Lancia Klub Polska

Szukałem trochę na forum tematów odnośnie źle pracujących diesli po odpaleniu. Wiele osób ma z tym problem, ale porad nie znalazłem.

Mam Dedrę 1.9TD rocznik 1997, silnik 160D1.
Problem: Jak odpalam zimny silnik to po zapaleniu przez krótki czas silnik szarpie (nie chodzą wszystkie gary) i kopci. Po chwili (może pół minuty) silnik pracuje już ładnie i równo.

Silnik jest w dobrej kondycji i jest to właściwie jego jedyny mankament.

Od razu wykluczam awarię świec żarowych, bo zmieniałem już dwa razy i niezbyt pomogło. Teraz mam świece NGK i są one dużo lepsze od Bosch Duraterm, ale problem nadal występuje, choć w mniejszym stopniu.

Prawdopodobnie przyczyna tkwi w niedostatecznej początkowej dawce paliwa bądź złym kącie wtrysku na pompie.
Starsze modele fiatowskiego diesla 1.9 miały dodatkowo sterowanie chyba kątem (bądź dawką paliwa) na pompie. Sterował tym mechanicznie czujnik na termostacie.
W nowszysch (160D1) pompa wyposażona jest w dzwigienkę do tego, ale nie jest ona nigdzie przyłączona.
Pytanie: Jak steruje się w tym silniku kątem i dawką podczas rozruchu? Jakie jest skuteczne rozwiązanie tego problemu dla silnika 160D1?

Help!

Pozdro

A moze sprezanie? Ja tak mam w 2uch samochodach.Lekko przygazuje i juz nie szarpie nic.

"Windforce" pisze:A moze sprezanie? Ja tak mam w 2uch samochodach.Lekko przygazuje i juz nie szarpie nic.

Co do sprężania to nie wiem, bo nie mam czasu sprawdzić. Samochód jest w ciągłej eksploatacji. Ale zastanawia mnie fakt, że objawy występują tylko i wyłącznie przy całkiem zimnym silniku i szybko ustępują... Później silniczek chodzi już równo i bezproblemowo.

Zastanawiam się nad zastosowaniem CERAMIZERA, co pozwoli mi poprawić ewentualnie złą kompresję. Jeśli to faktycznie kompresja to może pomoże Chyba nie zaszkodzi...

z tego co mi wiadomo, dzwigienka ta steruje wyprzedzeniem kata wtrysku przy zimnym silniku. w niektorych silnikach 1.9td dzwigienke sciaga element bimetalowy, ktory kurczy sie wraz ze spadkiem temperatury powodujac sciagniecie tej dzwigni. gdy sie nagrzeje zjawisko rozszezalnoci cieplnej robi swoje i element ten wydluza się, dzwignia wraca na miejsce sciagnieta wlasna sprezyna. mozesz zamontowac manualne sterowanie linka. wczesniej jednak sprawdz przy pomocy drugiej osoby jak silnik bedzie pracowal podczas recznego sciagniecia tej dzwigni przy rozruchu. powinna byc poprawa pracy silnika i podwyzszone obroty biegu jalowego.

Polecam jeszcze raz sprawdzić świece-i nie sugeruj się tym że świeżo wymienione na NGK. Po ostatniej wymianie po upływie trzech miesięcy miałem te same objawy i okazało się że jedna na cztery mi pracowała.
Co do wyprzedzenia zapłonu też mam uszkodzone i mimo tego bez problemu w zimie mi startował bez dymienia.

"strang" pisze:Polecam jeszcze raz sprawdzić świece-i nie sugeruj się tym że świeżo wymienione na NGK. Po ostatniej wymianie po upływie trzech miesięcy miałem te same objawy i okazało się że jedna na cztery mi pracowała.
Co do wyprzedzenia zapłonu też mam uszkodzone i mimo tego bez problemu w zimie mi startował bez dymienia.

Świece mam na bank dobre. Jak miałem walniętą świecę to miałem większy problem z odpaleniem i silnik nie pracował na wszystkie gary przez dłuższy czas. Nie wystarczyło delikatnie go przegazować, po prostu miał całkiem zimny jeden garnek.
Teraz nie mam problemu z odpaleniem, ale pracuje nieregularnie przez kilkanaście sekund. Wystarczy lekko podgazować i już jest ok.

