Kappa 2.0 20v '95 - jak korbowód poszedł zwiedzać kraj

[carincton]

W 2012 roku zdejmowałem miskę olejową w mojej kappie. Do momentu uszkodzenia miski auto jeździło na Castrolu Edge 5W 40. Miska olejowa nie miała żadnych nagarówm, wnętrze silnika w mojej opinii było też czyste. Tyle mogę powiedzeć w temacie Castrola. Nie wiem jak dlugo na Castrolu było jeżdźone, ale ja przejechalem osobiście 12 000 km, poprzedni właściciel podobno tez lał Castrola, ale ja kupowałem auto od córki, zatem nie mam pewności czy uzyskałem prawdziwa informację.
Później zmieniłem olej na Motul, na którym przejechałem dwie wymiany oleju, nastepnie wlałem Velvoline i też jazda przez dwie wymiany, obecnie wlałem olej Mobil 5W50 Peak Life.
Mam pewne obawy, że jak zrobie wymianę panewek bez szlifu wału, że wał korbowy wyjdzie bokiem.

[Egon]

Jak zrobisz wymianę dobrze, nic bokiem nie wyjdzie sam robiłem tak w dwóch swoich autach.
Proponuje każdemu co nie wymieniał panewek by przy zmianie oleju zdemontował miskę przy okazji można wyczyścić miskę i smok następnie odkręcany korbowody i oglądamy górne panewki. Jak będą bez zużycie składamy wszystko na starych.

[carincton]

Czy wymieniałeś tylko panewki korbowodowe? A główne nie miały zużycia?

[Egon]

Wymieniam tylko korbowodowe, nie słyszałem by komuś sie główna zatarła.

[kond243]

Przeważnie zaciera się na trzecim lub piątym cylindrze. I najprawdopodobniej z powodu poprowadzenia wydechu i wysokiej temperatury. Przed ominięcie wydechu bandaże temp oleju wynosiła podczas jazdy 95-105 stopni czasem Maks 120 stopni po owinięciu wydechu od turbiny po katalizator temp oleju Maks 70-85stopni więc coś w tym jest. I fakt główne panewki nie zacierają się tylko korbowe i jak pisałem cylinder 3 i 5

[rob_76]

Odniosę się do łożysk ślizgowych. Otóż w odpowiednich warunkach są one znacznie lepsze od tocznych, a to ze względu na brak kontaktu czopa z panewką podczas pracy (zjawisko klina smarnego). Oczywiście jest kilka czynników mających na to wpływ. Są to: prędkość kątowa czopa względem panewki, odpowiednia ILOŚĆ oleju doprowadzana do łożyska w jednostce czasu oraz jego lepkość i temperatura. W praktyce, przy założeniu, że mamy sprawną pompę olejową, panewki w dobrym stanie, a olej nie stracił swych własności i nie jest nadmiernie przegrzany, to zużycie panewek występuje właściwie tylko przy starcie/gaszeniu silnika oraz przy nagłej utracie smarowania (n.p. w ostrym wirażu, gdy poziom oleju jest zbyt niski a pompa zassie powietrze do systemu olejowego)... Wtedy mamy do czynienia z tarciem "mieszanym" - przy dużych prędkościach obrotowych silnika może to prowadzić do zatarcia panewek (i obrócenia).
Sam nacisk jednostkowy oleju na panewkę w łożysku korbowym, "tetniący" cały czas, a największy podczas suwu pracy przy dużym obciążeniu silnika też nie jest bez znaczenia dla trwałości "białego metalu" na powierzchni panewki, i może przyspieszać jej zużycie.
Jak z tego wynika, jest sporo przyczyn, dla których panewki mogą ulec obróceniu/zatarciu - przegrzanie oleju lub zły jego dobór (utrata lepkości z temperaturą), utrata własności smarnych (n.p. nadmierna degradacja przy zaniedbaniu wymiany lub paliwo/woda w oleju), zużyta pompa olejowa (o zbyt słabym wydatku - czego miarą jest ciśnienie oleju w układzie) a także zużycie samych panewek, zatkanie kanału olejowego, itp.
Pamiętajmy też o zmęczeniu materiału - przy zmiennych obciążeniach z czasem spowodują pęknięcie nawet przewymiarowanego elementu - jak korbowód na przykład... A przecież "kataryny" w naszych Luśkach mają czasem i pół miliona kilometrów na tych samych podzespołach...
Oczywiście powyższe nie wyczerpuje tematu - istnieje cała nauka o tarciu i zużyciu, tzw. "tribologia" - zainteresowanych odsyłam...
P.S. Ja również uważam, że jazda ze stałą prędkością po autostradzie (w quasi ustalonych warunkach) jest najlepszym możliwym stanem dla silnika...

