Lancia Klub Polska

Witam. Szukałem troche na forum ale nie znalazłem co to może być. Tak więc opisze problem :

Gdy zapalam światła (czy to postojowe czy mijania) wskaźnik poziomu paliwa skacze na FULL (mam mało paliwa i mimo to ze wskazówka leci na full zbiornik to kontrolka od rezerwy sie pali), dalsze dziwne rzeczy to ze pali sie prawa kontrolka od kierunkowskazu, a gdy włącze kierunek to wskaźnik poziomu paliwa cyklicznie faluje. Przy wyłączonych światłach obrotomierz normalnie chodzi, gdy włącze nie reaguje. Wszystko to stało się w ciągu jednej chwili.

Dziwne rzeczy sie dzieją przed moimi oczyma.

Prosze o pomoc bo do elektryka zabardzo nie chce sie wybierac

Hmm naprawde nic nie robiles? Nie wyjmowales chociazby licznika albo nie grzebales przy radiu?
Tak poprostu?

Jakies przebicie moze? Przy tych upalach mogly sie kable nadtopic albo cos (strzelam).
Nie ma wyjscia jak wyciagnac licznik i sprawdzic co jest grane.

Uwazaj przy wyjmowaniu ramki bo ona sie lub łamać.
Ogolnie wyciagnac licznik jest bardzi prosto.

Napisz co zobaczyles po rozebraniu.

Pozdrawiam

To więc tak:

Rozebrałem licznik tzw. odkręciłem i wyciągnąłem zegary odpinając kostki. Nie widziałem tam nic niepokojącego czyli jakieś przerwane ścieżki czy uszkodzenia mechaniczne. Nic takiego nie było. Kostki z kablami też wydają się być ok. Wyczyściłem wszystkie styki, złożyłem spowrotem i nadal ten sam problem:
Zapalam prawy kierunek wskaźnik paliwa rytmicznie faluje, a gdy włącze lewy kierunek juz nie. Ogólnie cała prawa strona od zegarów dziwnie się zachowuje. Włączając światła idzie na full zbiornik, obrotomierz dziala normalnie do czasu kiedy wlacze prawy kierunek Patrzyłem wszystko:
- Na kanale pod samochodem oglądałem i sprawdzałem kable.
- Pod maską sprawdzałem kable i ich kostki, odłączałem nawet akumulator na 30 min.
Wszystkie wiązki kabli z kostkami nad nogami pasażera, przy radiu i od nawiewiu, przy zegarach i bezpiecznikach. (Nawet wyjmowałem po kolei bezpieczniki aby sprawdzić z czym moze to reagowac.... i nic. Tylko gdy wyjełem bezpiecznik od kierunków przestało hehe )
- Wiązki kabli w bagażniku i od kierunków.
- Rozbierałem także stacyjke (może problem był by tam) ale tez nic.
Nigdzie nie można znaleść co się stało. Byłem na chwile i elektryka to powiedział mi że jest problem z masą ale zabardzo nie wie. Odesłał mnie z kwitkiem i żeby się umówić.

Ehhh ta elektryka.

P.S nie wiem czy to coś da ale wczesniej podłączałem radio kolegi aby sprawdzić czy działa. Działało. Po odłączeniu poszedłem do domu. Wróciwszy i odpaliwszy samochód moje zdziwienie było wielkie

Może przez to coś się porobiło??

Pozdrawiam

Karoligor pisze:
P.S nie wiem czy to coś da ale wczesniej podłączałem radio kolegi aby sprawdzić czy działa. Działało. Po odłączeniu poszedłem do domu. Wróciwszy i odpaliwszy samochód moje zdziwienie było wielkie

A czy wyciągając wiązkę kabli od radia nie wypiąłeś przypadkiem jakiegoś kabelka od masy? Objawy są takie jakby brakowało masy przy licznikach. Ewentualnie sprawdź skąd jest wzięte zasilanie i masa do radia może tam coś się rozwaliło przy podpięciu innego radia

Hmm no mozliwe ze masa...
Ale w sumie obok radia nie ida zadne wazne kable od licznika a wlasciwie to zadne. Ida tylko od klimy i tunelu srodkowego.
Radio polaczone jest bezpiecznikiem klaksonu ale jak sprawdzales bezpieczniki to przyczyna musi byc gdzies indziej.

Rozumie ze manetki sprawdzales? One naprawde lubia sie psuc.

Hmmm... dziś wyjme manetki i sprawdzę styki na nich. Od radia sprawdzałem kable, podłączyłem nowe radio. Działa ale problem pozostał. Zobaczymy co bedzie jak manetki wyjme Ale tez mi sie wydaje ze jest problem z masą... nawet elektryk to mówił wiec cos w tym jest. DZiękuje i pozdrawiam wszystkich :):)

-- 21 Cze 2009, 15:09 --

Oj coraz gorzej się dzieje :(

Silnik stracił moc, zaczął więcej palić (dużo więcej) a w środku poczułem zapach przypalonej izolacji

Nie dobrze... mam nadzieje że w drodze do elektryka samochód się nie zapali

Ale to dopiero po 1 No coż... pozostaje mi tylko odłączyć akumulator i czekac. Co mogłem to sprawdziłem. Pozdrawiam wszystkich :):)

-- 21 Cze 2009, 19:28 --

Temat mogę uznać za zamknięty

Przy mojej ostatniej próbie naprawy elektryki okazało się (przy żmudnym sprawdzaniu każdego kabelka i przytykania go do masy) ze jeden z kabli był przytopiony i stykał się z innym (prowizorka poprzedniego właściciela).

Po przeprowadzeniu nowej masy na wtyczkę wszystko wróciło do normy

Dziękuje wszystkim zainteresowanym za pomoc. Moja przygoda z Lancią nadal trwa i trwać bedzię

Pozdro