Więc świece wykluczam.
Pozostaje ta kwestia zagadkowej dzwigienki do ustawiania kąta wtrysku na pompie. Dlaczego w nowszych silnikach nie jest używana??

Chyba użyje ceramizera i jak osiągnę poprawne wartości kompresji i zjawisko ustąpi, to będzie oznaczać, że poprostu nie ma potrzeby modyfikować kąta wtrysku przy zimnym rozruchu.

"dr_scott" pisze: Świece mam na bank dobre. Jak miałem walniętą świecę to miałem większy problem z odpaleniem i silnik nie pracował na wszystkie gary przez dłuższy czas. Nie wystarczyło delikatnie go przegazować, po prostu miał całkiem zimny jeden garnek.
Teraz nie mam problemu z odpaleniem, ale pracuje nieregularnie przez kilkanaście sekund. Wystarczy lekko podgazować i już jest ok.

Też uważałem ze mam na bank dobre-objawy też były identyczne. Co do dźwigienki możesz ją ręcznie ustawić-ja podkładałem kawałek tekturki z pudełka od zapałek. Po chwili papier chłonął wilgoć i odpuszczał linkę,czyli działał jak bimetal

Ja też mam takie objawy, i ostatnio ktoś powiedział mi żebym sprawdził wtryski. Jak znajde jakiegoś szpeca po wypłacie to podjade zeby sprawdził wtryski.

Musze obadać tą dzwigienke. Ino, że jak rano wyłaże do roboty (tylko wtedy mam fest zimny silnik) to nikogo nie mam pod reka zeby to sprawdzic Chyba faktycznie cos tam bede musiał podłożyć i zobaczyc jak zakreci...


A ceramizer już zamowilem. Niedlugo bede zmienial olej to zapodam to g.... do silnika. Nie jestem zwolennikiem tego rodzaju dodatkow, ale czytając wolne od propagandy opinie postanowilem w koncu sam to zbadac.

Rozwiązaniem problemu jest czujniczek za 800 zł. Rada - przyzwyczaić się

"bolger" pisze:Rozwiązaniem problemu jest czujniczek za 800 zł. Rada - przyzwyczaić się

jaki czujnik masz na mysli??

"bolger" pisze:Rozwiązaniem problemu jest czujniczek za 800 zł. Rada - przyzwyczaić się

Pytałem w ASO o nowy-nie mam pod ręką symbolu części ale nazywa się toto nadajnik i kosztuje ok 120 zeta.

Pytałem w ASO o nowy-nie mam pod ręką symbolu części ale nazywa się toto nadajnik i kosztuje ok 120 zeta.

A coś bliżej o tym nadajniku gdzie on się znajduje?

no właśnie... co to za ustrojstwo i gdzie sie znajduje? i czy wystepuje we wszystkich 1.9 td fiata?

Na razie nie kombinuj z ceramizerem ja mam podobny problem choć nie zawsze
1,akie masz obroty po zapaleniu zimnego silnika powinny być gdzieś ok 1000obr

2, jakie masz w tym momencie napięcie jak jest niskie to będzie szarpał ,jak lekko przegazujesz to to wzbudzasz alternator i leprze ładowanie po ok 10 sekundach po zapaleniu puszczają świece i zwiększa sie ładowanie i wtedy jak zrozumiałem z postu wszystko jest ok. jeśli tak to trzeba by coś zrobić z ładowaniem.

Teraz ten przyspieszacz-wyprzedzenie zapłonu przy zapaleniu tzw ssanie automatyczne - nie wiem jak u ciebie ale ja mam linkę do tej dżwigni -czyżby nie było tego przy twoim silniku(pompie( i na lince reguluje tą dżwignia.-

Dodam jeszcze, że mogą być a przynajmniej jena świeca lub zapowietrzony układ paliwowy - chodzi o dymienie ,zresztą mój też zadymi na biało przy rozruchu....ale przez chwilkę i nie szarpie ....


________________________
lancia dedra 19td 1995