[ioffshem]

Czas na podsumowanie tematu .
---uszkodzenia silnika ;
-korbowód
-trzy dziury w bloku jedna z przodu dwie pod ssącym na 3 i 4 cylindrze
-rozwalona miska
-zmielony tłok na 3 na 4 cylindrze pęknięty
-głowica -2 zawory krzywe ,ślad po tłoku =złom
-rozwalony rozrusznik
- dodatkowo rozcięta nowa opona żelastwem co się wysypało na asfalt
Szczęściem nic mi się nie stało bo w deszcz i przy 150 na autostradzie moglem narobić bigosu .

Teraz krótka historia drugiej Kappy ,co to kupiłem tydzień wcześniej.
-miało być prosto a było pod górkę, kupiłem z uszkodzoną uszczelką pod głowicą[ 106tkm 98r ]znajomy mechanik ze śląska co robił mi w maju głowicę w starej kappie delikatnie mówiąc dał d--py po tygodniu dwie Kappy zajechały lawetą do mnie i obie nie do jazdy stara wiadomo silnik wysypany , nowa nie odpala a ponoć po wymianie uszczelki zapaliła z oporem ale jednak -diagnoza mechanika czujnik położenia wału ale nie miał czasu laweta już po Lancie jechała .
- Wymiana czujnika i nic dodatkowo nie gaśnie kontrolka immo,kilka dni na walkę z immobilajzerem i magik co go miał ominąć poddał się--dodatkowo wywala nam na kompie czujnik wałka rozrządu ale mechanik twierdzi że po stronie rozrządu jest wszystko sprawdzone i musi być ok .
-Wymiana sterownika +immo+kluczyk [transponder co w nim jest] i nic nie pali ale za to kontrolka immo gaśnie, znowu laweta i do elektryka kilka dni i jest winowajca ----czujnik wałka rozrządu rozwalony dodatkowo rolka napinająca pasek rozrządu poluzowana=śląsk,
-Wymiana czujnika i koła wałka bo się elektrykowi rozwaliło daję swoje od starej Kappy i d--pa sam przy demontażu go uszkodziłem to bieżnia od tyłu powyginana rozwala czujniki . Tokarzowi udaje się poprostować tą flanszę - bieżnię .
-Wymiana koła czujnika ---odpaliła chodzi nierówno kuleje ,gaśnie ,trudny rozruch to nie to co przy zakupie -- paliła równo ładnie wkręcała się na obroty , ale, ale w Austrii zapaliła dopiero z drugiego kluczyka na pierwszym nie gasła kontrolka już był problem z immo a miała być tylko uszczelka.
-Próba olejowa -bo świeca na 4 cały czas mokra , sprawdzenie ciśnienia na cylindrach i głowica ponownie w górę diagnoza nalot na gniazdach zaworów ruda przez dwa tygodnie usiadła -zawory do docierania , śląsk nie sprawdził szczelności, kontrola dołu jest ok . Jest środa najpóżniej w piątek muszę być w Austrii inaczej aut z roboty i tak przedłużam nieplanowany urlop już trzeci tydzień ,zostawiam Kappę w dobrych rękach-co prawda oprócz małego warsztatu mają duży auto-złom . Jadę do pracy autem z wypożyczalni.
-Planowanie głowicy ,wymiana uszczelniaczy na zaworach i wszystkich uszczelnień dotarcie zaworów wymiana płynów świec ---pali od pierwszego kopa , pracuje równo -ale nie nie tak słodko po chwili jeden wtrysk nie daje paliwa, znowu elektryk == zimne luty w sterowniku który kupiłem razem z immo a miało być 100% pewne od gościa z pod W-wy [20 lat praktyki z Kappą].
- Z dwóch sterowników udaje się zmajstrować jeden --działa , pali , chodzi równo ,co tym razem?? Nic syn {Kappa 2,0 16v]robi przegląd rejestruje opłaca OC ,robi pierwsze 300km jeżdżi opornie hamuje powoli ,według mechaników auto stało i to długo stąd ten mizerny przebieg 106tkm może powodem był sterownik, immo doszła uszczelka i mamy komplet= durna cena .
- Pierwszy tysiąc mamy już za sobą z każdym przejechanym kilometrem robiła się żwawsza lepiej hamuje poprawiło się sprzęgło brało nisko, silnik cichy żwawy, zawieszenie też cisza , spalanie mniejsze niż w starej bez vis ale nie katuję strach trochę.

Co do pierwszej Kappy niedługo zrobimy remanent co do sprzedania a co zostaje jako zapas -- odpowiedni wątek pojawi się w odpowiednim dziale .

Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnych dróg.

[rob_76]

Ło matko Współczuję i nie zazdroszczę... Oby dalej już tylko same przyjemności!!!

[Borek]

Przecież remont samochodu to sama przyjemność... Jak klocki Lego, tylko większe i na śrubki.

[rob_76]

Owszem - zgoda! Ale dwa warunki - masz gdzie, masz czym...
No i jeszcze kwestia czasu....
Eeee - to trzy w sumie...

[Borek]

Przypomniałeś mi! Zmień sobie obrazek na czerwony mundurek.

[youtube][/youtube]

[rob_76]

Chyba jednak nieee... W czerwonym mi nie do twarzy... No chyba ze w czerwonym, sportowym aucie - ale to wyjątek!