Y - ogrzewanie

Anonymous

Y - ogrzewanie

Post autor: Anonymous » 21 paź 2005, 15:51

witam
mam pewien problem
od kilku dni w mojej Lancii Y z 1998 roku pojawiają sie objawy uszkodzonej nagrzewnicy tzn nie wieje cieple powietrze.
Bylbym pewien ze to ta nagrzewnica ale czasmi to cieple powietrze jest a czasami go nie ma - jak sobie pokrece przyciskiem od wyboru temperatu w sposob troche silniejszy to cieplo jest. i tak wkolko raz zimne, raz cieple.
Panowie w warsztacie powiedzieli ze to nie nagrzewnica bo wieje cipele powietrze czasami. powiedzieli ze to jakies zaciski na klapkach czy linkach od regulacji temperatury mogly sie poluzowac ale zeby to sprawdzic trzeba zdjac kokpit srodkowy!!!! :(

Kiedys tego probowalem ale wiele niezdzialalem wiec zostawilem. W warsztacieza za taki demontarz sobie troche policzyli wiec wole zrobic to sam tylko!!!!!

CZY KTOS MA JAKIES WSKAZOWKI BADZ INSTRUKCJE (SCHEMAT) JAK TEN PANEL ZDEMONTOWAC (gdzie sa srubki, gdzie zaczepy itp.) lub moze jakies inne sugestie co moze byc przyczyna owych problemow z ogrzewaniem.

Z GORY DZIEKI !!!!!! :P

Anonymous

Ypsilon - ogrzewanie wnętrza (kokpit środkowy)

Post autor: Anonymous » 27 paź 2005, 11:31

a nie jezdzisz przypadkiem na gazie :?:

Anonymous

Ypsilon - ogrzewanie wnętrza (kokpit środkowy)

Post autor: Anonymous » 27 paź 2005, 11:43

tak sie sklada ze akurat 2 tyg temu zalozylem gaz!?
a moze to miec jakis wplyw ??????

Anonymous

Ypsilon - ogrzewanie wnętrza (kokpit środkowy)

Post autor: Anonymous » 10 gru 2005, 23:51

Rozwiazales problem?
Sorry, ze tak pozno sie odzywam, ale lepiej pozno niz ...
Mialem podobny problem w zeszlym roku.
Okazalo sie, ze termostat mi walnal. Nie wlaczal sie duzy obieg czy jakos tak.
W kazdym razie bylo to zima. Wymienilem termostat kiedy woda mi sie zagotowala w chlodnicy. Pol roku po wymianie termostatu walnela mi uszczelka pod glowica. Co bylo nastepstwem wczesniejszego zagotowania sie wody w chlodnicy. Tak mi powiedzial mechanik i na swoj inzynierski leb wydaje mi sie to miec sens. W wyniku wysokiego cisnienia powstalego podczas zagotowania sie plynu chlodzacego powstala mikronieszczelnosc na styku blok-glowica. Mikronieszczelnosc osiagnela po pol roku rozmiary makronieszczelnosci i plyn chlodniczy, ktory zaczal sie przedostawac z kanalow w bloku do cylindrow spalal sie w nich. Uzywalem plynu, nie dolewalem wody destylowanej wiec plyn sie spalal i nic nie cieklo z wydechu. Stalo sie to na wakacjach akurat w drodze powrotnej wiec jechalem z dusza na ramieniu starajac sie nie zatrzymywac, bo plynu ubywalo i silnik chlodzil sie tylko powietrzem. Nauczony doswiadczeniem aby sie w takich wypadkach nie zatrzymywac przelecielam wiekszosc skrzyzowan w Bydgoszczy na czerowych swiatlach :)
Znad morza do Konina jechalem jak z silnikiem gwiazdowym ;)
Zostawilem jednak auto u rodzicow i do Warszawy juz sie udalem koleja, bo nie mialem sumienia katowac niuni.
Eh ale sie rozpisalem.
Mam nadzieje, ze te wypociny pozwola ci zwizualizowac sobie zwiazek przyczynowo skutkowy nagrzewnica-termostat-uszczelka.
To moj przypadek, u ciebie moze byc zupelnie co innego ale i Ty i ja mamy Ypsilony a to forum sluzy do tego by sobie pomagac wiec jak juz doczytales to tego miejsca to mi wybaczysz ten slowotok ;)
:skeub:

Anonymous

Ypsilon - ogrzewanie wnętrza (kokpit środkowy)

Post autor: Anonymous » 12 gru 2005, 9:42

dzieki za info
u mnie na dzien dzisiejszy wyglada to tak
oprocz tego ze sie nie grzalo powietrze to pojawily sie wycieki z rury (takie olejowe) no i cos mi cieklo pod cewkami a na domiar jeszcze mi wspomaganie padlo.
pojechalem do mechaników na wielickiej (kolo Euro Moto Fanu) i opowiedzialem o bolaczkach
oczywiscie na poczatku diagnoza nasza wspolna byla ze to tez uszczelka pod glowica (bo na dodatek cos mi plyn uciekal z ukladu chlodzenia)
zostawilem im auto
wymienili plyn ww wspomaganiu zlikwidowali wyciek pod cewkami i dolali plynu do chlodnicy
uszczelke pod glowica zostawilismy poki co bo problem z ogrzewaniem zniknal.
wiec na dzien dzisiejszy w samochodzie jest cieplo i plynu nie ubywa z chlodnicy.
powiedzieli mi ze w zimie zawsze jakos tak jest ze rozne syfy z rury wychodza ale jesli plamy olejowe dale by sie w wydechu pojawialy to bedzie to glowica.
na razie jezdze, troche jak mam zimne auto po nocy to te spaliny nie sa takie biale tylko troche lekko ciemne - ale pozniej sie wszystko normuje
wiec - jezdze i nic nie robie - tylko gaz wlewam
dzieki za informacje :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nadwozie i wnętrze”