Dedra - zawieszenie przednie

Post autor: **nomads** » 23 lut 2006, 14:20

I oddali mi Lucynę
Od razu pojechałem na małą trase bardzo dobrym odcinkiem trasy nr 1 Tychy- Mysłowice (totalna rzeżnia) I powiem że nie było słychac nic
Zawieszenie sie nie tłukło i nie wystapiły objawy tego pyrkania Moze to własnie było to zdychające łozysko Dzięki wielkie Pozdrawiam

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 27 lut 2006, 9:16

I jak tam stuki po wycieczce do Wrocławia ?
Artur

Post autor: **nomads** » 27 lut 2006, 15:57

Stuki zniknęły wszystko w jak najlepszym porzadku
Tylko zgubiłem dokumenty z samochodu i jechałem do Wrocławia bez
ale daliśmy rade. Zlocik był bardzo fajny (Bilard, Kregle )

Post autor: **dexus** » 06 mar 2006, 8:08

No i ja nareszcie pozbyłem się stuków w zawieszeniu. Winny okazał się stabilizator i gumy na nim. Teraz jest już spokój

P.S. Ja chyba zaczne płacić połowe wartości nabitej na stacji.
Stan naszych dróg nie zasługuje na płacenie podatków. Ciekawe ile będę się cieszył ciszą w zawieszeniu. (jeśli ktoś ostatnoi jeździł drogą Kraków - Zawoja - Nowy Sącz to wie o co mi chodzi)