Lybra 2.0 20v - sprawdzenie czujnika fazy

pietras
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 72
Rejestracja: 24 paź 2010, 19:56
Lokalizacja: Wrocław

Lybra 2.0 20v - sprawdzenie czujnika fazy

Post autor: pietras » 12 sty 2015, 22:35

Chciałbym podzielić się moim doświadczeniem. Temat był wielokrotnie poruszany na forum ale zawsze w kontekście "a może to to?". Ja przedstawiam manuala do testu
1)czujnika wałka rozrządu,
2)czujnika położenia wału,
z którymi każdy przy odrobinie chęci sobie poradzi. Może dla niektórych będzie to zabawne ale mi zaoszczędziłoby mnóstwo czasu gdyby już taka instrukcja była gotowa.
Objawy- u mnie brak iskry i paliwa (dochodzi do listwy ale nie jest podawane do komory spalania przez wtryskiwacze), w związku z tym auto kręci rozrusznikiem ale nie odpala. Dodatkowo jeśli ktoś ma taką możliwość w pierwszym przypadku może odnaleźć błąd w komputerze (czujnik fazy- zbyt wysoka wartość [czy coś takiego]).
Test1:
-odpinamy niebieską kostkę znajdującą się na kolektorze dolotowym po stronie pasażera ( przewód czujnika wychodzi z pod plastikowej pokrywy paska rozrządu)
-wewnątrz kostki są 3 piny, które mają numerację (1-patrząc od szyby,3-najdalej od szyby i najbliżej silnika) najprościej mówiąc pin 1 to minus, 2 sygnał, 3plus
-pomiędzy 1 i 3 powinno być napięcie ok 5V, które można zmierzyć np. multimetrem
-pomiędzy 1 i 2 napięcie powinno zmieniać się skokowo: 5V gdy w szczerbinie czujnika nic nie ma (czujnik trafi na przerwę w kole rozrządu) lub 0V gdy coś znajduje się w szczerbinie czujnika (element koła rozrządu lub np. śrubokręt :D ). NIE TRZEBA WIĘC PODCZEPIAĆ DIODY! Jest to ważna informacja bo znacznie ułatwia życie (nie trzeba biegać po sklepach elektronicznych szukając diody 5V, lutować itp. ). Wystarczy multimetr i kawałek pojedynczego kabla. Kabel dzielimy na trzy kawałki i ściągamy trochę izolacji na końcach. Na dwóch kawałkach ściągamy trochę izolacji po środku kabelków i te wpinamy pomiędzy pin 1 i odpowiadające mu złącze 1 oraz pin 2 i opowiadające mu złącze 2. Trzeci nieobskrobany kabelek wpinamy pomiędzy pin 3 i odpowiadające mu złącze 3. Do wpięcia można użyć np. małych konektorów ( są ogólnodostępne np. w Leroy Merlin).
- Do odsłoniętej części kabla 1 przykładamy masę multimetru
- Do odsłoniętej części kabla 2 przykładamy + multimetru
- Włączamy zapłon- multimetr powinien wskazać 5V lub 0V (zależy jak ustawiło się koło względem czujnika)
- Bierzemy klucz nasadkowy z tzw. żabką i powoli kręcimy rozrządem, np. za koło pasowe
- napięcie powinno zmieniać się skokowo od 5V do 0V (odpowiada to świeceniu i gaśnięciu diody przy użyciu sposobu, który był do tej pory proponowany- informacja potwierdzona przez doktoranta PWR wydziału elektroniki). Jeśli napięcie cały czas utrzymuje się na poziomie 5V- czujnik do wymiany. Jeśli cały czas na 0- można szukać przyczyny gdzieś w układzie elektrycznym.

Test2 (info znalezione na forum):
-Odpinamy złącze brązowe znajdujące się na kolektorze dolotowym od strony kierowcy
-Wewnątrz znajdziemy 2 piny
-Przykładamy do nich szpilki multimetru i mierzymy oporność
-Sprawny czujnik ma oporność ok 900 OM

Może komuś się przyda. Pozdrawiam

Wróć do „Zrób to sam”