jas tez to bralem na logike, tak jak kilkunastu mechanikow, dlatego powodu awarii szukalismy w ukladzie hamulcowym (tzn w hydraulice ukladu)"mustafi" pisze:To nie mozliwe zeby przepalona zarowka powodowala awarie ABS. Biore to na logike juz bardziej mozlwe, ze ABS sam sie uzdrowil, albo jakis inny styk zaczal przewodzic, bo wilgotnosc wzrosla.
zrobilem test i po wyjeciu zarowki abs nie dziala (tzn po wyjeciu 2 zarowek lewej i prawej)
a zeby wam udowodnic ze to definitywenie ma zwiazek z zarowkami napisze co wymyslilismy z wujkiem.
w rozmowie przez gg doszlismy do wniosku ze to moze miec zwiazek z czujnikiem pedalu hamulca. wujek wymyslil zeby go odlaczyc i zewrzec czyms nie ruszajac pedalu. tak tez zrobilem, zwarlem i abs dzialal. to wykluczylo podejrzenie zapowetrzenia pompy, ukladu, czy tez brakj gdzies styku. zdesperowanysiedzialem w aucie i wciskalem sobie hamulec hihihi ... popatrzylem w lusterko wsteczne i zobaczylem w odbiciu w oknie domu ze jedna sie nie swiecie, wiec nie majac juz nic innego sensownego do roboty o 4 rano - wymienilem zarowke. jakiez bylo moje zdziwienie gdy od tej pory kontrolka abs zgasla
