Lancia Klub Polska

U mnie temp na trasie teraz zimą delikatnie ponad 70 stopni.Podobnie jeżdżąc po mieście.Wentylator załącza się normalnie choć nie zwróciłem uwagi przy jakiej temp.Z ogrzewaniem nie ma problemu.Jest wydajne.Olej waha się w granicach 80-90 stopni.Na autostradzie przy dużym obciążeniu olej skacze do 110 stopni.

U mnie po wymianie termostatu temperatura płynu w trasie jest odrobinę poniżej 90 stopni - między 85 a 90 stopni (nawet przy mrozie -15 stopni). Wcześniej, tzn. przed wymianą termostatu było tak jak u kolegi wyżej, tzn w trasie non stop 70 stopni.

No dobra, fajnie. Tylko że u mnie wymiana nie pomogła Jaka może być przyczyna? Ktos przerabiał taki przypadek?

Może termostat fabrycznie uszkodzony?
Jeżeli płyn dostaje się do chłodnicy przed osiągnięciem temperatury 85-90 stopni to tylko termostat. Jeżeli temperatura spada poniżej tej wartości to termostat się zamyka i czeka aż się płyn nagrzeje i wtedy znowu się otwiera.

Abyś mógł się przekonać czy masz dobry termostat to musisz go wymontować , wrzucić do garnka z wodą, podgrzewać i mierzyć temperaturę. Ja tak zrobiłem i w ten sposób się upewniłem, że mój termostat jest w porządku.

Temat powraca.

Cały czas mam ten sam motyw, że podczas jazdy, nawet po mieście, pokazuje mi temperaturę trochę ponad 70 stopni.

Jak potrzymam auto na pracującym silniku kilka minut to wskazanie rośnie do około 110 i wtedy pracuje wentylator, ale tylko chwilkę i się wyłącza. Po chwili znów się włącza i potem wyłącza. Ogólnie trzyma się temperatura około 110, dalej nie idzie, ale też nie spada, póki nie rozpocznę jazdy.

Obecnie w zimie silnik długo się nagrzewa a ogrzewanie jest dość słabe- żeby było ciepło w aucie muszę mieć ustawioną temperaturę na około 28 stopni.

Termostat był wymieniany, także czujnik dający sygnał na wskaźnik.

Ogólnie mnie to wkurza, bo chyba nie tak to powinno wyglądać.

W Kappie mam ciepło, że mogę jechać na swetrze jak mam ustawione na 21 stopni. Poza tym w Kappie dużo szybciej silnik się nagrzewa (może kwestia, że to turbo), ale wskazówka dobrnie do 89 stopni i nic nie jest w stanie jej stamtąd ruszyć, zarówno w mieście jak na trasie. Mogę stać latem w korku godzinę i wskazówka dotknie najwyżej 91-92 stopni, w największe mrozy zeszłoroczne (też bywało -20 i więcej) na trasie 89 stopni. Tak to chyba powinno wyglądać.

Czemu w Deltolocie jest taka huśtawka?

W Inter Carsie zauważyłem, że są 2 termostaty do Delty GT (131KM) - jeden ma temp. otwarcia 83 a drugi 88 stopni. Patrząc na numery tych części i konfrontując je z numerem w Eperze wg Lancii powinien być ten 83 stopnie. Auto było na rynek belgijski- stamtąd trafiło do nas.

Może zmienić na ten 88 stopni?

Pomóżta ludziska

Miałem podobne problemy do momentu wymiany chłodnicy, od 2 lat o tym zapomniałem, wcześniej tez bawiłem się w wymiany podejrzanych elementów( w korkach zdarzało się nie przewidziane gotowanie wody na herbatę ) No ale cóż , każda Lancia podobnie jak kobieta wymaga indywidualnego podejścia do tematu

Jeśli silnik się wolno nagrzewa to na bank masz coś z termostatem, albo wadliwy egzemplarz, albo nieszczelne gniazdo przylgowe grzybka termostatu.
Uruchom zimny silnik i dotykając rury wlotowej do chłodnicy sprawdź kiedy silnik puszcza wodę na chłodnicę.
Ja wczoraj wymieniłam u siebie termostat bo trzymał tylko 70st i słabo grzało. Termostat mam rozbierany więc ząłożyłem wkład MERA i teraz trzyma równo 88stC tak jak na termostacie widnieje. Grzeje aż miło.

Termostat był Behr'a. Niestety nie znam symbolu.

Dzisiaj podłączyłem się pod ECUScana. Nie wiem na ile pokazywane wartości "temperatrura silnika" są poprawne.

Ale do rzeczy. Myślałem, że wskaźnik jest coś nie teges. Okazało się, że nie jest tak źle.

