat tych używam w domu i chwalę je pod niebiosa mam jeszcze też S&R i też świetnie się spisują.
Jestem też zwolennikiem firm które już padły czyli YATO i Jonnesway.

Jest jeszcze jedna zapomniana firma którą każdy szanujący się mechanik i majsterkowicz powinien znać.
Mam także kilka w domu i kilka w pracy, kluczy płasko-oczkowych firmy KUŹNIA. Stare jak świat, ale dobre, bo stare i Polskie Z tego co wiem można jeszcze chyba nawet kupić klucze KUŹNI, kiedyś widziałem na alledrogo

żeś się nadziwował ...
Pisze tu o narzędziach nowo nabytych a nie posiadanych bo z takowych .
Honitona mam grzechotkę i kpl nasadek - mocna, ma już z 10 lat, ale ... do szału doprowadza mnie obrotowy przełącznik kierunku.
Covala mam przedłużki do nasadek.
Yato też coś mam ... torx - dobre, mimo, że nie cenię tej marki zbyt wysoko.
Neo - lubię, mam pokrętło przegubowe do nasadek i kilka nasadek.
Jonnesway - moim zdaniem przereklamowany, aczkolwiek mam klucz morsea (jest naprawdę dobry), jedną nasadkę - bodajże 36 do przegubów w Kappie i Ribe.

Trafiłem ostatnio na ciekawe rozwiązanie: dwustronna grzechotka. Z jednej strony na 1/2, z drugiej na 3/8. Zamówiłem sobie taką, zobaczymy jak się sprawuje w praktyce.

adamM20 pisze:... w ramach dosprzętowiania warsztatu żona kupiła mi (zapłaciła, ja zamówiłem) prasę do wyciskania i wciskania łożysk, silentblock-ów itd. Proste i nieskomplikowane, wręcz prymitywne urządzenie made in PRC ale w miarę dobrym wykonaniu materiałowym (stal konstrukcyjna). Nacisk prasy 12 T co w zupełności wystarcza, osobowe i dostawcze "obsłuży" bez problemów a jelcza czy też "ogórka" nie zamierzam nabywać ani teraz ani w przyszłości. W ramach warsztatowego rozruchu prasa "załatwiła" 4 silentblock-i drążków reakcyjnych poloneza/pf125p, które wycisnęła i wcisnęła bez najmniejszych problemów.
Polecam wszystkim zainteresowanym.
Serdecznie pozdrawiam.

Też sobie sprawiłem niedawno ten sprzęt. Szybko się zwrócił . Proste i działa, jedyna niedoróbka to te podkładki bo są za śliskie. Ja zamiast tego używam starych tarcz hamulcowych .

Co do kluczy - używam proxxona, bo ma cienkie i mocne klucze płaskie, także grzechotki są ekstra - chodzą bardzo lekko i dużo potrafią znieść, a zestawy nasadowe są bardzo dobrze spasowane - troche gorzej z bitami, które łatwo padają.

... tym razem od mikołaja-żony dostałem dremela, małe a cieszy . Koniec z "chińszczyzną", która po 15 min. blokowała ręce .
Serdecznie pozdrawiam.

Mikołaj krąży po wsi dziś przyniósł ...




a jeszcze kilka fantów w worku zostało .

No to niezłego wora musi mieć ten mikołaj.

To zmodernizowane sanie kolego