Komp pokazał 71 stopni to wskaźnik na desce 69, czyli lekko przekłamuje w dół. Przy około 90 stopniach zaczyna się przekłamywanie w górę. Auto postało na pracującym silniku i komp pokazał 101 stopni podczas gdy wskaźnik 108-109.


Co ciekawe dopiero przy "komputerowej" temperaturze 101 stopni włącza mi się wentyaltor silnika, ale od razu na całą parę, jakby miał tylko drugi bieg. Aż silnik i prąd przysiada w aucie jak wentylator startuje. Czy to tak powinno wyglądać? Czy może powinien pracować od około 90 stopni na jakichś niższych obrotach?

Jako, że wskaźnik i komputer przy temperaturach około 70 stopni są w miarę zgodne to znaczy, że jednak mam niedogrzany ciągle silnik, bo pokazuje wciąż 72-75 stopni.

Co u licha jest grane? No i jaki termostat ewentualnie kupić- na 83 czy 88 stopni? Niby oryginalnie był na 83... Ale może to kwestia tego, że auto było na rynek belgijski, gdzie chyba jest cieplej..

Tak samo miałem w Dedrze 1.8 16v VVT, a i na forum parę osób próbowało coś z tym robić bezskutecznie zresztą.

Może ten typ tak ma?

Rudiger pisze:Jeśli silnik się wolno nagrzewa to na bank masz coś z termostatem, albo wadliwy egzemplarz, albo nieszczelne gniazdo przylgowe grzybka termostatu.
Uruchom zimny silnik i dotykając rury wlotowej do chłodnicy sprawdź kiedy silnik puszcza wodę na chłodnicę.

Wykonałem test i oto co następuje:

Wąż idący do chłodnicy przy samym termostacie dość szybko zrobił się ciut cieplejszy. To delikatne ciepło postępowało w bardzo wolnym tempie do mniej więcej środka odległości pomiędzy termostatem a chłodnicą- dalej nie.

Szlauch zrobił się ciepły w momencie gdy wskaźnik na desce pokazywał 82-83 stopnie.

Wiem, że są takie termostaty, np. Vernet w IC jest w wersji 83 i 88 stopni. Ja mam Behr'a z AutoSklepu, ale nie widzę na nim żadnych oznaczeń zatem nie mogę stwierdzić jaka to wersja, o ile w ogóle Behr posiada dwie.

EDIT:

Po bliższej obserwacji stwierdzam, że ma taki kształt:

To termostat na 83 stopnie, zatem patrząc na rezultat testu ze szlauchem- jest sprawny.

Problem w tym, że chyba jak na polskie warunki za szybko się otwiera.

Dobry byłby taki (88 stopni):


Też wystepuje dla silnika 1,8 GT wg Epera, ale w moim aucie po wbiciu VIN wyskakuje ten pierwszy.

Myślę, że gdyby zamienić na ten 88 stopni to by było ok. Niestety są 2 róznice - ten na 83 stopnie ma w miejscu kolanka występującego w wersji 88 taką przelotówkę, a ponadto wersja 83 posiada to kolanko, ale w płaszczyźnie prostopadłej do kolanka w wersji 88 stopni. Czyli 83 stopnie ma o jeden wypust więcej i dodatkowo jeden wypust jest przelotowy.

Co by tu zrobić- raz, że w kabinie zimno a dwa silnik niedogrzany jeździ...

u mnie wąż do chłodnicy jest zimny zupełnie do momentu aż przed 88stC termostat zaczyna puszczać - wtedy robi się b.wyraźnie ciepły a po chwili gorący.
Firma MERA Białystok - producent termostatów ma w ofercie termostat do Lancia 1,8 1.8 835C/836A
o symbolu Tv-75 o temperaturze 88stC.
Zadzwoń, spytaj o cenę.

To jest chyba wkład.

Pytanie brzmi czy wkład pasuje i czy w ogóle w tym termostacie da się wymienić sam wkład...

Ale napisałem do nich.

Tomzik pisze:
Co ciekawe dopiero przy "komputerowej" temperaturze 101 stopni włącza mi się wentyaltor silnika, ale od razu na całą parę, jakby miał tylko drugi bieg. Aż silnik i prąd przysiada w aucie jak wentylator startuje. Czy to tak powinno wyglądać? Czy może powinien pracować od około 90 stopni na jakichś niższych obrotach?

A czy delta ma dwa biegi wentylatora chłodnicy?

Właśnie to jest pytanie, na które też chętnie posłucham odpowiedzi.

Na obecną chwilę po prostu nie do końca mi się podoba zachowanie mojej i wydaje mi się, że to nie do końca powinno tak wyglądać jak wygląda.

To jak to jest z tym wentylatorem- ma 1 czy 2 biegi? Kto obeznany w temacie?

W mojej/wujkowej HPE 1.6 16v były 2 biegi wentylatora